Ocena kierowcy - Mercedes Klasa C W202 Sedan W202

Jestem bardzo zadowolony z tego auta. Jest super wygodne, oszczędne, w miarę niedrogie w eksploatacji. I do tego ma przyjemnie wykończone wnętrze. Nie wierzcie w przebiegi tych modeli na poziomie 200tys km! U mnie jest juz prawie 400tys km i oprócz zużycia skórzanej kierownicy i gałki zmiany biegów wszystko inne jest jak nowe. Trzeba uważać na korozję. Są egzemplarze zaatakowane przez rudzielca jak i bez. Jednak dotyka ona tylko elementy nie zagrażające bezpieczeństwu. Podłoga i progi (jeśli auto jest bezwypadkowe) są świetnie zabezpieczone (w porównaniu do niektórych innych marek). W zasadzie polecam auto osobą, które cenią przyjemność z jazdy oraz doceniają solidne wykonanie:) Nie polecam najsłabszych diesli oraz silnika benzynowego 1.8. Powód? Kiepskie osiągi

Jak na starego diesla to po rozgrzaniu na wolnych obrotach bardzo cicho i delikatnie pracuje. W kabinie słychać tylko delikatny klekocik oraz ledwie wyczuwalne wibracje. Hałas zaczyna dokuczać w zasadzie tylko powyżej 3tys obrotów. Jak na starego diesla można powiedzieć, że kultura jest wspaniała- w porównaniu np. do jakiś Fordów Mondeo 1.8TD nie ma porównania! Osiągi przciętne, ale bo tylko 16s do setki, ale na trasie powyżej 90km/h przyspiesza bardzo chętnie i wiele aut zostaje w tyle. Auto chętnie przyspiesza juz od 1500obr/min, ale prawdziwego kopa dostaje przy 3000obr/min i ciągnie tak do 5000obr/min. W parze z długimi biegami jedzie się nim dosć przyjemnie.

Mercedesy nigdy nie miały dobrych skrzyni manualnych. Tzn. są w zasadzie niezniszczalne, ale praca lewarka pozostawia wiele do życzenia. Skoki lewarka sa krótkie, ale biegi lubią haczyć.

Tutaj to jest mistrzostwo świata! wielowahaczowe zawieszenie z tyłu, na podwójnych wachaczach z przodu-to robi swoje. W wersji Elegance Auto jest niezwykle komfortowe- tylko duże dziury w jezdni dają o sobie znać w kabinie. Reszte zawieszenie wybiera łagodnie i newzruszenie. Na zakrętach niekiedy mam wrażenie, że lusterka dotkną ziemi, ale auto trzyma się drogi jak przyklejone. Tylko zimą na śliskim lubi zarzucic tyłem i trzeba uważąć. W pozostałych sytuacjach jest stabilne do samego końca i zawsze wiadomo kiedy jest koniec granicy przyczepności. Nawet jak przednie lub tylne koła wpadna w poślizg wystarczy kontra gazem i kierownica i wszystko jest ok.

Doskonała we wszystkich stronach. Z przodu gwiazda, duże lusterka zewnętrzne, dobra widoczność do tyłu.

Szkoda że dzis juz tak nie projektują aut. Kiedyś jak Jerymy Clarkson z Top Gear testował w210 to wsiadł do środka i zamknął oczy. Dotykając poszczególnych guzików wiedział co gdzie jest. To niech wystarczy na ocene ergonomii wnętrza.

Zimą ciepło a latem chłodno. Wentylacja jest niezwykle skuteczna. Nawet jesienią w czasie jazdy w deszczu wystarczy włączyc nadmuch na 2 bieg, żeby szyby nie parowały. W upale na trasie nie narzekam na brak klimy. Włączam nadmuch i otwieram tylko szyberdach i jest przyjemny przewiew, ale nie ma przeciągu. Wentylacje w C klasie doceniam, kiedy wsiadam do aut innych marek.

No cóż... Mercedes nie grzeszy ilością miejsca w środku. Fakt, z przodu jest obszernie, ale pasażerowie tylnej kanapy mają miejsca nieco mniej. Nie jest tam ciasno, ale dzisiejsze niektóre kompakty oferują już więcej miejsca. Dla czwórki pasażerów wystarczająco dużo miejsca, jednak jak ktoś ma dzieci to lepiej kupić wersje kombi bądź nawet E klasę:)

W aucie jest cicho jak w kościele. Współczynnik oporu powietrza Cx w okolicy wartości 0,30, powoduje, że jadąc nawet 160km/h w środku oprócz silnika słychać tylko delikatne szumy powietrza i kół. Tutaj auto nie odbiega od dzisiejszych standardów, ale jeśli mówimy o aucie które ma 16lat to naprawdę robi wrażenie!

Zużycie paliwa mnie zaskoczyło! Normalnie wychodzi w okolicach 6,5litra na setkę. W trasie jak bym nie jechał szybko to wychodzi w okolicach 6litrów. Przy lekkim \"bucie\" można zejść spokojnie do 5litrów. W zasadzie, żeby spalił powyżej 7 to trzeba jeździć w Warszawskich korkach i do tego zimą;) Ceny części również nie przerażają. Ogromny wybór zamienników (tych najtańszych nie polecam) oraz prostota konstrukcji auta powodują, że wiele rzeczy robię sam i tym samym koszty utrzymania są dla mnie bardzo niskie. Jak ktoś chce taniej jeździć to pozostaje autobus bądź miejskie autko. Polecam pytać o części w serwisie. Niekiedy ceny powodują, że mozna zawału dostać ale potrafią tez miło zaskoczyć! Np. oryginalny termostat kupiłem za 50zł a przednie tarcze na wyprzedaży za... 240zł! Rewelacja!

Za ceny tych modeli można kupić dużo młodsze Fordy, Ople i inne plastiki. Jednak ja i tak wole Mercedesa(powody podałem wyżej)

Auto ma już 16 lat i prawie 400000km przebiegu, ale ani razu przez okres 50tys km mnie nie zawiodło! Celinka zawsze dowiozła mnie do domu. Nie powiem, żebym nic przy aucie nie robił, ale są to rzeczy eksploatacyjne. Ale tak poza tym wszystko jest w nim sprawne i działa tak jak powinno, gdy auto wyjechało z fabryki;) To również robi wrażenie jak na przebieg...

Miałem jeden poważny zgrzyt- prawdopodobnie po wjechaniu na dużą dziurę po 40km jazdy urwało mi się ucho od sprężyny przedniej. C klasa mimo, że wyglądała jak wersja Sport to dowiozła do domu. Cena naprawy? Oryginalny element za 50zł(!) plus robocizna blacharza 70zł