Nikt z nas nie chce kupować kota w worku. Stąd też sprawdzamy skład kupowanej przez nas żywności, specyfikację sprzętu elektronicznego, czy stan używanego auta. Oczywiście najłatwiej to zrobić, gdy mamy produkt w zasięgu ręki. Jednak co zrobić, gdy auto sprowadzamy z zagranicy? W tej sytuacji ratuje nas numer VIN, dzięki któremu poznamy historię pojazdu.
Dotychczas na stronie www.autocentrum.pl/vin/ mogliście sprawdzać auta z Niemiec, Holandii czy Francji, a teraz do tej listy dołączyła także Belgia.
Raport, jaki otrzymujemy o wybranym samochodzie, bazuje na informacjach uzyskanych z centralnej ewidencji pojazdów oraz innych wiarygodnych źródeł, w tym m.in. wydziałów komunikacji, wydziałów Policji, importerów, firm ubezpieczeniowych, instytucji finansowych, rzeczoznawców. Aby uzyskać dostęp do tych wszystkich wiadomości, wystarczy przejść do naszego działu www.autocentrum.pl/vin/, a następnie w odpowiednią rubrykę wpisać 17-cyfrowy numer VIN.
Dzięki tak szerokiej gamie źródeł, do których docieramy za pomocą numeru VIN, nie tylko dostaniemy podstawowe informacje techniczne o pojeździe, ale także poznamy statusy administracyjne (czy auto było zniszczone, naprawiane, importowane, bądź eksportowane), oraz daty zarejestrowania i wyrejestrowania w Belgii. Nieocenioną funkcją raportu na temat pojazdów z Belgii jest weryfikacja przebiegu pojazdu. Odbywa się ona poprzez narodowy rejestr przebiegów CARPASS i pozwala określić, czy interesujący nas pojazd posiada rzetelną historię przebiegów oraz wystarczającą ilość odczytów w rejestrze CARPASS.
W wyniku sprawdzenia dostępne są trzy możliwe rezultaty: przebieg wiarygodny dla pojazdów posiadających rzetelną historię oraz wystarczającą ilość danych, przebieg niewiarygodny dla pojazdów posiadających niewłaściwy stan licznika w porównaniu do danych znajdujących się w narodowym rejestrze przebiegów CAR-PASS oraz brak informacji dla aut, które nie figurują w rejestrze np. z powodu zezłomowania. A do sprawdzenia tego wszystkiego wystarczy jedynie numer VIN samochodu z Belgii.
Jeszcze kilka lat temu zakup auta zza granicy wiązał się z ryzykiem. Wiadomo przecież, że każdy sprzedawca będzie zachwalał swój produkt. Serwisy internetowe szybko zapełniły się ogłoszeniami o samochodach "bezwypadkowych, trzymanych pod kocem i jeżdżonych tylko w niedzielę do kościoła". Niestety rzeczywistość okazała się mniej kolorowa, a "perełkom" zza granicy bliżej było do ładnie wyglądającego szkiełka niż do klejnotu. Nie daj się nabrać na kolejną super okazję, wejdź na www.autocentrum.pl/vin/ i nie marnuj swojego czasu oraz pieniędzy.