Opinia o instalacji LPG Citroen C3 I Hatchback

Do zamontowania instalacji LPG w 1999 roku w moim aucie (Vectra B 1,6 '96) namówił mnie kolega z pracy.Byłem bardzo sceptycznie nastawiony do "wiercenia dziur w zderzaku" itp. Na szczęście trafiłem w dobre ręce Pana Klapucha. Potem była Astra II 1,8 '99,Vectra B-automat 1,6 '2000 i ostatnio Citroen C3-automat, 1,6 z 2007 roku , którym pomyka moja małżonka. Mogę powiedzieć , że mam jakieś doświadczenie w jeździe autkami z LPG , bo każdym zrobiłem minimum 70 000 - 150 000 km z instalacją. Wszystkie auta chodziły jak zegarki i bardzo dobrze się sprzedały dzięki instalacji. Trzy lata temu kupiłem mojego pierwszego diesla (Signum 2,2 DTI) i do dzisiaj żałuję tej decyzji... Autko chodzi nieźle , ale ten klekot doprowadza mnie do szału.Posłuchałem "dobrych rad" kolegów i rodziny , a teraz żałuję. Trudno - może uda się sprzedać klekota i kupić normalny samochodzik na benzynkę + LPG - OCZYWIŚCIE w "AUTOMIX" :) Mam bardzo dobre doświadczenia z tą firmą. Poleciłem ten warsztat wielu znajomym (Astra II,Octavia 1,8 Turbo,Vectra B,Vitara,Nissan Note itp.) - napewno nie zrobiłbym tego , gdyby nie zaufanie do firmy. Najbardziej cenię sobie w aucie z gazem wygodę przy tankowaniu , kiedy nie trzeba wysiadać i oczywiście punkt kulminacyjny - czyli kwota , którą płacę za pełny bak ! W moim przypadku koszt instalacji amortyzuje się po ok. 6 - 8 miesiącach , a potem śmieję się tylko jak szaleją ceny benzyny i diesla. Widziałem przez ostatnie kilkanaście lat jak rozwijała się firma w Skrzyszowie. Z małego warsztatu z jednym podnośnikiem i kanałem w garażu powstał profesjonalny serwis. W międzyczasie słyszałem o innych,(może są lapsi ? ) ale nie ma sensu zmieniać tego , co dobrze działa - dlatego nie szukałem. Postęp w tej dziedzinie jest niesamowity i na szczęście P. Klapuch za tym nadąża. Moja (żony) "cytrynka" zasuwa na LPG od Klapucha lepiej niż na benzynce ( a napewno taniej ) i jak poprzednie autka pewnie dobrze się sprzeda.