Ocena kierowcy - Audi A4 B5 Sedan

Czytając negatywne oceny napisane przez poprzedników byłem zaskoczony tym ile jadu wylewają na ten samochód. Z drugiej jednak strony domyślam się dlaczego tak się dzieje. Po prostu znakomita większość egzemplarzy na rynku jest już mocno wyeksploatowana. A jeśli dodamy do tego fakt że większość kierowców w Polsce naprawia swój samochód dopiero jak coś się prawie urywa i drutem nie można już podwiązać to już wiem z czego to wynika. Kupując to auto należy pamiętać że ma ono już kilkanascie lat i wymaga większej uwagi niż samochody nowe. Do tego nie toleruje części słabej jakości i nie wybacza zaniedbań serwisowych. Na bieżąco należy dokonywać napraw bo w przeciwnym wypadku, odkładając je nieustannie na później nagle obudzimy się że jeździmy paździochem w którego nie warto już inwestować. Swojego egzemplarza szukałem bardzo długo, oglądałem wiele sztuk. W każdym licznik był przekręcony minimum o 100 tys km (miałem możliwość sprawdzenia historii w serwisie) i należy się z tym liczyć. Podczas oględzin wskazania licznika warto traktować jako sugestię a skupić się na ocenie faktycznego stanu auta. Po oględzinach ok. dziesięciu sztuk zacząłem tracić wiarę w to że uda się znaleźć naprawdę dobry egzemplarz i zacząłem poszukiwać takiego który będzie pomyślnie rokował na przyszłość i którego będzie można zrobić po prostu dla siebie. Po włożeniu trochę pracy, czasu i pieniędzy Audi zaczęło się odwdzięczać. Jestem z niego bardzo zadowolony.

Jeden z pierwszych silników diesla z bezpośrednim wtryskiem paliwa i pompa sterowaną elektronicznie. Nie grzeszy kulturą pracy ale za klekot i wibracje rewanżuje się bardzo małym apetytem na paliwo a przy tym jest całkiem elastyczny. Kluczowe znaczenie dla osiągów i dynamiki będzie miał stan turbosprężarki. W wersji 110-konnej posiada zmienną geometrię łopatek co przekłada się na lepszą elastyczność i moc w niższych zakresach obrotów ale za to jest bardziej podatna na usterki i zużycie niż turbosprężarka z zaworem upustowym w wersji 90-konnej. Najczęstszą usterką jest zapiekanie się kierownic spowodowane najczęściej niewłaściwym stylem jazdy. Da się tanio naprawić demontujac turbosprężarkę i czyszcząc je ale chcąc zrobić to rzetelnie lepiej ją oddać do regeneracji bo podczas demontażu może się okazać że wirnik jest zużyty, łożysko ma luz i puszcza olej. Zdarzają sie usterki zaworu EGR o których nie poinformuje nas kontrolka na zestawie wskaźników ani czytnik usterek ponieważ w b5 system ten nie podlegał jeszcze samodiagnozie. Długotrwała eksploatacja w takim stanie moze doprowadzić do "zakoksowania" kolektora ssącego i w konsekwencji dymienia oraz gorszej dynamiki. Układ wtryskowy za to jest niemal niezawodny, toleruje paliwo gorszej jakości i choć sam nie próbowałem to podejrzewam że pojechałby nawet na jakiś dziwnych miksturach. Po większym przebiegu zdarzają się usterki nastawnika dawki pompy wtryskowej objawiające się falowaniem na wolnych obrotach oraz zużycie głowicy hydraulicznej pompy wtryskowej która skutkuje problemami z rozruchem gorącego silnika. Wymieniając rozrząd należy ustawiać go bardzo starannie ponieważ każdą, niewielką nawet odchyłkę usłyszymy od razu w dźwięku pracy silnika. Jeśli chodzi o sam silnik to jest dość trwały i w miarę bezawaryjny. To co może dokuczyć to nadmierne zużycie oleju. W moim przypadku były to zapieczone pierścienie tłokowe i luzy na prowadnicach zaworów - to także nagminna cecha tych silników. W skrajnych przypadkach może dojść nawet do urwania się grzybka zaworu i spustoszenia wewnątrz silnika - widziałem już takie przypadki. Mniej poważną ale irytującą wadą są wycieki oleju z silnika - najczęsciej z pokrywy zaworów. Mocowanie jej na trzech cienkich szpilkach nie było zbyt dobrym pomysłem. Generalnie silnik AFN jest udana konstrukcją, podatną na tuning. Ma duży potencjał pozwalając wycisnąć z niego dużo wiecej niż fabryka. To co chciałbym zmienić w jego charakterystyce to większa elastyczność od najnizszych obrotów. Tak naprawdę zaczyna jechać dopiero powyzej 1800 obr/min kiedy turbospręzarka zaczyna tłoczyć pełną parą.

Skrzynia biegów jest mocna stroną każdego Audi z silnikiem ustawionym wzdłużnie. Przełożenia dobrze dobrane, precyzyjna i przyjemna zmiana biegów. Należy liczyć się z tym że wersja 110 KM posiada koło dwumasowe które jest dość drogie (porządny kpl. ze sprzęgłem to wydatek ok 1800zł). W moim egzemplarzu wymieniłem olej przekładniowy na Liqui Moly. Gdy sie rozgrzeje biegi wchodza lepiej ale na zimnym dość ciężko wchodzi dwójka. Cóż, pewnie kończą się synchronizatory, efekt przebiegu który sam oceniam na ok. 400 tys. (licznikowo dwa razy mniej, podczas kupna standardowe 180 tys. na blacie).

Wokół zawieszenia Audi A4 b5 i pochodnych krążą legendy. Pojawiają się głosy że trzeba je wymieniać co 15-20 tys. km. I to prawda kiedy zakładamy najtańsze zamienniki bo z reguły na tyle one starczają. Ceny zaczynają się już od ok 600 zł za komplet na przód. Kiedy już się sypie warto zainwestować w coś lepszego. W moim przypadku na wahaczach Febi przelatałem już ponad 40 tys i póki co jest ok. Nieco ubiły się tulejki w wahaczach nośnych na dole ale być może to efekt sportowego, sztywnego zawieszenia które zamontowałem. Na jedno koło przypadają cztery aluminiowe wahacze, pięć przegubów kulowych i pięć tulei metalowo - gumowych. Jest więc sporo elementów które mogą się zużyć. Warto na bieżąco kontrolować jego stan ponieważ każdy element jest ściśle zależny od drugiego i niewielki luz na jednym wahaczu może doprowadzić do szybkiego wybicia kolejnego. W tylnej belce słabym elementem są tuleje. Są dużo mniejsze niż w Passacie b5 z którym A4 dzieli płytę a po wybiciu czy rozwulkanizowaniu samochód "pływa" na zakrętach. Generalnie skomplikowane zawieszenie przekłada się na wysoki komfort, precyzję prowadzenia i stabilność nawet przy wysokich prędkosciach. takiej precyzji nie zapewniaja tradycyjne McPhersony. Moje Audi jest obniżone 40 mm przód i tył i usztywnione. Nie lubi postępujących po sobie łat, dziur i poprzecznych nierównosci. Zachowuje sie na nich dość nerwowo a ja denerwuje się myśląc co w takich chwilach przeżywają sworznie wahaczy. Mimo wszystko nie chciałbym aby były tam zamontowane zwyczajne kolumny resorujące - Audi straciłaby wiele ze swojego stylu i charakteru. Poza zawieszeniem czułym punktem modelu są przeguby.

Widoczność na dobrym poziomie, choć trzeba wyczuć gdzie kończy się tył.

Nic dodać nic ująć. Wnętrze A4 jak dla mnie jest idealne. Wszystko pod ręką i tak jak ma być, przejrzyście. Niektórym przeszkadza zbyt duża odległość manetki kierunkowskazów od kierownicy. Istotnie, jeśli ktoś ma małą dłoń może się tak wydawać.

Zimą długo się nagrzewa ale trzeba to po prostu zaakceptowac - taki urok starego diesla. Climatronic pomaga dobrze zarządzać ogrzewaniem i wentylacja kabiny. Fajna jest funkcja szybkiego odparowywania szyby przedniej ale nie rozumiem dlaczego ponizej temperatury zewnętrznej 2 stopni odłącza kompresor klimatyzacji. W układzie chłodzenia na wyjściu z głowicy są trzy świece żarowe które wspomagają ogrzewanie w pewnych warunkach. Jesli ustawimy nadmuch na szybę i temperaturę na maksa to nawet w temperaturach ponizej zera dość szybko zaczyna lecieć letnie powietrze. Niestety silnik sporo dłużej nam się wtedy nagrzewa no ale coś za coś.

Tu można trochę pomarudzić. Pomimo gabarytów miejsca nie ma zbyt dużo i jest to cechą wielu modeli Audi. Z przodu jest ok ale za to z tyłu może brakować miejsca nad głową i na nogi jeśli osoby jadące z przodu ustawią sobie fotele tak aby było im wygodnie. Do tego na tylnej kanapie odradzałbym podróże trzem osobom. Chyba że wyjątkowo drobnym.

Wyciszenie jest doskonałe. Pomimo głośnej pracy silnika w środku jest cicho i gdyby nie wibracje można by zapomnieć że jedziemy dieslem. Cicho jest także podczas jazdy z wyższymi prędkosciami. Dopiero powyżej 160 km/h szumy stają się głośniejsze ale cały czas mozna w środku swobodnie rozmawiać.

Koszty utrzymania stosunkowo niskie dzięki małemu apetytowi na paliwo. Trochę gorzej wypadaja koszty ewentualnych napraw i ceny części a te potrafią być różne. Od tanich to naprawdę drogich. Na rynku jest duży wybór zamienników ale polecam korzystać tylko z tych dobrych bo oszczędnosci szybko się na nas zemszczą o czym juz pisałem. Do tego jak każde kilkunastoletnie auto wymaga troski na bieżąco aby utrzymać je w jak najlepszym stanie i powiem szczerze że gdyby nie fakt że wszystko robie przy nim sam to myślę że ciężko mogłoby mi być utrzymać takie auto (z tym że ja jestem pedantem jeśli chodzi o stan techniczny).

Stosunek jakość/cena oceniam na 3 ponieważ choć jest to w mojej opinii bardzo dobre i solidne auto, wykonane z dobrych materiałów to ceny Audi na naszym rynku są stanowczo za wysokie. Teraz jest i tak nieźle ale jeszcze niedawno kosztowały trochę za duzo jak na swój rocznik.

Większość już opisałem. Nie zdarzają sie one często ale warto usuwac je na bierząco tak, aby się nie nawarstwiły za bardzo. Nie będę opisywał wszystkich napraw jakich dokonywałem bo było tego naprawdę bardzo dużo. Jedynie dodam że nie uprzykrzaja one codziennej eksploatacji auta.

W moim przypadku odmówiła współpracy tylko raz przez immobiliser. Po oczyszczeniu styków w zestawie wskaźników jest ok. Z poważniejszych napraw u mnie był silnik (głowica, pierścienie, panewki), regeneracja turbosprężarki, wymiana sprzęgła, zawieszenia przód i tył...