Ocena kierowcy - Opel Astra K Sports Tourer

Ogólnie jestem zadowolony ale pozostaje mały niedostatek. Najbogatsza wersja ELITE plus liczne dodatki, a w samochodzie zupełnie tego nie widać ani nie czuć. Wnętrzu brak nieco "szlachetności". Widać, że księgowi "przyoszczędzili". Przyoszczędzili nawet na punktach mocowania dodatkowej siatki oddzielającej przedział bagażowy od kabiny. W ogóle część bagażowa to najsłabiej wykonana część samochodu.Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że tył auta był dodawany jakby w pośpiechu (wnętrze jest niedopracowane), aby zdążyć z premierą na Targi. Minus w porównaniu z poprzednikiem choćby za brak samoczynnie podnoszącej sie rolety, która w tym modelu zwisa bezwładnie po złożeniu ręką i zabiera sporo miejsca z bagażnika.

W porównaniu z poprzednim silnikiem 2.0 CDTI 165 KM jest odczuwalnie mniej żwawy ale tragedii nie ma. Dużo robi mniejsza masa w porównaniu z poprzednikiem. Zdecydowanie na plus- zużycie paliwa. Średnio na dystansie 4000 km spala 4,8 L/100km w cyklu mieszanym. Kultura pracy zimnego silnika pozostawia nieco do życzenia. Długo się nagrzewa, trzeba pokonać dobrych "naście" kilometrów, aby osiągnął optymalną temperaturę pracy.

Automat spisuje się lepiej niż w poprzedniku. Pracuje bardziej płynnie. Chyba za sprawą głównie lepszego oprogramowania, ale zdarza się, że na niskich przełożeniach nieco "przeciąga" i niepotrzebnie zwleka ze zmiana biegu na wyższy do około 2000 obr/min.

Nie mam żadnych uwag. Auto wykonuje polecenia kierowcy- ewidentnie czuć mniejszą masę w porównaniu z poprzednikiem.

Słaba kamera cofania. Kiepska jakość obrazu. Zresztą powinna być chowana tak jak np w VW, kiedy to uchyla się tylko podczas manewru cofania- wówczas pozostaje czysta, a tu brudzi się jak diabli. A kamera cofania przydaje się mocno, gdyż widok do tyłu jest raczej słaby.

Wg mnie czujnik odpowiadający za zmianę świateł i oświetlenia wnętrza jest zbyt czuły. Wystarczy tylko małe zachmurzenie w ciągu słonecznego dnia, a już włączają się światła mijania zamiast dziennych, a w środku wskakuje oświetlenie nocne- jest to dość irytujące. Do tego przednie fotele są znacznie gorzej wyprofilowane niż w poprzedniku. Za bardzo je odchudzono i zmniejszono, co wpływa negatywnie na komfort jazdy.

W porządku, jak każdy diesel długo się nagrzewa zanim zrobi się ciepło w środku. Klimatyzacja działa wydajnie. W końcu można regulować temperaturę jednocześnie (funkcja SYNC) dla prawej i lewej strony. W poprzedniku bardzo tego brakowało.

Więcej miejsca na tylnej kanapie w porównaniu z poprzednikiem, ale uzyskano to głównie poprzez skrócenie siedziska kanapy i odchudzenie oparć przednich foteli. Ale jest postęp- jeszcze zwiększyć rozstaw osi i będzie OK jak w OCTAVII.

Po rozgrzaniu silnik pracuje zdecydowanie ciszej od poprzednika (2.0 CDTI). Na zimno jest kiepsko- nieprzyjemnie "warkocze".

Jest OK. Cieszy niskie spalanie, o którym pisałem podczas oceny silnika.

Cenowo w porównaniu z konkurencją jest OK. Cieszy możliwość dokupienia licznych dodatków.

Jak na razie wszystko OK, aczkolwiek widać że elektronika jest zbyt czuła- wspomniany czujnik oświetlenia oraz czujniki martwego pola w lusterkach bocznych, które żyją swoim życiem i za bardzo nie można na nich polegać.

Do tej pory nie odnotowano