Ocena kierowcy - Renault Koleos II SUV

Auto rewelacyjne - wyglad, przestronnosc i wykonczenie. Autem jezdzi na co dzien moja żona, ja prowadze Kolesia w dluzszych trasach podczas wypadow rodzinnych. Samochod typowo autostradowo zestrojony. W zakrętach kabina sie wychyla choc kola nie traca przyczepnosci. Bardzo duzo miejsca w kabinie. Swietne doswietlenie kabiny dzieki szklanemu dachowi. Zona chwali podgrzewanie foteli i kierownicy. Oboja zas nie mozemy nachwalic sie podgrzewanej szyby (m.in. ten element, oraz stosunek ceny do wyposazenia, zawazyl ze wybralismy Kolesia a nie Toyotę RAV4, mimo ze jezdzilismy wczesniej tym modelem bezawaryjnie przez kilka dobrych lat; ceny Toyoty i przeniesienie podgrzewania miejsca spoczynku do pakietu dostepnego wylacznie do najbogatszej wersji wyposazenia to zart). Troche dobijajace na wybojach zawieszenie tylne. Wg mnie trochę glosna praca silnika slyszalna w kabinie, ale nie wiem czy jestem obiektywny bo jestem osobiscie fanem benzynowych silnikow (moja zona zakochala sie w Koleosie i stwierdziła ze dla niego nawet dieslem bedzie jezdzic po nastu latach smigania autami z benzynowymi silnikami). Ledy z przodu i z tylu robia robote (od wrzesnia uzytkuje Megane Grandcoupe i te same elementy robia dla mnie robote w moim modelu). Zawiedziony jestem pojemnoscia bagaznika. Wg litrazu i wymiarow nie jest niby tak zle, ale mogloby byc lepiej :/.

Wg mnie troche glosny (pisalem juz o tym), ale moim zdaniem zuch (wysoko oceniana jednostka pod katem trwalosci). Sprawdzona jednostka, bo w produkcji juz od 2005 r. Licze ze bedzie, po tylu latach eksploatacji, bezawaryjnie sie sprawowal. Moc w sam raz, choc chetnie bym go zaczipowal do 200 KM, ale niestety/stety mam na niego gwarancje 5-letnia. Jezdzilismy automatem i manualem. Wg nas auto jest o wiele bardziej zrywne na manualu na nizszych biegach no i nie gubi sie podczas jazd na gorskich serpentynach (testowalismy auto z automatem przez weekend w Sudetach). Wylaczamy Start-Stop bo jakos nas nie przekonuje to rozwiazanie w silnikach z turbo (obojetnie czy dieslach czy Pb). W ASO maja program wylaczajacy ow system, ale nie na gwarancji :(.

Bez zarzutu. Swietnie chodzi. Krotka dzwignia fajnie wkomponowana w tunel (wygodnie operuje sie nia gdy opieramy lokiec o podlokietnik).

Auto pewnie sie prowadzi po zakrętach choc kabina ma tendencje do wychylania sie na zakretach (kola nadal maja przyczepnosc).

Pięęękna linia. Gdy stoi sie z boku widzi sie pewne nawiazania stylistyczne prowadzenia linii nadwozia zaczerpniete z projektu Audii Q7.

Ograniczaja slopki. Do tylu kiepsko bo linia szyb unosi sie ku tylowi. Na pomoc przychodza czujniki parkowania przod i tyl oraz kamera cofania (dobra widocznosc nawet w nocy i podczas opadow)

W naszej ocenie bardzo ok. R-Link2 intuicyjny gdy uzywa sie smartfona. Klima, na ktora czesto uzytkownicy narzekaja,obsluguje sie rewelacyjnie (operujemy jedynie przyciskamy auto i max i pokrętłami regulacji temperatury; w ogole nie mamy potrzeby dotykac sily nawiewu do ktorego wg innych kierowcow dostep jest problemem ze wzgledu na umiejscowienie funkcji regulowania sily nawiewu z poziomu wyswietlacza R-Link2). Kieszenie w drzwiach duze, cup holder'y takze. Siatki na oparciach foteli sa ok.

Rewelacja! Bardzo pomaga podgrzewanie przedniej szyby choc sama klima tez daje rade. Nawiew na tyl dziala tylko przy ustawieniu nawiewu na komputerze w opcji "na twarz".

Bardzo duzo miejsca z przodu i z tylu oraz nad glowami mimo iz mam 195 cm wzrostu i wersje ze szklanym dachem. Bagaznik moglby byc wiekszy.

W mojej ocenie troche za glosno, ale jak wspomniałem jestem fanem benzyny i autem z takim silnikiem jeżdżę na co dzien.

Taniej niz RAV4 z silnikiem 2.0 Pb Mk. III, gdzie na baku 60 litrow robilismy 518 km (choc do baku wchodzilo przy tankowaniu 47 litrow gdy komputer pokazywal juz pusty bak). Kolesiem robimy sr. 650 km.

Rewelacyjna oferta. Za wersje Intens + pakiet zimowy + szklany dach zaplacilismy w listopadzie (nie bylo oficjalnie na ten model zadnych promocji) 124 tys. zl (cennikowo powinnismy wydac 142 tys. zl). Konkurenci z takim wyposazeniem i dieslem pod maska nie maja co startowac (nadal u wielu producentow diesel jest drozszy od Pb).

Za krotko aby cos powiedziec, ale zwazywszy ze zona ma do pracy 3 km + czasem trasa to jest bardzo ok (balem sie o dpf, ale auto jezdzi bez zarzutu; oby tak dalej). Podobno dpf teraz jest w pelni bezpbslugowy co oznacza ze jesli zacznie sie wypalac i przerwiemy ow proces to po kolejnym odpaleniu silnika dokonczy pn sam ow proces. Nie zauwazamy wypalania filtra poprzez zwiekszone spalanie momentowe czy jakies kontrolki.

Za krotko uzytkujemy auto. Oby nie.