O tym czy będzie mocna przekonamy się już latem przyszłego roku. Na razie nie ustają plotki na ten temat. Przypomnijmy, że kilka dni temu Kia odsłoniła wreszcie nowy model pro_cee'd. Sprawdźmy, czy wersja Turbo ma szansę powalczyć na rynku gorących hatchbacków.
Teoretycznie każdy model ma szansę zaistnieć pod warunkiem, że za konstruktorami nie stoją smętni panowie z księgowości i marketingu, którzy bardzo sprawnie potrafią wykastrować nawet świetnie zapowiadający się samochód. Takim właśnie autem z pewnością jest Kia pro_cee'd.
Co prawda oficjalne informacje na temat odmiany Turbo praktycznie nie istnieją, ale Internet nie byłby "sobą", gdyby nie pojawiały się w nim plotki na każdy niemal temat. Serwis WorldCarFans donosi, że nowy model pro_cee'd Turbo pojawi się latem przyszłego roku z silnikiem 1,6-litra pod maską.
Benzynowa jednostka będzie generowała moc około 200 KM. Nie jest to wynik niezwykle imponujący, ale jeśli granica 200 KM zostanie przekroczona, wizerunkowo auto ma szansę zaistnieć. Dziś na rynku hot-hatchy po prostu nie widać aut słabszych - taki wymuszony trend, nic na to nie poradzimy. Oprócz tego auto musi dobrze wyglądać.
A trzeba przyznać, że Kia pro_cee'd wygląda dobrze. W wersji Turbo zapewne doczekamy się ostrzejszej stylistyki, twardszego zawieszenia i dużych 18-calowych felg. Jak jednak mówi menadżer produktowy modelu cee'd, Vladislav Alexieiev, nic nie jest przesądzone.
"Jesteśmy gotowi na następny krok, jednak bardzo uważnie i dokładnie słuchamy tego co dzieje się na rynku, zwracamy również uwagę na oczekiwania w stosunku do marki. Nasi projektanci ciągle naciskają i prą do przodu, ale my musimy być ostrożni i kierować się rozsądkiem. Obecnie chcemy wiedzieć, z jakim przyjęciem spotkał się model pro_cee'd." - powiedział Alexieiev.
Wygląda więc na to, że 1,6-litrowy 200-konny silnik to dopiero start i próba zdobycia opinii na ten temat. Jeśli do przyszłego roku opinie na temat takiego rozwiązania nie będą pochlebne, być może Kia, która bardzo stara się przypodobać nowym klientom, zdecyduje się na mocniejszą i nieco większą jednostkę.