Ostatnio Mitsubishi nie szaleje z premierami i prezentacjami nowych modeli, na nowego Lancera nie mamy co czekać, więc warto mówić o tym, co nowe. A nowy jest Mitsubishi L200, który zadebiutuje na początku marca na Salonie Samochodowym w Genewie.
Co prawda producent nie pochwalił się bogatą galerią zdjęć, a jedynie jedną fotografią, ale warto pamiętać, że jest to po prostu model Triton z inną plakietką. Zamiast tego mamy bogaty opis nowego modelu. Otóż piąta już generacja tego popularnego pickupa po 9 latach i ponad 1 300 000 wyprodukowanych egzemplarzy zastępuje poprzednika oferując mnóstwo nowości, udoskonaleń i poprawek.
Jest również nowe nadwozie, które oczywiście nawiązuje do poprzednika, ale zdaniem producenta oferuje zupełnie nową jakość. Jak czytamy w oficjalnym komunikacje prasowym:
"Całkowicie nowa, dynamiczna stylistyka nadwozia, którego napięte linie przywodzą na myśl umięśnionego sportowca. Współczynnik oporu powietrza Cx udało się obniżyć do wielkości 0,42, utrzymano też masę samochodu na rozsądnym poziomie, uzyskując znakomity stosunek mocy do masy samochodu oraz niskie spalanie."
Jeśli chodzi o konkrety, w przedniej części mamy duży i chromowany grill, ciekawie narysowane światła z wstawkami wykonanymi w technologii LED, w zderzaku mamy okrągłe światła przeciwmgłowe oraz nakładkę ochronną w srebrnym kolorze. W tylnej części zastosowano lakierowany na srebrno zderzak z czarnymi wstawkami oraz nachodzące na boczne burty światła.
W oczy rzuca się dość duży prześwit, który z pewnością przyda się w terenie. We wnętrzu jest spokojnie, choć linie na desce rozdzielczej oraz ładnie zaprojektowane kratki nawiewów mogą się podobać. Co prawda jest to auto do pracy, ale Mitsubishi zadbało także o stylistykę. Za to należy się spory plus.
Nowa generacja L200 powstająca w zakładach Mitsubishi Motors Thailand z przeznaczeniem na wszystkie światowe rynki zostanie wprowadzona do sprzedaży w Europie (region MME34) jesienią 2015 roku, w wersjach nadwoziowych Club Cab oraz Double Cab.