Skoda Octavia I Kombi 1.9 TDI 90KM 2000 Škoda Octavia Skoda Octavia 1.9TDI 90 km 00r

Trasa Sopot - Toruń w tym godzinny korek przed autostradą, 140km/h na autostradzie 2 dorosłych + 1 dziecko + cały bagażnik zapakowany (torby, wózek i łóżeczko turystyczne dla dziecka) spalanie 6,5l/100 Trasa Szczecin - Toruń drogi krajowe, kierowca + cały bagażnik załadowany, spokojna jazda - średnia predkość 63km/h - spalanie 4,0l/100 Dziennie średnio 100km 30% - miasto, 70% - trasa, kierowca + załadowany bagażnik normalna jazda bez szaleństw i bez ślimaczenia się - 5l-5,5l/100km DLA MNIE - SUPER AUTO

Tutaj to już jest po prostu szok. Pod tym kątem to jest mistrzostwo świata!. Spalanie średnie 5,5l przy żadnej tam oszczędnej jeździe, testowane zawsze bak do pełna i km. Tylko w mieście spala ok. 6-6,5l ale to i tak jest super jak na gabaryty, a ja nie lubię ruszać ostatni ze świateł. W trasie - nie autostradzie 4,5l to żaden wynik, zdarzało się i 4l/100(!!!!). Na autostradzie przy 130km/h spalanie 5,5l/100. Ceny napraw jak w Golfie IV - tani standard i mnóstwo części dobrej jakości za rozsądne pieniądze

Kupilem Octavie rok produkcji 12.2004 pierwsza rejestracja 01.2005. Świetne autko, bardzo małe spalanie przy stosunkowo niezlej dynamice;) jasne ze nie jest to 200 konny zaprzęg, ale w warunkach miejskich nie stwarzał wrażenia ´muła´. Minimalne spalanie na trasie, które odnotowałem przy pracujacej klimatyzacji w okresie letnim, to 4,9 l, przy jezdzie do 120 km/h w miescie srednio 6,2 l co jest jak dla mnie swietnym wynikiem a nie jeszcze w zgodzie ze szkolą eco-drivingu. Wszystko byloby pieknie i cudownie gdyby nie mały fakt:) Przejechalem tym samochodem jakies 1000 km, zapytacie pewnie dlaczego? otoz gdy kupilem go w czerwcu, juz niecale trzy tygodnie pozniej ktos bez mojej wiedzy pozyczyl go sobie, w bialy dzien, nad pieknym jeziorkiem, na parkingu gdzie stalo sporo innych samochodw:) dodam ze byla to godzina 16, a opuscilem samochod na jakeis 30-40 minut. PARANOJA ! w tym kraju nie warto kupowac wartosciowych samochodow, szukac, przebierac w ofertach, najlepiej jeździć taczką, którą i tak pewnie za jakis czas, nasz kochany sąsiad zakosi. :)