Ocena kierowcy - Toyota Corolla IX (E12) Hatchback

W związku z tym że to pierwsze autko to ciężko mi dać mniej niż 5 gwiazdek, zatem po całym opisie każdy sam musi wywnioskować, na ile gwiazdek autko zasluguje. Szukałem jak najtańszej i w jak najlepszym stanie. Ostatecznie wybór padł na 10 letnią, sprowadzona z Niemiec, pewnie krecona ale w takim stanie, że ciężko stwierdzić czy przebieg jest oryginalny czy nie bo miała zaledwie 82 000 km, za 16 000 zł + akcyza (300-400zł) + rejestracja i ubezpieczenie. Sprawdzona miernikiem, prawy bok, tył 2 warstwy lakieru 400-500 jednostek. Takto żadnych spawów, ziarnka rdzy (nawet pod spodem), jedynie jakieś odpryski lakieru na masce i w okolicach drzwi i na dachu. Ogólnie widać że autko garażowane i takich radze szukać, bo oglądałem wcześniej kilka innych, gdzie nawet uchwyty od pasów były rude, a plastiki i tapicerka zjechane. W środku troche pościerane obicia na drzwiach i podłokietnik, takie lekko białe przetarcia, pozatym reszta w stanie idealnym. Silniczek chodzi jak nówka, ale sprzęgło troche zacina przy zmianie biegów (wymaga obeznania i wyczucia). Największym minusem jest skrzynia, biegi są troche źle skonfigurowane, a najwiekszym dylematem jest wsteczny, który nie zawsze chce wejsc, czasami cos chrobotnie, kilka razy nawet wyskoczyl, ale z tego co czytalem to pieta achillesowa tegpo auta. Z zewnątrz autko jest ładne, chcociaż wyglądem nie powala. Przód i tył neutralne (chyba że pakiet TS to przód wygląda fajnie) za to autko dosyc ładnie prezentuje się z boku i choć 3-drzwiowy hatchback wygląda na mały i ciasny to w środku miejsca jest na prawde bardzo dużo. Wyciszenie do 3,5-4k obrotów super, potem słychać, że zmienne fazy rozrządu (VVTi) zaczynają grać i robi sie głośno, ale auto dostaje wtedy fajnego kopa. Fotele wygodne i porządne wykonane, chociaż może być na nich widać przetarcia takie jak na obiciach na drzwiach u podłokietniku/schowku. Dodam że to wersja SOL (albo SOL+), czyli najbogatsza, brakuje mi jednak tempomatu, który podobno można zamontować. Po więcej zapraszam do pełnego opisu ;)

Silnik super, jak na 1.6 i 110km jestem zadowolony. Od 4 tys obrotów VVTI robi swoje i zaczyna nawet wciskać w fotel, może nie jak w dieslu, no ale coś tam czuć ;) Jak dla kogoś nie jest problem redukowanie biegów i ciągnięcie do czerwonego pola przy wyprzedzaniu to naprawde polecam. Przy wiekszym obciązeniu (pasażerowie+bagaż) i włączonej klimie wcisniecie gazu w podloge przy 2 tys obrotow nie robi wielkiej zmiany. Ogólnie auto wtedy do tych 4 tys obrotów muli, ale potem daje rade, tak więc na trasie trzeba się przygotować na machanie drązkiem do zmiany biegów. Jak dotąd od wymiany oleju minęło 9 miesięcy, a na bagnecie cały czas max ;) tak więc picie oleju to kwestia dbania o silnik, stylu jeżdzenia i zapewne egzemplarza (jeden pije drugi nie)

No to już tak kolorowo nie jest. Skrzynia jest słabo skonfigurowana na niższych biegach. Kiedy auto się toczy nawet z predkoscia

Ogólnie jest bardzo dobrze, auto się dobrze prowadzi i trzyma drogi, jedynie niepownośc pojawia się w zakrętach, trzeba poprostu wyczuć na ile możemy mu pozwolić, ale to równiez kwestia wyczucia i przyzwyczajenia.

Szerokie słupki przy zakrętach zmuszają czasem do wychylenia głowy, a w narożnikach z tyłu nie mamy żadnego punktu widzenia (przynjamnioje w przypadku 3-drzwiowego hatchbacka). Dobrym pomysłem byłoby znaleźenie egzemplarzu z czujnikami.

Autko jest bardzo praktyczne, miejsca jest pod dostatkiem, schowki w drzwiach są bardzo pojemne, a w panelu centralnym zmieszcza sie 2 butelki/kubki (najwieksza zmiesciła się 1-litrowa nałęczowianka), dodtakowo mamy do dyspozycji bardzo pojemny schowek. Jedyne do czego mozna sie doczepić to troche za mały bagaznik na dłuższe wyjazdy i twarde obicia, w których ląduja nasze łokcie, na dłuższej trasie można poczuć, natomiast na krótszych odcinkach nie powinno przeszkadzać.

W moim przypadku trafiło mi się autko z filtrem kabinowym w stanie krytycznym i klimatyzacją nieodgrzybianą niewiadomo od kiedy, dodtakowo poprzedni właściciel najprawdopodobniej palił sądząc po stanie popielniczki. Zatem mam problem z zapanowaniem nad zapachem w mojej gablocie. Pozatym wszystko działa naprawde fajnie. Szybko się nagrzewa, szybko chłodzi, dużo stopni nawiewu (opcja z klimatronikiem). W zime po 5 minutach jest juz ciepło po 10 jest gorąco ;)

Przestrzeni jest na prawde bardzo dużo. Z tyłu przy moim wzroście 182cm przy maksymalnie wysuniętym fotelu mam jeszcze przestrzeń na nogi. W 4 osoby jest duży komfort podrózy, problem sie robi gdy z tyłu siedzą 3 osoby. Wysoki tunel środkowy i małe siedzenie pośrdoku sprawia, że jazda na duże odległości może sprawiać trudności (z tyłu oczywiscie) ;)

Do 3,5-4 tys obortow jest cichutko. Przy 2 tys obortow przy normalnie wlaczonej muzyce nie slychac ze silnik chodzi. Dopiero od 4 tys VVTi robi swoje i słyszymy "mruczenie" silnika i podmuchy (na 5 jest to ok 140km/h). Osobiście wole to, niż klekotanie diesla, od którego przy kilkunastogodzinnej podróży bolała mnie głowa.

Wydatki to paliwo i zarówki, ewentualnie klocki, wymiana oleju z filtrem i filtr kabiony, ewentualnie odgrzybianie klimy. Częsci są dosyć drogie, ale pozatym nic sie nie psuje.

Przy ekonomicznej i nieostrej jeździe mamy bardzo dobre, fajne, przyjemne autko za niewysoką cene, która początkowo może na tle innych się wydawac duża, ale jeśli trafimy na zadbany egzemplarz i nie pożałujemy tych kilku złotych wiecej to na pradwe warto.

żarówki... trzeba się przygotowac na walke z nimi i mieć od razu w zapasie kilka

nie wiem czy to poważna usterka, ale od jakiegoś czasu coś mi skrzypi w podwoziu, tak jakby stara wersalka, albo amortyzator w rowerze. Podejrzewam że to albo amortyzatory trzeba skrzypią, albo tuleje, chcoiaż możliwe że to poprostu klocki skrzypia bo też już sie kończą. To w sumie moja jedyna i dlatego najpowazniejsza usterka w tym aucie ;)