Ocena kierowcy - Ford Mondeo IV Hatchback

Do Mondeo Mk4 przesiadłem się z Mazdy 6 2003 1.8B 120KM. Mazdę musiałem sprzedać ze względu na to, że potwornie rdzewiała. Następny samochód miał mieć bardzo dobre zabezpieczenie antykorozyjne - mój blacharz polecił właśnie Forda po 2005r. lub jakieś Volvo. Gdy wsiadłem do Mk4 od razu wiedziałem, że to samochód dla mnie. Pierwsze wrażenia były imponujące i tak zostało do dnia sprzedaży. Poziom mojego zadowolenia z Forda Mondeo był tak wysoki, że przesiadłem się również do Forda - tym razem Mk5. Mondeo Mk4 przez cały okres użytkowania sprawował się bardzo dobrze. Było kilka drobnych napraw i jedna większa - wymiana kompletu sprzęgła z dwumasą ale nigdy mnie nie zawiódł na trasie, a przejechałem nim ponad 60.000km w niecałe 3 lata.

Głośny, z ogromną turbodziurą i z bardzo kiepską kulturą pracy. Jazda z tym silnikiem wymagała przyzwyczajenia, gdyż użyteczny zakres obrotów był bardzo wąski - ale za to jak już się docisnęło to wgniatał w fotel. Gdybym wybieał jeszcze raz to padłoby na 2.0TDCi. Plusem 1.8TDCi jest brak DPF...

Precyzyjna, krótki skok lewarka. Przełożenia niestety trochę nie pasowały do tego silnika...

Tutaj nie ma do czego się przyczepić. Samochód trzymał się jak przyklejony w zakrętach, a przy tym komfort kompletnie nie cierpiał.

Widoczność bardzo dobra. W parkowaniu tyłem pomagały czujniki parkowania - bez nich byłoby ciężko.

Ergonomia na najwyższym poziomie. Wszystko intuicyjne i pod ręką. No może mały minus za przycisk od spryskiwaczy - dość dziwne rozwiązanie. Ciężko było się do tego przyzwyczaić :)

Klimatyzacja chłodziła jak trzeba. Z ogrzewaniem w zime byłoby ciężko gdyby nie fabryczne webasto. Bez tego samochód nagrzewał się nawet 30km...

Największe wnętrze w klasie. Miejsca pod dostatkiem nawet dla wysokich kierowców (mam 192cm).

Dobrze, chociaż z innym silnikiem byłoby pewnie jeszcze lepiej.

Części bajecznie tanie. Po przesiadce z Mazdy wszystko mi się wydawało jprzynajmniej połowę tańsze.

Zdarzyło się trochę bardzo drobnych usterek ale nigdy nic poważnego. Musiałem np. wymienić termostat, jeden czujnik parkowania, chłodnicę klimatyzacji i to by było na tyle.

Wymiana sprzęgła i dwumasy. Wiem, że to niby części eksploatacyjne, ale jednak w tym silniku padają przedwcześnie.