Nieoficjalnie wiadomo już, że na targach motoryzacyjnych w Frankfurcie zaprezentowana zostanie nowa, trzecia już generacja Kii Sportage. Czy mniejszy SUV koreańskiego producenta utrzyma dobrą passę poprzednika?
Debiut poprzedniej generacji Kii Sportage był sporym wydarzeniem. Niepozorny SUV koreańskiego producenta sprzedawał się bardzo dobrze, także na naszym rynku. Teoretycznie więc poprzeczka znalazła się bardzo wysoko i przed nowym modelem stoi spore wyzwanie.
Nowa Kia Sportage zostanie oficjalnie zaprezentowana 17 września podczas międzynarodowych targów motoryzacyjnych w Frankfurcie. Siostra Hundaya Tucsona, którego nazwę bardzo trudno poprawnie wymówić, będzie znacznie bardziej dynamiczna i optycznie większa od kończącej swój żywot, trzeciej generacji Sportage.
Z przodu pojawią się bardziej dynamiczne klosze reflektorów z diodami LED, większe wloty powietrza, a całe nadwozie nabierze zyska odrobinę atrakcyjniejszą formę. Na dachu pojawi się większa, bardziej zaakcentowana lotka, w której znajdzie się trzecie światło stop.
Nie wiadomo jeszcze jak będzie wyglądało wnętrze nowej Kii Sportage, jednak patrząc na Optimę czy Sorento, można być spokojnym o jakość wykonania. Koreańczycy już od kilku lat przyzwyczajają nas do tego, że każde kolejne auto jest coraz lepiej wykończone, a materiały we wnętrzu dobrze spasowane.
Pod maską pojawią się jednostki zapożyczone z innych aut marek Kia i Hyundai. Na pewno znajdzie się tak benzynowe 1,6 generujące 135 KM, a także jego turbodoładowana wersja o mocy 176 KM. Do tego dojdą turbodiesle 1,7 CRDi 115 KM, a także topowe 2,0 CRDi 136 oraz 184 KM.
Moc przekazywana będzie na koła za pośrednictwem sześciobiegowej manualnej przekładni oraz siedmiobiegowej dwusprzęgłowej skrzyni automatycznej. Sprzedaż na rynkach europejskich powinna ruszyć jeszcze w tym roku.