Wiele osób twierdzi, że samochody elektryczne są nudne, wolne i bezsensowne. Na szczęście w ostatnich latach technologia się rozwinęła i daje możliwość stworzenia sportowego samochodu z napędem elektrycznym. Czy z tych rozwiązań skorzysta oddział Renault Sport?
Przykładem marek, które potrafią stworzyć elektryczne auta z pazurem są Fisker Karma, Tesla czy Detroit Electric. Czy w ślady za tymi producentami pójdzie oddział Renault Sport? Francuski producent bardzo mocno wspiera rozwój pojazdów elektrycznych, więc zaangażowanie się sportowego działu wydaje się logiczne.
Niestety są to tylko plany, które przez najbliższe lata nie zostaną zrealizowane. Potwierdził to sam menadżer techniczny Renault Sport, Francois Champod: "Owszem, myślimy o autach elektrycznych, ale technologia nie jest wystarczająco dojrzała. Nie wiem, czy pójdziemy w stronę typowo elektrycznych samochodów. Obecnie ten rynek praktycznie nie istnieje."
Być może półśrodkiem będzie stworzenie sportowej hybrydy z mocnym silnikiem spalinowym i niewielką jednostką elektryczną. Renault Sport obserwuje również serial wyścigów Formula E. Jeśli okaże się, że jest tam miejsce dla francuskiego producenta, być może oddział sportowy stworzy swój własny bolid.