Ocena kierowcy - Volkswagen Polo III Hatchback

Auto kupiłem niestety od kobiety która Wogole się nim nie interesowała co odbiło się na dalszym użytkowaniu. W ciągu 2 lat padła chłodnica, wąż wspomagania, czujnik stopu, mocowania amortyzatorow, amortyzatory, mechanizm różnicowy wył jak oszalały, rozpadło się łożysko skrzyni unieruchamiając mi samochód, zima to koszmar, pomijając odme która wyczyściłem, zamarznięty smok pompy po krótkim odpaleniu w zimie skutkował unieruchomieniem auta na kilka godzin. Rozpadł się wkład zamka, klamki w zimie zamarznięte, drzwi nie da się otworzyć, nie pomagają smary, czyszczenie, nic. Gnije jak oszalałe, wspawalem 2 nadkola i tył pod zderzakiem, zostały jeszcze zezarte progi ale zapadła decyzja o pozbyciu się auta. Rozsypały się przewody hamulcowe (szczęście ze nie zginąłem) , padły przełączniki elektr szyb (wypaliły się styki - tak, nie ma tam przekaźnika) rozpadła się kratka nawiewu, silnik zaczął palić olej (na syntetyku 5w50 a nie jakimś syfiastym minerale) zaczęło śmierdzieć w kabinie olejem, sonda dostawała szału i spalanie wzrosło do 10/100 w trasie. Porażka. Na koniec wspomnę jeszcze raz o najgorszej pod słońcem skrzyni gdzie samo wbijanie biegów to wyczyn, bo nikt inny oprócz mnie nie potrafił wbić jedynki ( mimo regulacji wybieraka) o auto dbałem jak nikt, setki godzin poświęciłem, niestety, gardzilo moimi wysiłkami i pieniędzmi. Kocham je za wspomnienia ale nie mogę sobie pozwolić na dalsze wkładanie pieniędzy. Jeśli traficie na zadbany egzemplarz - polecam, odwdzięczy się. Jeśli nikt do niego nie patrzył i stał pod chmurką - uciekać. Bo ani to klasyk, ani nie ma na klasyka ambicji żeby wywalać takie pieniądze