Ocena kierowcy - Jeep Renegade SUV Facelifting

Na +: jest cichy, przestronny, ma dobre osiągi i świetnie jeździ. A poza tym ma wygląd! Miał być samochód rodzinny i to nowy, w cenie do 80 tys. Żona kategorycznie odmówiła zakupu Skody (jakiejkolwiek), Dacii Duster, Renault Megane (bo cytuję "jazda dupą po asfalcie"). Vitara okazała się bublem. W końcu stanęło na renegacie bo i najlepiej jeździł i przekonała nas jakość wykonania. Wygląd też jest bardzo ok. Trochę na wyrost ta rodzinność, bo bagażnik jest mały, ale zdecydowaliśmy, że dwa razy do roku możemy zapakować boxa na dach. Przejechane 7 tys. Obecnie 8 miesięcy. Żadnych problemów. Samochód sprawia dużą frajdę. Nie jest to może typ "nie chce się z niego wysiadać", ale blisko mu do tego. Wady: okropna jakość głośników, mankamenty ergonomii. Mam za sobą podróż wakacyjną. Z konieczności 5 osób, box na dachu. Trasa do Włoch. Udało się wszystko, w tym jazda po przełęczach. Jeep okazał się nadzwyczaj zwrotny. Średnie zużycie paliwa w tej konfiguracji (ok. 4,8 tys. km, 80% autostrada) 7,6l.

Jak mi facet w salonie zaproponował auto z tym silnikiem chciało mi się śmiać. Jeden literek! Odbyłem jazdę próbną i wróciłem z opadniętą szczęką. Silniczek brzmi fajnie, zapewnia dobre osiągi. Ruszanie płynne od ok. 1,2 tys. obr, do 2,8 jedzie się spokojnie, powyżej zaczyna się szaleństwo. Wkręca się na obroty jak motocykl, błyskawicznie reaguje na gaz, zupełnie jak auto sportowe. To jest trochę problem, bo jest wyciszony aż za dobrze. Ja jestem przyzwyczajony do typowych silników bez turbo, które poniżej 2 tys. nie jadą. A ten jest skonstruowany tak, że jeśli chcemy spalić mało benzyny trzeba go trzymać pomiędzy 1,8 a 2,8 tys. obr. Ciężko się przyzwyczaić, zwłaszcza, że dźwięk silnika nie pomaga, bo go nie słychać. Trzeba jeździć na obrotomierz. Miałem okazję przejechać się renegatem z nieco większym silnikiem - 1,3 150KM i uważam, że dopłacać nie warto. Nawet z 5 os. i boxem daje radę na autostradzie.

Biegi wchodzą z leciutkim oporem i bardzo precyzyjnie. Ruchy dźwigni mogłyby być mniejsze, ale i tak jest ok. Zestopniowana optymalnie do tego silnika. Pierwsze dwa biegi krótkie, co przydaje się w terenie. Na asfalcie przy mocniejszym dodaniu gazu potrafi zerwać przyczepność nawet na drugim biegu. Biegi 3-5 do jazdy po mieście. Wskaźnik zmiany biegu poleca zmienić na 6 już przy ok. 65km/h.

Bardzo pozytywne zaskoczenie. Patrząc na nadwozie wyobrażałem sobie, że jeździ jak wygląda, tzn. jak kamienica, ale nie! Jest bardzo zwinny, stabilny niezależnie od prędkości, na górskich serpentynach radzi sobie bardzo ok. Na szczególną pochwałę zasługują dwie rzeczy - układ kierowniczy, którego wspomaganie maleje wraz z prędkością, układ lane asist - to coś potrafi kierować samochodem! Kamera czyta linie i w razie czego wprowadza korektę żeby utrzymać samochód w środku pasa ruchu. Działa to genialnie, chociaż wymaga przyzwyczajenia. Na początku trochę się się wystraszyłem, bo ja sobie jadę, a tu czuję nagle jak mi się kierownica sama kręci! Ostra jazda sportowa jest możliwa, zwłaszcza, że silnik jest bardzo żwawy. Zawieszenie jest mimo wszystko dość twarde, a w terenie radzi sobie chyba głównie dzięki wysokimi profilowi opon.

Wygląda jak wygląda. Mnie podoba się bardzo. Najważniejsze jednak, że jest bardzo solidne i praktyczne. W środku dużo miejsca. Dobre materiały. Fotele wygodne, a to dla mnie ważna sprawa bo z jednym z poprzednich samochodów rozstałem się po dwóch latach z dużą stratą, gdyż po 2-3 godz. jazdy nie byłem w stanie wysiedzieć, tak bolały mnie plecy. Bardzo wygodna pozycja za kierownicą. Jest to praktycznie nadwozie samonośne połączone na stałe z ramą. Tak to wygląda od spodu. Nie ma więc obawy o sztywność i trwałość. Dobre jest zabezpieczenie antykorozyjne. Nawet w mojej podstawowej wersji część elementów jest osłonięta. Wsiadanie i wysiadanie mega wygodne. Warta podkreślenia rzecz - ilość miejsca pod maską. To ważne, bo w końcu trzeba od czasu do czasu coś zrobić. Żaden mechanik nie będzie marudził, że musi wymontować silnik, czy zawieszenie do wymiany rozrządu. Żarówki wymienia się błyskawicznie. Skrytykować muszę to, co inni - daszki przeciwsłoneczne, schowki w drzwiach. Dodatkowo - światła z żarówkami H4 słabo świecą. Swoje żarówki wymieniłem od razu po zakupie na jakieś +130% i jest ok. Mimo kilku niedociągnięć oceniam bardzo wysoko, między innymi dlatego, że porównuję z konkurencją. Boxa na dachu praktycznie nie słychać. W każdym poprzednim samochodzie ten box mi szumiał.

Odejmuję jedną gwiazdkę za słabą widoczność do tyłu na skos. Jest teraz taka dziwna moda wśród producentów, że w tym kierunku nic nie widać. I Jeep się tu nie różni. Do przodu i na boki jest ok. Duży plus za wielgaśne lusterka.

Wszystko jest ok. z wyj. wyżej wspomnianych daszków oraz: lewego podłokietnika. To jest specyficznie mój problem, bo mam dość podły wzrost 170cm, więc zwyczajnie mam do niego za daleko, żeby się wygodnie oprzeć. Brzmi głupio, ale tak jest, wnętrze jest dla mnie za szerokie! Wyższe osoby z pewnością tego problemu nie będą miały.

Ogrzewanie aż za dobre. Duży plus, bo nagrzewa się bardzo szybko. Klima też jest ok. na tyle, na ile mogłem stwierdzić przy ok. 21*C. Dmuchawa jest głośna dopiero na 6 biegu. Update: klima mrozi na kość. Wnętrze mało się nagrzewa nawet w silnym słońcu dzięki "pionowej" szybie przedniej. Nawiewy są bardzo dobrze rozmieszczone, bo wysoko. Nie ma problemu znanego z większości aut, gdzie wieje nam na ramię, albo dłoń. Nie wiem o co chodzi z tą klimą, ale pasażerowie z tyłu narzekali we Włoszech, że im zimno. Przydałyby się oddzielne strefy. Przypuszczam, że konstrukcja nadwozia (pionowe szyby), sprawia, że wnętrze słabo się nagrzewa i klima jest bardzo efektywna.

Najbardziej przestronny z samochodów, które oglądałem. Porównywalna była tylko Dacia Duster. Z przodu jest to przestrzeń klasy wyższej, z tyłu oczywiście nie, ale 4 osoby podróżują wygodnie. Bagażnik jest mały, w dodatku tu muszę skrytykować Jeepa, bo katalogowe 350l owszem jest i to nie jest może mało, ale... tyle będzie jeśli w miejscu koła zapasowego, będzie dojazdówka. Podobnie robią inni producenci. Uważam, że to zwykłe prostactwo. Jest spoko, naprawdę spoko, nawet dla 5 osób. Spakowaliśmy się na 2 tyg. wakacje z boxem na dachu. A kobiety nie chciały słyszeć o ograniczeniu ilości bagażu...

To kolejne zaskoczenie. Przekonany byłem, że kiosku ruchu wyciszyć się nie da, a jednak! Do 130-140 jest naprawdę ok. Najdziwniejsze jest to, że najsilniejsze są szumy od opon, nie silnik i nie szumy powietrza. Jeśli jedziemy pod wiatr, potrafi mocniej szumieć z jednej strony. Bardzo dobrze wytłumione są też odgłosy pracy zawieszenia.

Samochód jest drogi. Ja kupiłem na wyprzedaży rocznika z obniżką ok. 15 tys. bo w cenie podstawowej tanio nie jest. I to duża wada. Zużycie paliwa - średnia z 7 tys. km spisana z licznika - 7l. Jazda 70% miasto, 30% autostrada. Zużycie na autostradzie jest wg mnie za wysokie - ok. 7,5l przy 120, 8,5 przy 130, 9-9,5 przy 140. Do długich tras po autostradzie są z pewnością lepsze samochody. Dla mnie nie jest to wielki problem, bo 2-3 dłuższe wyjazdy w roku mnie nie zrujnują. Uzupełnienie po roku: muszę uderzyć się w piersi. Da się osiągnąć zużycie katalogowe, tylko trzeba nauczyć się jeździć. Znakomicie pomaga w tym aplikacja w pokładowym systemie multimedialnym. Po jej włączeniu, ku mojemu zdumieniu jestem w stanie zejść o litr poniżej poprzednich wartości. Serwis po 15 tys. 820zł

W tej cenie niczego lepszego nie znalazłem. Każdy z porównywanych samochodów był droższy, a jak był tańszy (np. Vitara) to miał nędzne wyposażenie.

Nie dzieje się i nie działo kompletnie nic. Auto zaliczyło dwa "dynamiczne" wjazdy na krawężniki (nie ja, żona...), jazdę w terenie. Całkowicie bezproblemowe i idiotoodporne auto. Minął rok i 15 tys. przebiegu. Nadal nic - :)

Nic.