Ocena kierowcy - Skoda Fabia I Hatchback

Słabe auto, daję 3, bo nigdy nie odmówiło posłuszeństwa w trakcie jazdy. Cechy charakterystyczne, to fatalny silnik nie lepsze zawieszenie i spalanie z kosmosu. Jeśli jednak ktos potrzebuje auta \"na chwilę\", aby tymczasowo przetransportować się z punktu A do punktu B, to Fabia o ile cena jest akceptowalna, co oznacza dla mnie jakieś 6-7 tys. zł za auto z 2003 roku, to można się pokusić. Więcej to auto warte nie jest. Teraz mam w domu Hondę i Fiata, oba choć pierwszy starszy o 6 lat, przewyższają Fabię o lata świetlne. Jeśli, ktoś jest zdecydowany na to auto i planuje większe przebiegi - instalacja LPG jest obowiązkowa. Można rozważyć zakup z innym silnikiem. Jednak 1.2 HTP to równie kiepskie padło. Szukajcie wersji z dieslem lub 1.4 16v.

Silnik 1.4 60 KM, najważniejsze elementy: - dźwięk silnika, gorszy niż w kosiarce. - fatalne osiągi - gaśnie, falowanie obrotów - notoryczne awarie różnych czujników, w konsekwencji nigdy nie gasnąca kontrolka Check Engine. - koszmarne spalanie. - terkoczący, mielący łańcuch rozrządu. Wiecej powodów takiej a nie innej oceny nie trzeba wymieniać.

Ten element wspominam akurat bardzo dobrze.

Katastrofalne zawieszenie, najmniejsze dziury czuć jakby się wjechało w ogromną wyrwę. Do tego bardzo nietrwałe. Z kolei układ kierowniczy, wspomaganie ok.

Dla mnie widoczność bardzo dobra. Manewrowanie po parkingu bez lusterek nie stanowiło mi problemu.

Wszystko pod ręką, tylko ta jakość wykończenia... Gdyby nie to było by dla mnie doskonale.

Nie miałem klimy, to nie wiem jak to by z nią było. Bez klimy jest przeciętnie - jak na tak małe auto wręcz słabo.

Jak na auto miejskie w porządku. Z przodu dużo miejsca. Z tyłu jak ktoś ma więcej niż 175 wzrostu, moim zdaniem może zapomnieć o komforcie. 3 osoby na kanapie kiszą się jak ogórki.

Fatalne. Tylko w maluchu było gorsze. Do tego ten dźwięk silnika. Trauma.

Zasłużone 1. Smok. Auto miejskie, 1065 kg, silnik 1,4. Spalanie: W mieście, przy maksymalnie ekonomicznej jeździe: 9-9,2L/100 km. W trasie cudem jest pokonanie granicy 7L/100 km, przy jeździe stałą prędkością 80-90 km/h na 5 biegu. Kto pisze, że to auto w mieście pali mniej(8 - 8,5 litra), to albo tego auta nie posiadał, albo kłamie, albo tylko przelatywał przez miasto. podane przez mnie poniżej wartości: Spalanie: Cykl mieszany, miasto, trasa.

Auto kupione w 2007 roku za 22 tys. sprzedane w 2011 za 12 tys. moim zdaniem obie kwoty za wysokie o jakieś 5 tys. zł. Auto nie warte tych pieniędzy. Dużo elementów z VW, głównie z golfa IV i wszystkie są równie kiepskiej jakości.

Wymiana chyba wszystkich czujników, jakie były zamontowane w tym aucie. Fatalna żywotność zawieszenia. Awaria mechanizmu elektrycznych szyb od strony kierowcy.

To co wyżej plus wymiana łańcucha rozrządu, po 80 000 tys. km. Wymiana konieczna, chyba, że ktoś lubi benzyniaka terkoczącego jak diesel.