Ocena kierowcy - Toyota RAV4 V SUV

Na początku pozytywne zaskoczenie, ale niestety z każdym przejechanym kilometrem dostrzegam coraz więcej braków i niedoróbek w tym samochodzie. W mojej opinii to auto jest po prostu nieskończone. Sama jazda - OK, spalanie Super, ale cała reszta jest 2 tonowym dowodem na niemiecką supremację w motoryzacji. Auto jest służbowe, bo moja korpo postanowiła pójść w eko - w sumie słusznie, ale ja nie miałem za bardzo wyboru. Ogólnie na plus: - spalanie (nie do pobicia) - oczywiście w mieście bo na autostradzie fizyka jest nieubłagana i przy 150km/h wychodzi co najmniej 10l/100km - wygoda i przestronność wnętrza - duży bagażnik - dynamika Wadą dyskwalifikującą ten samochód jest szeroko rozumiana ergonomia - pod tym względem ten samochód jest dumnym reprezentantem motoryzacji lat 80 ubiegłego wieku.

Dźwięk silnika (dla mnie jazgot) sprawia, że pomimo tego, że auto naprawdę sprawnie się zbiera to ja po prostu nie mam na to ochoty.

Bardzo sprawna, 4* ze względu na to że to CVT.

SUV, więc nie oczekuję jazdy po szynach. Fajne, ciche i w zakrętach również daje sobie radę

Ładna, może nie jakaś piękność, ale to w końcu Toyota, która w zawodach na najbrzydsze auto, już dawno, ściga się tylko ze sobą.

Wielki plus za lusterka i ogólną widoczność dookoła

To jest kpina i mogę na ten temat napisać książkę. Od czego by tu zacząć: 1) Kontrola poziomu paliwa - tak w praktyce to jej nie ma. W momencie gdy komputer raportuje 0km a wskazówka jest na 0 to w baku nadal jest 11l itrów paliwa. Wg serwisu to "cecha produktu" 2) Zestaw głośnomówiący. Nie spodziewałem się, że kiedyś będę miał samochód w którym ta nazwa będzie tak dosłowna. Jeżeli nie będziesz ryczyał z twarzą zwróconą na mikrofonu (nie patrząc przy tym na drogę) to nikt cię nie zrozumie. Krótko mówiąc ten samochód nie jest wyposażony zestaw głośnomówiący. 3) Lane assist to próba morderstwa. Wygląda to tak, że jak działa to sprawnie (nawet nadspodziewanie sprawnie) i samochód sam podąża za biegiem drogi. Dla bezpieczeństwa kierowców wprowadzono nawet kontrolę trzymania rąk na kierownicy - bardzo dobrze. Nie wyobrażacie sobie jednak co się dzieje gdy auto wykryje brak rąk na kierownicy! Zacznie piszczeć? Nie! Hamować? Też nie! Wzywać pomoc przez system SOS, włączy światła awaryjne? Nic z tego - autko radośnie wyłączy lane assist utrzymując oczywiście włączony tempomat. Więc jeżeli liczycie, że W przypadku zaśnięcia za kierownicą to rozwizanie zwiększy Wasze szanse na przeżycie to jest wręcz odwrotnie - to Cię zabije. 4) Asystent pasa ruchu wyłącza się bezszelestnie, ale za to sygnał niezapiętych pasów może z powodzeniem być wykorzystany jako syrena okrętowa. 5) Poza przyciskami w centralnej konsoli żadne inne nie są podświetlane, w nocy odblokowanie drzwi to szukanie na macanie. Pomślicie, to zapal świtało - ha, przyciski do zapalania światła też nie są podświetlane - KOSZMAR. 6) Komputer pokładowy i ten śmieszny wystający ekranik to tzw. 2 big screens of nothing. Te ekrany na prawdę nie pokazują żadnej wartościowej informacji, a te które pokazują są błędne (np. zasięg). Chcecie wiedzieć ile przejechaliście od tankowania - guzik, możecie jedynie wyzerować sobie dystans podróży, ale nawet nie domyślicie się jak - takim patyczkiem wystającym z zegarów. Ostatnie takie rozwiązanie widziałem w polonezie. 7) Migacze w lusterkach są, ale kierowca nie ma na nie podglądu - dla mnie uciążliwe przy zmianie pasa w dużym ruchu 8) Światła w środku samochodu za 175k są żarowe zapewniające "przepiękne" żółte i bardo ciemne światło. Lampka z tyłu to już kompletny żart, znowu polonez - kawał mlecznego plastiku z trójstanowym suwaczkiem. 9) Roleta bagażnika bez szyn i bez żadnego uchwytu - trzeba ściskać w paluszkach 10) Auto Hold (automatyczny hamulec ręczny) trzeba włączać po każdym uruchomieniu samochodu. Dodatkowo nie zaciąga się od razu po zatrzymaniu, a trzeba 2-3s odczekać aż pojawi się kontrolka - hmm, jakoś w poprzednim aucie kiedy ja uważałem że samochód się zatrzymał to samochód się z tym zgadzał 11) Wskaźnik przednich czujników wyświetlany jest tylko między zegarami (na bocznym ekranie nie) - dzięki temu, manewrując, kierownica zazwyczaj go zasłania. 12) Koszmarna jakość dźwięku - nie wiem jak w wersji z JBL. Dudniące i męczące basy, kompletny brak środka i wysokich tonów. Słuchając głośno poczujecie się jak na koncercie rockowym słuchanym z ubikacji. 13) Brak Apple Car Play i Android Auto! 14) Całkowity brak haczyków na torby w bagażniku 15) Siedzenia tylne dzielone tylko na 2. 16) Bardzo mały schowek na rękawiczki i bardzo małe kieszenie boczne 17) ....i tak dalej

Bardzo dobre - chociaż jakoś ostatnio nie było okazji sprawdzić w mrozach.

Wielki plus. W tej klasie samochów wg. mnie bez konkurencji. Zresztą była to ta cecha która zaważyła na decyzji o wzięciu tego samochodu (z korporacyjnej palety). Porównując z passatem kombi (B8) z tyłu jest zdecydowanie więcej miejsca, a bagażnik naprawdę niewiele mniejszy.

W moim egzemplarzu nie zamontowano, więc trudno mi ocenić ;)

Pali bezkonkurencyjnie mało. Reszta nie wiem - za krótko używam.

175k za nieskończone auto to trochę dużo

Jeszcze nie wiem, ale za to wiem że serwis to koszmar. Chyba już wiem dlaczego Toyoty są takie bezawaryjne - jak zgłaszasz problem, np. podawany zasięg jest od czapy dowiesz się że to "cecha produktu", jak zgłosisz że wycieraczka maże to dowiesz się że - nie maże, itd.

Jeszcze nie wiem