Po upływie roku zepsuł się regulator jałowego biegu - mały silniczek (wymiana 600 zł), wszędzie palą się żarówki nawet w konsoli, a cały samochód trzeszcy i skrzypi. W serwisie chcieli mi wymienić pasy bezpieczeństwa, ale nie potrafili odkręcić śrub, próbowali wpierw rozgrzać je palnikiem i niestety w wykładzienie pod fotelem wypalili dziury. Ogólna moja ocena samochodu jest średnia , natomiast obsługa w autoryzowanych serwisach firmy Opel w Polsce jest tragiczna - byłem w 7 serwisach Opla i wszędzie spotkałem się z takim samym niedbalstwem. Na zakończenie dodam, że kilka razy miałem przyjemność być obsługiwany u dealerów Opla we Frankfurcie n.Menem i w Kassel i mogę powiedzieć, że Polacy to mogą się jeszcze długo ale to długo uczyć naprawiania samochodów. Ja za każdym razem mam obawy, jak oddaję swój samochód nawet na przegląd techniczny, czy wszystkie oryginalne części pozostaną w moim samochodzie. Ponadto nie należy się przejmować tym, aby w książce przeglądów samochodu były oryginalne pieczątki Opla, ponieważ moi znajomi załatwiają je za flaszkę u Opla na terenie Polski - tak więc przestrzegam przed polskimi serwisami Opla, bowiem tam tylko widnieje napis i reklama Opla, a z samym Oplem ma niewiele wspólnego.