Ocena kierowcy - Trabant 1.1 N

Dobra ocena ponieważ ten egzemplarz bardzo dobrze mi się prowadzi. Mogę nim jechać dłuższą trasę bez ogromnego zmęczenia. Da się go "czuć", wiadomo co może osiągnąć a co nie; bardzo ułatwia to jazdę. Tworzywowe grube płyty poszycia bardzo znacząco usztywniają konstrukcję pojazdu. Przekonałem się o tym po dwukrotnym parkowaniu pań samochodami segmentu B i C w moim bagażniku, tudzież "kolizji" z Peugeotem 306 (prawe przednie koło + błotnik): wymiana amortyzatorów + porysowany tworzywowy błotnik. Peugeot: wizyta u blacharza, lakiernika, warsztat itp. MINUSY: dostęp do części! zwłaszcza oryginalnych... Niestety, to model od dłuższego czasu nie produkowany. Korozja - trzeba patrzeć, uważać, dbać, zabezpieczac. Podszybie przednie, rynienki, progi, MIEJSCE ŁĄCZENIA półramy z nadwoziem samonośnym: Silne naprężenia zginające + wysoka częstotliwość drgań sprzyja silnemu atakowi korozji i osłabieniu tego punktu - patrz opis na str www klubu Trabanta (Cartoon Club). Przynajmniej u mnie tak było.

Ostatnio wyczuwam jakby nieco glosniejsze dzialanie zaworów

Biegi nie chcą "wchodzić", ale 3 i 4 wchodza(?). Ostatnia wymiana: tarcza sprzęgła, olej skrzyni biegów, pedał sprzęgła (urwał sie!)

Po 2 wjazdach w mój bagażnik i jeździe po miejskich drogach wyrwane tylne lewe zawieszenie, przednie amortyzatory wymienione, przecięta opona i wygięta felga (wyrwa w jezdni). Dobre hamulce, czasem za dobre...

Widoczność dobra, wyraźnie widać przedni i tylny obrys samochodu (pomaga przy parkowaniu), małe, ale pod odpowiednim kątem szyby (zwykłe!) nie powodują strasznego nagrzewania sie pojazdu. Wiadomo, po godzinie na słońcu każdy sie nagrzeje...

Jak na pojazd nieco starszej generacji - wszystko jest dostępne. A bagażnik - jaki USTAWNY! Zmieściły się wszystkie walizki kobiet i moja siatka. I to w limuzynie...

Wentylacja powiedzmy między 3 a 4, ale ogrzewanie ponad 5. Przy -31C po 5min rozgrzany silnik, 6-7min nadmuch powietrza na przednią szybę +odparowanie, 8-9 przełączenie nadmuchu na nogi, 15min ok 18C. Acha: pasażerowie z tyłu mają zimniej 15C. Później wszędzie ok 20C

Niestety pasażerowie z tyłu nie mają wiele miejsca na nogi. Ale z przodu wg mnie wygodnie jedzie wysoki z długonogą pięknością. I nie uderzają głowami w sufit!

Jak na standardy obecnej generacji samochodów jednak głośny. Ale ja mówie, że jest po lekkim tuningu silnika i układu wydechowego...

Mój egzemplarz potrafi spalić benzyny Pb95/U95 w mieście 8-8,5dm3/100km, ale nieraz zadowala sie 7dm3. W zależnosci od korków i PORY ROKU. Na trasie: LATO: 6,8-7,2 przy 90km/h; ZIMA 7,0-7,9 przy 95-105km/h. Ceny napraw: roboczogodzina 50zł, blacharka + lakierowanie na zewnątrz przedniego podszybia 200zł, ewentualne lakierowanie całego pojazdu na lakier poprzedni 1000-1350zł, poglądowe ceny części patrz sklep internetowy (gdzieś na Śląsku)

Niestety przeciętnie, a nawet żle jeśli ktoś nie ma własnego garażu, dostępu do garażu, nie ma żyłki do majsterkowania. Cena atrakcyjna, ceny cześci zamiennych, serwisu, dostęp do części zamiennych - z tym jest nieciekawie. Ale to moje prywatna opinia. Mimo, że Trabant ma tyle wad, chciałbym się nim cieszyć jak najdłużej!

Cóż po tylu latach eksploatacji ten rok jest dosć przełomowy. Nie mogę wyeliminować ciągłego przepalania sie 4 bezpiecznika od prawej - sterowanie dopływem paliwa biegu jałowego

Jak pisałem jest to przełomowy rok. Wyrwane tylne lewe zawieszenie, wymiana amortyzatorów, wymiana tylnych i naprawa przednich hamulców, naprawa hamulca ręcznego. Poprzednie lata: wymiana tarczy sprzęgła, wymiana oleju skrzyni biegów, wymiana chłodnicy, pompy wodnej, pompy hamulcowej, układu wydechowego, kilka razy wymiana wytłuczonych szyb (wiadomo...) Instalacja elektryczna podatna na zawilgocenie.