Z zapowiedzi stała się zadość i tak oto Land Rover Freelander zostaje zastąpiony przez młodszego i wysportowanego Discovery Sport. Zapewne nie każdy jest zachwycony takim obrotem spraw, ale teraz Discovery będzie odgrywał ważną rolę w ofercie brytyjskiego producenta.
Nowy Land Rover Discovery Sport trafi do sprzedaży na samym początku przyszłego roku i już na wstępie będzie miał groźnych rywali ze strony Mercedesa GLK, Audi Q5 czy też BMW X3. Jeśli chodzi o wymiary, nowość ma rozstaw osi na poziomie 2741 mm i mierzy 4590 mm długości czyli o 91 mm więcej niż w niepisanym poprzedniku, Freelanderze. To, co z pewnością wyróżni propozycję LR od konkurencji to dodatkowe siedzenia z tyłu.
Układ 5+2 z pewnością podniesie funkcjonalność auta, nawet jeśli ostatni rząd pomieści tylko niskich pasażerów. Jeśli chodzi o stylistykę, ta jest na bardzo wysokim poziomie i łączy elementy z topowego Range Rovera oraz mniejszego Evoque. Mamy rozciągnięte światła, opadający ku tyłowi dach, zwarty i kompaktowy tył oraz podkreślony słupek C. We wnętrzu jest spokojnie, elegancko i bez zbędnych atrakcji. Być może zbyt spokojnie.
W wyposażeniu nie zabraknie 8-calowego wyświetlacza dotykowego, nawigacji satelitarnej z kontrolą głosową, łączności WiFi oraz wielu trybów jazdy w terenie. Jeśli chodzi o dodatki dotyczące bezpieczeństwa, auto zostanie wyposażone w systemy Lane Departure Warning, Autonomous Emergency Braking, Traffic Sign Recognition, Tow Assist oraz Tow Hitch Assist. A co znajdziemy pod maską modelu Land Rover Discovery Sport?
Na rynku w Europie Land Rover zaoferuje turbodoładowany silnik wysokoprężny 2.2 generujący 190 KM kierowanych na wszystkie koła za pośrednictwem 9-biegowej skrzyni automatycznej lub 6-biegowej manualnej. Nieco później do oferty wskoczą dwa kolejne turbodoładowane silniki Diesla oraz wersje z napędem na przednią oś. Land Rover wspomina również o prześwicie rzędu 212 mm. Oficjalna prezentacja rynkowa odbędzie się w Paryżu.