Honda idzie w stronę Alfy Romeo, a premiera modelu NSX odkładana jest tak samo jak premiera Giulii. Tym razem Japończycy przesunęli ją na wiosnę 2016 roku.
Nowa Honda NSX wydaje się być skazana na sukces. Pierwsza generacja japońskiego supersamochodu jest jedną z największych legend w historii motoryzacji. Miłośnicy F1 darzą auto olbrzymim sentymentem ze względu na Ayrtona Sennę, który brał udział podczas jego projektowania.
Nowa generacja NSX miała pierwotnie pojawić się w salonach jeszcze w tym roku. Plany japońskiego producenta uległy jednak zmianie i premiera superauta stanowiącego jednocześnie powrót Hondy do aut sportowych, odwlecze się jeszcze o kilka miesięcy.
Honda oficjalnie potwierdziła, że pomimo uruchomienia produkcji podzespołów nowej NSX, pierwsze kompletne egzemplarze zjadą z taśm produkcyjnych na wiosnę 2016 roku, jako auta na rok modelowy 2017.
To opóźnienie wymuszone jest decyzją producenta o tym żeby zastąpić wolnossące V6 jednostką z podwójnym turbodoładowaniem. W związku z tym inżynierowie musieli wykonać dodatkową pracę i dopracować nowy silnik.