Ocena kierowcy - Mitsubishi Pajero IV SUV 5d

1.Komfort jazdy jest przeciętny, jest za mało szeroko w kokpicie i dosyć głośny. Poprzednio miałam starego Ml-a i zdecydowanie więcej miejsca. Można było tak zwanego \"łokcia\" położyć obok szyby, a przy szybkości 170 km cisza w aucie, a masa podobna 2,2 t. + 4 koła. 2.Z tylu brakuje schowków w drzwiach i dzieciaki nie mają gdzie pochować swoich rzeczy. Schowki w siedzeniach nie nadają się, bo się odkształcają. 3. Czuć jak zmieniają się biegi /automat/. Czasami nawet to są szarpnięcia. W ML-u nie było takiego zjawiska. 4. Dodatkowy rząd siedzeń to porażka. Mogliby zrobić patent 2 siedzeń niezależnych. Tylko małe! dzieci się tam mieszczą. W Toyocie o tym pomyśleli, a bagażniki mają bardzo podobne. 5. Wsiadanie na tylną kanapę jest utrudnione przez olbrzymie nadkole. 6. Maska silnika jest nie na amortyzatorach, tak jak w Land Cruiser i innych. 7. Nieczytelne wykresy komputera pokładowego. Spalanie, wysokościomierz i inne. 8. Słaby system nawigacji poza miastem. 9. Bardzo wysokie spalanie. Mnie powiedziano, że około 10-11 w mieście, a pali 14-18. Ale to nie SUV z drugiej strony. OGÓLNIE: Pajero to nie jest tanie auto, a mają sporo niedoróbek, bardziej wizualnych niż mechanicznych. W terenie lub trudnych warunkach jest niesamowity. Przeniesienie napędu jest powalające.

Mogliby zmienić w kokpicie klapki od zapalniczki i schowka. Trochę trącą myszką w stosunku do całości.

Trochę mnie zdziwiło,że po 30 tys poszły tarcze i nie można było ich wymienić tylko trzeba toczyć. Oczywiście na gwarancji, więc płacić nie trzeba, ale dyskomfort jest. Kiedyś w scenicu miałam tak samo/po 20tys/ i renault wymieniło tarcze bez problemu.