Po ubiegłorocznym faceliftingu Volkswagena up! czekaliśmy na podobną kurację odmładzającą czeskiego kuzyna. Zmienioną Skodę Citigo po raz pierwszy będzie można na własne oczy zobaczyć na wystawie w Genewie, a już teraz Czesi zdradzają, co się zmieniło w ich maluchu.
Zaskoczenia wielkiego nie ma. Lifting Skody Citigo przyniósł raczej kosmetyczne zmiany, typowe dla tego typu kuracji odmładzających, jakie są przeprowadzane w połowie cyklu życia rynkowego modelu. Zmieniony został przedni zderzak, atrapa chłodnicy, maska silnika oraz światła przeciwmgłowe, a reflektory posiadają diody do jazdy dziennej.
Odświeżone Citigo jest dłuższe o 34 mm od poprzednika (3597 mm). Pozostałe parametry zewnętrzne (szerokość 1645 mm, wysokość 1478 mm i rozstaw osi 1478 mm) pozostały bez zmian, podobnie jak przestrzeń bagażowa - 251 l przy rozłożonej tylnej kanapie i 951 l po jej złożeniu. Po liftingu do Skody Citigo można zamówić 15-calowe felgi w nowym wzorze oraz nowy lakier Kiwi. Cały czas istnieje też możliwość, by dach i boczne lusterka były polakierowane na biało bądź czarno.
Poliftngowa Skoda Citigo w dalszym ciągu będzie jednym z większych pod względem przestronności wnętrza modelem w segmencie A. Zmieniono nieznacznie design zegarów, fotele mają nieco lepsze podparcie boczne, a radio i telefon mogą być obsługiwane poprzez wielofunkcyjną kierownicę.
Na liście wyposażenia Skody Citigo większość pozycji zajmują elementy z zakresu bezpieczeństwa oraz komfortu jazdy. Jednym z aktywnych układów bezpieczeństwa jest system City Safe Drive, który pomaga kierowcy uniknąć kolizji w ruchu miejskim. Aktywowany jest on przy prędkościach pomiędzy 5 a 30 km/h - wówczas laser monitoruje obszar przed autem w promieniu 10 metrów i w razie wykrycia przeszkody i braku reakcji kierowcy załącza hamulce.
Trzy trzycylindrowe wersje silnikowe będą dostępne w ramach odświeżonej Skody Citigo - 1.0 MPI o mocy 60 KM i 95 Nm maksymalnego momentu obrotowego, 1.0 MPI z takim samym maksymalnym momentem oraz wersja przystosowana do zasilania gazem ziemnym 1.0 G-TEC CNG. Ta ostatnia rozwija moc 68 KM i pozwala się rozpędzić do 100 km/h w 16,3 s, spalając przy tym średnio 4,5 m3 gazu. Wszystkie wersje współpracują z 5-biegową manualną skrzynią biegów oraz systemem start&stop.