To dobrze, że są na rynku takie auta jak Aston Martin V12 Vantage S. Owszem, większości fanów motoryzacji nie stać na taki model, być może nigdy nie zobaczą go na własne oczy, ale takie samochody pobudzają wyobraźnię i są obiektem marzeń.
Na szczęście za marzenia się nie płaci - płacimy tylko za ich realizację, a w tym przypadku jest to kwota 179 950 tysięcy euro na rynku w Niemczech. W zamian za to dostajemy wspaniałego Astona Martina V12 Vantage S, który jest obecnie najszybszym modelem marki, nie licząc modelu One-77.
Co ciekawe, osiągi są porównywalne do Chevroleta Corvetty Stingray, choć trzeba przyznać, że te dwa auta są z zupełnie innych światów. Aston Martin V12 Vantage S przyspiesza od 0 do 100 km/h w czasie 3,9 sekundy osiągając prędkość maksymalną na poziomie 330 km/h. A co znajdziemy pod maską?
Pod maską jest dwunastocylindrowe arcydzieło AM28 o pojemności 6,0-litra i mocy 573 KM. Moment obrotowy dobija do 620 Nm przy 5750 obr./min. Jeśli jednak ktoś woli niższe obroty, to już przy 1000 obr./min będzie miał do dyspozycji aż 510 Nm.
Aston Martin twierdzi, że w najnowszym modelu zastosował typowo wyścigowe rozwiązania, między innymi cieniowane wałki rozrządu, wyczynową skrzynię Sportshift III AMT (Automated Manual Transmission) etc. W porównaniu do poprzedniej 6-biegowej skrzyni manualnej, nowe rozwiązanie jest aż o 25 kg lżejsze.
Nowy Aston Martin V12 Vantage S dostanie również nowe zawieszenie z trzema ustawieniami amortyzatorów (Normal, Sport oraz Track) oraz przeprojektowany układ wydechowy, który ma być nieco głośniejszy. Jeśli chodzi o aspekty wizualne, poprawiono przedni grill, zmieniono felgi, dach polakierowano na czarno oraz zamontowano nowy dyfuzor.