Ocena kierowcy - Mazda CX-5 II SUV

Generalnie poza drobnymi uwagami o naturze ergonomicznej i drobnymi blędami auto jest idealne :) W związku z tym w pozostałych punktach będę się czepiał maksymalnie, aż za bardzo, żeby jednak wskazać na aspekty, które mogą czasami być ważne.

Troszkę za bardzo trzęsie. Trzęsienie jest naprawdę minimalnie odczuwalne na kierownicy. Rozumiem, że pod maską 194 konie, ale może dałoby się to jakoś wygładzić. Dlatego nie 5 gwiazdek, bo poza tym to kawał dobrej maszyny. Czułość funkcja iStop mogłaby być ustawialna, tj. żeby powiedzieć jej, żeby mimo wszystko wyłączał przy działającej klimatyzacji lub gdy jest zimno na zewnątrz.

Jak na tak prosty układ jest zadziwiająco płynna, drążek chodzi idealnie. Może przycisk sport mógłby być umieszczony gdzie indziej, żeby go łatiwej można było aktywować, jak np. chce się dynamicznie wyprzedzić. Trochę za mała inercja tempomatu (gdy nie wymusi się manualnej jazdy na biegu 6, tempomat bardzo szybko przyspiesza, redukując nawet o dwa biegi, co może być niekomfortowe i sprawia, że silnik wchodzi na bardzo wysokie obroty).

Auto prowadzi się idealnie. G-Vectoring Control sprawia, że rzeczywiście czuć jak auto poddaje się woli kierowcy. Prowadzi się pewnie nawet przy większej prędkości na zakrętach.

Jak na razie wad brak, kolor przepiękny.. Zobaczymy co będzie później.

Szyba jest duża i widoczność jest OK. Jednakże jest kilka drobiazgów: kamera cofania strasznie się chlapie i trzeba ją często czyścić, przydałby się wylot nawiewu po lewej stronie od projektora Head-up, bo czasami zbiera się tam troszkę pary. Dodatkowo obudowa od projektora Head-up jest innego koloru niż reszta deski i w słoneczne dni widać ją wyraźnie jak odbija się od szyby, do czego oczywiście można się przyzwyczaić, ale jednak może przeszkadzać delikatnie. Dziwna jest czułość czujnika deszczu (czasami lata jak szalony przy niewielkim opadzie, a czasami nie włącza się długo i trzeba ręcznie wydać mu rozkaz przetarcia szyby). Nie da się włączyć samych tylnych świateł przeciwmgłowych (można je włączyć jedynie jak przednie światła przeciwmgłowe są włączone).

Nie można wygodnie oprzeć łokci podczas kierowania (a jestem osobą wysoką, więc nie powinienem mieć z tym problemu). Nie można zamknąć samochodu, gdy któreś z drzwi nie są zamknięte (jest to upierdliwe podczas wysiadania z zakupami, gdy chciałbym najpierw zamknąć zamki we wszystkich drzwiach, następnie wziąć zakupy i popchnąć drzwi żeby się zamknęły). Brak schowka w samochodzie, w którym zmieściłaby się kartka A4 bez składania jej. Nie można ustawić funkcji Autohold (która jest super i się bardzo przydaje), aby się włączała automatycznie po odpaleniu auta (trzeba ją ręcznie włączać za każdym razem. Drzwi mogłyby się otwierać automatycznie, gdy wrzucany jest bieg P (niestety gdy chce się kogoś szybko wyrzucić należy ręcznie otworzyć wszystkie drzwi lub wyłączyć automatyczne zamykanie drzwi podczas jazdy). Nie da się ustawić liczbowego wyświetlania spalania chwilowego (jest tylko wskaźnik strzałkowy). Manetka kierunkowskazów wraca na pozycję nawet przy delikatnym skręcie kierownicy w przeciwnym kierunku, co jest upierdliwe, gdy np. pas do skrętu w lewo początkowo biegnie po łuku w prawo). Nie można ustawić jasności wyświetlaczy, gdy auto jest włączone, ale światła są wyłączone (wyświetlacze biją po oczach, gdy np. w zimowy wieczór czekasz na kogoś, chciałbyś nie zamarznąć, więc włączyłeś silnik i chciałbyś posłuchać radia.. Licz się z tym, że oślepniesz ;) ). Brak obsługi głosowej w języku polskim. Nie można zamknąć i otworzyć szyb za pomocą kluczyka.

Przydałby się wylot nawiewu po lewej stronie od projektora Head-up, bo czasami zbiera się tam troszkę pary. Nie można ustawić nawiewu tylko na przednią szybę (jest opcja nawiewu na szybę i na nogi, ale przy ruszaniu zimą nie chcę, żeby mi wiało zimnym na nogi)(dodatkowo jest opcja odparowywania przedniej szyby, ale jak się to włączy to automatem szum wentylatora się zwiększa i włącza klimatyzację, a ja chcę tylko po prostu lekki nawiew na przednią szybę). Nie można włączyć podgrzewania tylnej kanapy jak z tyłu siedzą trzy osoby (można co prawda najpierw włączyć ogrzewanie, a dopiero później kazać ludziom wsiąść, ale to troche wstyd ;) )

Tutaj wszystko rewelacja. Bardzo dużo miejsca, nawet dla osób wysokich. Materiały, z których wykonane jest wnętrzne są bardzo przyjemne w dotyku, jeśli ktoś chce oprzeć o nie np. kolano.

Jest to najcichsze auto, którym jeździłem. Czytałem, że mocno to poprawili w stosunku do poprzedniczki (wierzę, choc poprzedniczką nie jeździłem).

Myślę, że spalanie nie jest takie złe. Koszty przeglądów też nie wydają się wygórowane (pytanie czy te przeglądy, wymiany olejów itp. są rzetelnie przeprowadzane.. to się jeszcze okaże). Jak się pytałem o ceny ewentualnych malowań elementów, to też nie urywają głowy. Jak na taki trójwarstwowy lakier to cena 450 PLN za element nie wydaje się kosmicznie wysoka. Koszt przedłużenia gwarancji do pięciu lat - 1700 PLN, też niewygórowana.

No każdy chciałby zapłacić mniej :P ale porównując jakość do takiego Hyundaia Tucsona, który jest tylko troche tańszy (o jakieś 15% tańszy), no to Mazda jest klasę wyżej jeśli chodzi o jakość. Tucsona chciałem kupić, bo też mi się podoba, ale po jeździe próbnej w obu, wybór był oczywisty.

Gdy dodaje się radio VOX do listy ulubionych to psuje się cała lista i jest nie do użycia. To wygląda na poważne braki zabezpieczeń użycia danych nadawanych przez RDS. ESKA się zacina troche, chociaż na innych odbiornikach działa poprawnie. Nawigacja NavTecha nie jest najwyższych lotów (polskie komunikaty głosowe są czasami beznadziejne, np. "dojedź do miejscowości Aleje Jerozolimskie", brak w świeżo zgranych mapach ulic lub rond, które mają ponad rok). Prawe lusterka przez dwa dni nie chciało się domykać, ale się jakoś automagicznie naprawiło samo (zaznaczam, że temperatura nie spadała poniżej zera i niemożliwe, żeby przymarzło).

Jak na razie brak :)