Ocena kierowcy - Renault Kadjar Crossover

Mój syn spoglądając na parking pod hiperem powiedział: "spójrz tato - samochód, samochód, statek kosmiczny, samochód.." I taki jest Kadjar - z zewnątrz i w środku. Renault po wielu nieudanych próbach postanowiło wprowadzić na rynek samochód klasy średniej XXI wieku. Zarówno stylistyka jak i standard wyposarzenia w wersji Intens (a taką posiadam) są wyjątkowe. Mamy to co kiedyś dostępne było tylko w klasie najwyższej, a może i jeszcze więcej: system automatycznego parkowania w 4 konfiguracjach, czujniki dookoła samochodu, kamera cofania, kamera "patrząca" do przodu - z rozpoznawaniem pasów ruchu i znaków ograniczenia prędkości, system R-link 2 umożliwiający np. wysyłanie i odbieranie e-maili (przez serwer we Francji - bez konieczności logowania własnego telefonu !), powiadamianie Renault Assistance i numeru 112 w całej Europie, wgrywanie aplikacji i gier (dla R-link 2 na razie niewiele..), aktywna nawigacja z informacjami o korkach - wyszukująca objazdy (przydało się na autostradzie w Austrii). Z Kadjarem możemy komunikować się głosowo - sterując nawigacją, telefonem, multimediami. Każdy z użytkowników może ustawić swój profil: jak ma wyglądać deska rozdzielcza (tablica rozdzielcza i 4 ekrany 7" komputera)

130 KM z pojemności 1,2l to już coś, chociaż Kadjar to raczej dostojny SUV a nie gokart i jeśli ktoś marzy o wygranej na światłach to powinien wybrać coś innego. Zanim się "obudzi" musimy poczekać aż sprężarka się rozkręci.

6 - biegów i proponowane przez system zmiany biegów przy obrotach 2,5 tys. to trochę "wachlowania", można rozważyć skrzynię automatyczną.

Nieco twardy, ale dający dobre "czucie" drogi. Stabilny w zakrętach. Mały promień zawracania - wygodny na miejskich parkingach. Podłoga jest uniesiona 20cm nad jezdnię co pozwala pokonać większość naszych krawężników.

Uniesiona pokrywa maski i niewielkie szyby (podobnie jak w Mazdzie MX7) ograniczają widoczność - no cóż sylwetka SUV-a kosztuje. Na szczęście kamera cofania i czujniki dookoła auta niwelują tę wadę i zapewniają komfort manewrowania.

Super - wszystko pod ręką. Większość sterowania na kierownicy (tempomat, radio, telefon, ciśnienie w oponach, dystans do przejechania, zużycie paliwa itd.). Komfort podnosi komunikacja głosowa. Wygodny system bezkluczykowy - na kartę. Komfort podnosi pełna regulacja również fotela pasażera (bez lędźwiów - niestety)

Dwustrefowa automatyczna klimatyzacja - działa sprawnie. Samochód analizuje zanieczyszczenia na zewnątrz i informuje nas o nich (w postaci wykresu słupkowego) a nawet potrafi sam odciąć dopływ powietrza z zewnątrz i oczyścić wnętrze !

Wygodne i przestrzenne wnętrze. Również z tyłu, co prawda poprzez duże tylne nadkola na tył wsiada się gorzej niż w limuzynie. Ale po zajęciu miejsca, dla 4 osób pełen komfort nawet na długich trasach. Dla 5-ciu OK na krótszych. Dach panoramiczny powoduje, że wnętrze jest jasne, a pasażerowie z tyłu nie czują się jak w "wiadrze".

Bez zarzutu, pozytywnie zaskakuje standardowe audio.

Spalanie dla silnika benzynowego na poziomie 9-10 w mieście (przy spokojnej jeździe). Na trasie - autostrady (120-130) ok 10, dla lubiących jazdę ekonomiczną można bez problemu zejść do 6-7. System START-STOP działa sprawnie, po wciśnięciu sprzęgła silnik rusza się sprawnie i nie powoduje opóźnień przy ruszaniu. Można go wyłączyć, ale niestety trzeba to robić za każdym razem po rozpoczęciu jazdy. Francuzi postanowili kierowców nauczyć jeździć ekonomicznie - tak więc po zakończeniu podróży Kadjar nas ocenia przyznając gwiazdki za: zmianę biegów, przewidywanie zmiany świateł i przyspieszanie. Ekonomiczność jazdy analizuje na bieżąco - wyświetlając gałązkę - im więcej ma listków tym lepiej (nie wiem jak wyłączyć...)

Podstawowa wersja to ok. 75, Intens - ponad 90 tys. Myślę, że za samochód tej klasy i z takim wyposażeniem to dobra cena, a jeśli trafi się promocja (jak moja): 5 tys. upustu, 5 lat gwarancji z bezpłatnymi przeglądami, opony zimowe gratis, 1/2 ubezpieczenia - robi się lżej na sercu.

Mając wieloletnie doświadczenie z różnymi "francuzami" - niezawodność budzi u mnie "pewną niepewność", chociaż w opiniach ekspertów Renault znacznie podniósł niezawodność swoich modeli poczynając od Captura, który znalazł się w 1-szej 200-tce najbardziej niezawodnych modeli samochodów na świecie. Jest więc światełko w tunelu. Chociaż kobiecy głos w samochodzie każe mi zwolnić prędkość przed fotoradarem nawet jak stoję w korku i potrafi do znudzenia powtarzać: fortradar, fotoradar, fotoradar ...

j.w. W moich "francuzach" właściwie nie zdarzały się, to raczej była seria drobiazgów (które potrafią denerwować). Jeśli chodzi o mojego Kadjara - to cała droga przed nim. Jeśli się coś pojawi - napiszę