Ocena kierowcy - Opel Astra G Hatchback

Samochód u mnie ma najwyższe notowanie. A po Oplu się tego absolutnie nie spodziewałem. Teraz ma ją moja kuzynka, ma teraz przejechane 360.000 km. I nadal super. POLECAM. Twinport to jest to.

Jeździłem samochodem Opel Astra II Classic 1.4 Twinport
90KM 2006 rok hatchback przez pięć lat. Przejechałem 320
tys. km, od nowego. Nie spodziewałem się, że to tak
porządne auto. Wcale się nie psuło. Sprawnie jeździło.
Połączenie wody z ogniem. Takich solidnych aut jest coraz
mniej. Tego po oplu się nie spodziewałem. Silnika
twinport na łańcuchu do wcześniejszego 1.4 16V z
rozrządem na pasku nie ma nawet co porównywać. To świetny
silnik. Na papierze parametry są porównywalne, ale jeździ
o wiele dynamiczniej, o wiele mniej pali, wcale się nie
psuje, pali około 1 litra oleju na 10.000 km. Do tego
żadnego wycieku oleju, żadnej wypociny, byłem mile
zaskoczony. Awarie były tylko na gwarancji - kompresor
klimy wymieniony na gwarancji przy 80.000 (głośno
chodził), przy 90.000 uszczelniacz na kole pasowym
(jedyna przez ten czas wypocina), przy 160.000 wymiana
łańcuchowego rozrządu (głośno chodził). Poza tym NIC
oprócz przeglądów. A spalanie - cóż - na trasie wystarczy
6.5 l benzyny, w mieście absolutny max 8 l, a na
autostradzie z prędkością bliską max (licznikowe pomiędzy
180 a 200 km/h. non stop) najwyżej 10 l benzyny To
naprawdę oszczędne auto. I niezwykle trwałe.
POLECAM.

Miałem na gwarancji kłopot z przełączeniem biegów, w końcu uznali to jako wadę i przy 80.000 km wymienili kompletne sprzęgło na nowe. Od tego czasu przez następne 240.000 km nie było żadnego problemu. Aha, na 260.000 km uszkodziłem gałęzią osłonę przegubu napędowego lewego przedniego - zewnętrznego i zaraz też była wymieniona na nowy oryginał. Prawa osłona bez uszczerbku przeżyła 320.000 km

Trwałość: Tył: Na 160.000 km wymieniłem oryginalne amortyzatory (zaczęły się pocić) na nowe Bilstein. Te okazał się nic nie warte. Po przejechaniu 40.000 km czyli na 200.000 km ponownie wymieniem amortyzatory tylne wraz ze sprężynami - tym razem na używane oryginały oraz silentbloki tylnej belki (nowe lemforder) I ten zestaw przejechał następne 120.000 km. Przód: Naprawiany jeden raz - na 240.000 km - wymienione wszystkie drążki i końcówki drążków kierowniczych, sworznie i silentbloki wahaczy (nowe lemforder), przekładnię kierowniczą na używaną bez luzów - z portalu aukcyjnego. A amortyzatory przednie wraz z łożyskami, gumami, odbojami przejechały do sprzedaży auta czyli do 320.000 km. Po polskich drogach. Coś niesamowitego. Stąd ocena "doskonale", a nie ma wyższej, a na Astra G Classic 2006r hatchback 1.4 twinport na taką zasługuje. Jakość prowadzenia: Zawieszenie jest proste i trwałe, a przy tym niesamowicie trwałe, więc nie można od niego wymagać frajdy z jazdy samochodów z wielowahaczowymi zawieszeniami. Niemniej jednak samochód jeździ przewidywalnie i harmonijnie. A trwałość to rekord świata.

Do przodu i na boki OK, do tyłu - dość wysoko poprowadzona dolna krawędź szyby tylnej.

Samochód zwykły, prosty, łatwy, niezawodny, przyjazny w użytkowaniu.

Miałem wersję z manualną klimą, a przyzwyczajony byłem do klimatroników. Skuteczność działania ogrzewania i chłodzenia dobra, ale to wieczne regulowanie pokrętłami - to już nie dla mnie. Szczególnie w sezonach przejściowych - gdy rano było zimno a w południe gorąco. Ale taki urok ręcznych klim. Głośna sprężarka klimy, wymiana na nową w ASO przy przebiegu 80.000 km nic nie pomogła. Nowa huczała tak samo. Czyli ten typ tak ma. Stąd ocena "dobrze".

To samochód klasy kompakt, więc trudno wymagać nie wiadomo czego. Ale w sumie - a mam 190 cm wzrostu - naprawdę przyjazne auto. I duży i ustawny jak na tą klasę bagażnik. A śladów zużycia po 320.000 km niemalże nie ma. Kierownica skórzana nadal nieprzetarta, siedzenie jak nowe, pedały całe, jedynie mieszek biegów naokoło lewarka poprzecierany. Stąd ocena "doskonale".

Silnik jest cichy, samochód klasy kompakt, szczególnie w wersji classic jako nowy jest tani, więc cudów wymagać nie można. Ale do 120 km/h. jest OK. Potem zaczyna być głośno.

Od benzynowego silnika nie spodziewałem się tak niskich wyników w spalaniu. Można powiedzieć wprost. W normalnej eksploatacji 7 litrów nie idzie przekroczyć. I w mieście i na trasie. Do starego silnika 1.4 16V Ecotec to mój 1.4 16V twinport to majstersztyk. Super.

To świetne auto, nowa Astra II Classic 1.4 Twinport 90KM w 2006 roku kosztowała 55.000 zł., a po 320.000 nadal świetnie jeździ. Które dzisiejsze auto jest równie trwałe? Żadne.

Na gwarancji ASO wymieniło kompletne sprzęgło przy 80.000 km, przy 85.000 sprężarkę klimy, przy 90.000 uszczelniacz koła paskowego. Poza tym nic. Auto po gwarancji poza eksploatacją nie psuło się wcale. Rewelacja !!!

Brak poważnych usterek przez 320.000 km i pięć lat eksploatacji. Do tego niskie zużycie oleju silnikowego (1 l. / 10.000 km, wymiana co 30.000 km). Cały czas jeżdżone na Mobilu syntetycznym 5W40. A olej z logo OPEL to najgorszy wybór z możliwych. Silnik chodzi głośno, a i zużycie oleju większe. Na szczęście nawet ASO nie chcą go stosować. I mają rację.