Ocena kierowcy - Lexus UX Crossover

Lexusa wziąłem w leasing po pozbyciu się auta znanego producenta na "B". Różnica w obsłudze w salonie dealera duża na korzyść Lexusa. W dużej mierze jest to skutkiem tego, że w odróżnieniu od poprzedniej marki - ten jest bezawaryjny absolutnie. Auto zaś jest krótko pisząc super. Atrakcyjny i dość agresywny wygląd (wersja F-Sport), wygoda z przodu bezwzględna, bajeczny kolor tapicerki, koła 18 cali i dynamiczny oraz względnie oszczędny silnik ponad 170 KM, rewelacyjny automat z łopatkami przy kierownicy. Śmiało mogę polecić, zwłaszcza, że jest to mój 11 samochód i cena auta nie była zaporowa.

Większość moich aut to były diesle, ale trafiło się kilka benzynek, mam więc porównanie. Czterocylindrowy benzynowy silnik 2000 ccm i 171KM zapewnia mi takie osiągi, które mogę porównać z sześciocylindrówką Suzuki Grand Vitara 2,7 l (chyba 184KM). A zużycie paliwa znacznie mniejsze! Żadnych turbin! Paliwo 95 oktanów, bez przepłacania. Zapewne są szybsze, ale - uwierzcie - to wystarcza.

Nie mam uwag. Automat CVT jest moim zdaniem bardzo dobry. Niektórzy narzekają, że wyją te auta na wysokich obrotach zanim osiągnie samochód docelową prędkość. Ale ten automat najnowszej generacji symuluje biegi, więc problem odpada. Masz do tego i tryby jazdy (ECO, normal i sport), i łopatki, którymi możesz zredukować bardzo szybko o dwa/trzy biegi i wygarnąć do przodu. Gdy jeździsz wokół komina wrzucasz ECO i oszczędzasz benzynkę.

Standardowo koła mają 2,5 bara, czyli średnio-dużo. Opony run-flat, czyli sztywne. Ale nie daje to poczucia, że auto podskakuje na byle nierówności i czujesz każdy przejechany patyczek. Owszem, jest dość "twardy", co docenia się przy szybszej jeździe, lecz nie tracisz poczucia komfortu. Zdecydowanie.

Lakier metalic, grafit oceniam jako dobry. Test porównania z poprzednim autem na "B" bardzo prosty. Ptasia kupa tam na czarnym lakierze zostawiała trwały ślad, również po polerce - tutaj prawie nic nie widać. Szyku zdecydowanie dodają w wersji F-sport metalizowane dodatki oraz umiejętnie dobrane elementy plastikowe podkreślające agresywny wygląd. Moim zdaniem super. No i alusy 18 cali w standardzie. Klasa, robi wrażenie.

Zapewne są auta z lepszą widocznością. Porównanie z poprzednim miniSUV-em zdecydowanie na plus. Tu jest tylko jeden gruby słupek między szybą przednią a drzwiami. Tam następny słupek (zdaje się, że chyba na to mówią słupek B) oddzielający małą trójkątną szybkę od drzwi drastycznie ograniczał widoczność na skosy. Do tego stopnia, że przy dojeżdżaniu do skrzyżowań należało wykonać głową ruch w bok, aby skontrolować zasłonięte przez ten słupek pole widzenia (zdarzało się, że pieszy lub inny pojazd był w tym polu, co skutkowało kilkoma hamowaniami mocnymi). Tu tego nie ma! Widoczność do przodu wg mnie bez zarzutu. Do tyłu - trochę gorzej, stąd gwiazdka mniej. Przyzwyczajenie do auta oraz kamera cofania zdecydowanie do kompensują. Nie jest to dla mnie wada - raczej cecha cross-overów.

Rozkład przełączników jest zdecydowanie intuicyjny. Wsiadasz, chwilka rozeznania i jedziesz. Nic ci nie przeszkadza. Spotkałem się z narzekaniami na niejasny i mało intuicyjny system obsługi radia, ogólnie mediów. Zgodziłbym się z tym wtedy, gdyby można było to sobie nastawiać tylko przy pomocy touch-pada na panelu miedzy przednimi fotelami. Tylko, że mediami możesz w pełni regulować jeszcze na dwa inne sposoby: przyciski i pokrętła w okolicy podłokietnika pomiędzy przednimi fotelami. Nie spotkałem tego systemu w innych autach. Moim zdaniem jest to niedoceniany za to rewelacyjny sposób - regulacja radia, odtwarzacza CD i mediów z np. telefonu są tu bardzo proste i wygodne. No i oczywiście z kierownicy. Fotele z pełną, elektryczną regulacją włącznie z podparciem lędźwiowym. Z tyłu miejsca jest mniej, ale nie odejmuję gwiazdki, gdyż tak mają cross-overy. Kto chce mieć z tyłu dużo miejsca - kupuje inny rodzaj auta. Ta sama uwaga tyczy bagażnika. Kto chce mieć duży kufer - kupuje np. Mondeo kombi, a nie cross-overa.

Bez zarzutu. Grzeje mocno, chłodzi mocno. Lub słabo. Zależy od tego, jak sobie nastawisz. Później i tak robi się to automatycznie. Poza różnymi tradycyjnymi nastawieniami (kierunki nawiewu, temperatura) możesz sobie nastawić trzy tryby prędkości osiągania żądanej temperatury: ECO, normalny i FAST. Zależy, czy chcesz mieć chłodno w upale od razu, ale z falującą grzywką, czy też na spokojnie, ale nieco dłużej poczekasz.

Przód bez zarzutu - już o tym pisałem. Fotele bardzo wygodne, z dobrym trzymaniem. Tył ciaśniejszy, bagażnik też. Wada to nie jest, tylko przywara samochodów cross-over.

Bez zarzutu. Jest zdecydowanie cicho. Chyba, że wygarniesz mu w rurę. Ale wtedy to lubi się słyszeć, jak koniki ciągną. Przy dużych prędkościach (powyżej 110-130) słuchać szum relingów na dachu. Kto chce mieć całkiem cicho, ten kupuje limuzynę, a nie auto z relingami.

Paliwo - bezołowiowa 95, spalanie, jak na moc silnika niskie wg mnie. Więc i koszt też. Serwis - płacę leasing z opcją serwisu, więc podstawowe przeglądy mnie nie kosztują (jestem po pierwszej wymianie oleju, filtrów). Nie ma wersji full, więc np. za wymianę tarcz i klocków będę płacił, ale wątpię, aby zmieniło to moją ocenę.

Na pewno są tańsze auta, na pewno też droższe. Auto mam w leasingu smart-plan i jestem zadowolony. Jako wpłatę wstępną Lexus policzył mi wartość auta, które zostawiłem w rozliczeniu. Doszedł jeszcze upust za rocznik, który sprowadził cenę Lexusa UX 200 F-Sport do ceny zbliżonej do wypasionej Toyoty CH-R. Płacę ok. 1500 miesięcznie przez 4 lata i jeśli nic się nie wydarzy, to na pewno auto sobie dalej zostawię. Moim zdaniem jest ok.

Rok użytkowania, 18 tysięcy przebiegu - brak uwag. Bezawaryjnie.

Rok użytkowania, 18 tysięcy przebiegu - brak uwag. Bezawaryjnie.