Mówiło się o tym już od co najmniej kilku tygodni. W końcu stało się. Tuż przed świętami ponownie zaczęły funkcjonować stacjonarne fotoradary na warszawskich ulicach. W sumie 20, ale niebawem dołączą kolejne.
Tym samym, po ponad rocznej przerwie, warszawiacy będą musieli baczniej zwracać uwagę na rozwijaną prędkość w swoich samochodach, jeśli nie chcą narazić się na otrzymanie mandatu.
Choć umowa pomiędzy Głównym Inspektoratem Transportu Drogowego a miastem stołecznym Warszawa, na podstawie której Inspekcja przejęła w sumie 23 fotoradary obsługiwane do końca 2015 r. przez Straż Miejską, została zawarta jeszcze w grudniu ubiegłego roku, to jednak dopiero teraz możliwe było ich włączenie do ogólnopolskiego systemu automatycznego nadzoru nad ruchem drogowym.
Powodem był ich stan techniczny oraz względy prawne wymagane do rozpoczęcia działalności stacjonarnego fotoradaru. Stan techniczny wszystkich warszawskich fotoradarów został sprawdzony przez specjalistów z CANARD jeszcze przed formalnym przekazaniem sprzętu do Inspekcji.
Poza pozostałymi kwestiami technicznymi, takimi jak integracja przejętego sprzętu z CPD CANARD – system teleinformatyczny wykorzystywany w Inspekcji Transportu Drogowego, wspierającym procedowanie spraw o wykroczenia w ruchu drogowym oraz zarządzanie infrastrukturą kontrolną, niezbędne było przeprowadzenie wszelkich formalności, począwszy od ustalenia nowej organizacji ruchu w miejscach objętych kontrolą i zamontowania znaków D-51, informujących kierowców o prowadzonym pomiarze, na dostarczeniu do fotoradarów energii elektrycznej skończywszy.
Lokalizacje uruchomionych fotoradarów (20 urządzeń):
ul. Sobieskiego 1
ul. Sobieskiego 2
ul. Witosa
ul. Sikorskiego
ul. Zamieniecka
ul. Ostrobramska
ul. Fieldorfa
aleja Krakowska
ul. 17 stycznia
ul. Grójecka
ul. Dickensa
ul. Modlińska 1
ul. Modlińska 2
ul. Radzymińska
ul. Spacerowa
Most Gdański
ul. Armii Krajowej
aleja KEN
ul. Trakt Brzeski
ul. Batorego/Aleja Niepodległości
Jednocześnie pozostałych kilka urządzeń będzie uruchamianych sukcesywnie wraz z zakończeniem wszelkich dodatkowych prac, niezbędnych do przeprowadzenia przed ich ponowną instalacją.
Dodajmy, że już wcześniej na terenie Warszawy funkcjonowało kilka urządzeń do pomiaru prędkości jadących samochodów.