Należąca do Tata Motors marka Range Rover będzie miała nowy, flagowy model, którym będzie mogła rywalizować m.in. z Bentleyem Bentaygą oraz innymi planowanymi SUV-ami z najwyższej półki.
Segment SUV-ów rozwija się prężnie we wszystkich subsegmentach. To nie tylko miejskie czy kompaktowe modele, których coraz więcej można spotkać na naszych drogach. Choć nie w takiej samej skali, ale coraz większa jest oferta również wśród większych rozmiarowo SUV-ów. A niebawem rozrośnie się segment największych i najbardziej luksusowych SUV-ów.
Bo skoro pojawienie się na rynku Bentleya Bentaygi, którego ceny w Europie startują od 208 tys. euro, przyniosło taki wynik (model ten stanowił blisko połowę z rekordowego, ubiegłorocznego wyniku marki Bentley), to można oczekiwać, że tą drogą pójdą również inne luksusowe marki. Czekamy na Lamborghini Urusa, Rolls-Royce'a Cullinana, a także na model Mercedesa-Maybacha. Do tej grupy będzie chciał dołączyć również Range Rover ze swoim nowym, topowym SUV-em.
Obecnie flagowym modelem w gamie tej brytyjskiej marki jest Range Rover w wersji SVAutobiography (na zdjęciu) z wydłużonym rozstawem osi, którego ceny na polskim rynku startują od ponad 900 tys. zł. Aby jednak rywalizować z najbardziej luksusowymi markami, Range Rover będzie chciał stworzyć model jeszcze lepszy od wspomnianej wersji SVAutobiography.
Tym bardziej, że tu mamy jedynie do czynienia z inną wersją wyposażeniową, a mowa jest o całkowicie nowym modelu w gamie. Szef stylistów Range Rovera Gerry McGovern zapowiedział, że jest miejsce na jeszcze jeden model i jest wstępna aprobata tego pomysłu. Co ciekawe, jak powiedział McGovern, nowy model wcale nie musi być większy od Range Rovera. Jednak poprzez inne wykończenie, wyposażenie może być pozycjonowany dla nieco innej grupy nabywców.
W przeszłości Range Rover miał w swojej ofercie limitowaną wersję Holland&Holland, która była najbogatszą odmianą brytyjskiego SUV-a. Na rynku amerykańskim kosztowała ponad 244 tys. USD i wyróżniała się bardzo wyszukanym wyposażeniem.