Skojarzenia są różne. Dla jednych francuskie auta to bujające na boki pontony, które zbyt często goszczą w serwisach, dla drugich, wspominających choćby kultowego peugeota 205 Gti, będą to zwinne miejskie autka o sportowym zacięciu. Jaki zatem jest testowany Peugeot 207 ze 109-konnym dieslem pod maską?
Konstruktorzy 207-ki mieli trudne zadanie. Musieli stworzyć auto, które będzie przynajmniej równie ładne jak model 206, a do tego bardziej niezawodne. Dziś, kiedy od momentu premiery minęło już sześć lat, wiadomo, że ta sztuka im się udała. Wygląd auta w stosunku do swojego poprzednika to jeden krok w ewolucji małego „lwa”. Ogólna bryła auta jest podobna, choć zmieniło się wiele detali. Najbardziej zmienił się przód auta. Masywny zderzak wyposażono w ogromy wlot powietrza, urosły także skośne reflektory, które teraz są jeszcze bardziej drapieżne. Prezentowana wersja seryjne wyposażona jest także w sportowy zderzak z charakterystyczny srebrny grillem oraz pasem przednim, który wielu fanom modelu do złudzenia przypomina „nos” znany z bolidów F1, chromowaną końcówkę wydechu oraz 16-calowe felgi aluminiowe (na zdjęciach felgi stalowe z oponami zimowymi).
Jeśli przeniesiemy się do wnętrza samochodu, już na samym początku zauważymy to, co jest charakterystyczne dla nowych modeli Peugeota – znakomitą jakość materiałów oraz ich spasowanie. Prezentowany model wyposażony jest w duże, wygodne fotele, które mają bardzo szeroki zakres regulacji (szkoda, że oparcie regulowane jest skokowo, a nie pokrętłem), co w połączeniu z regulowaną w dwóch płaszczyznach kierownicą gwarantuje znalezienie odpowiedniej pozycji nawet dość wysokim kierowcom. Na pochwałę zasługuje także działanie drążka skrzyni biegów. Biegi wchodzą pewnie, ale dość opornie, co nie musi podobać się kobietom, ale mężczyznom już tak. Początkowo negatywne uczucia budzi układ kierowniczy. Wydaje się zbyt mocno wspomagany, co czuć przy pierwszych manewrach na parkingu. Na szczęście wraz ze wzrostem prędkości, siła wspomagania słabnie, układ pracuje precyzyjnie, dając kierowcy dobre wyczucie tego, co się dzieje z przednimi kołami.
Wracając jednak do samego wnętrza… Na jego dobrą ocenę składa się też bogate wyposażenie prezentowanej wersji Speed. Oprócz wspomnianych sportowych foteli, na pokładzie 207-ki znajdziemy m.in. automatyczną dwustrefową klimatyzację, sterowanie radia z kolumny kierownicy, elektrycznie regulowane i ogrzewane lusterka, komputer pokładowy, białe tarcze zegarów, czy kierownicę i gałkę skrzyni biegów obszytą skórą. Jak na auto segmentu B jest lepiej niż dobrze.
Najlepsze jednak pod maską. W prezentowanym modelu pracuje jeden z najlepszych silników o podobnej pojemności: 1.6-litrowy diesel o mocy niespełna 110 KM i momencie obrotowym sięgającym 240 Nm. Motor ten pracuje również w wielu innych (także dużo większych) modelach, nie tylko koncernu PSA. Spotkać go można w autach Forda, Volvo, Mazdy, Suzuki oraz Mini. Połączenie 207-ki z tym silnikiem na pewno można nazwać udanym. Jest to najmocniejszy z diesli, jakie można spotkać w tym modelu, więc dobre osiągi nie powinny dziwić. A tym sprzyja także charakterystyka zawieszenia, które w porównaniu, choćby do swojego poprzednika, modelu 206, jest sporo sztywniejsze.
Auto sprawnie przyspiesza osiągając setkę po 10 sekundach, a dzięki wysokiemu momentowi obrotowemu jest również elastyczne. I to na każdym biegu. Skoro już o nich mowa to jest ich pięć. Szkoda, bo szóstka byłaby idealna na szybkie, długie trasy i pewnie obniżyłaby zużycie paliwa. Tylko co tu obniżać, skoro średnio auto spala 5,5 litra, a przy tym przyjemnie wciska w fotel zostawiając w tyle zaskoczonych kierowców z pozoru szybszych czterech kółek.
Podsumowując Peugeot 207 w prezentowanej wersji wyposażeniowej Speed i silnikiem 1.6 HDI o mocy 109 KM to bardzo interesujące auto. Jest dobrze wykonane, bogato wyposażone (nie wymienione wcześniej: ESP oraz komplet poduszek powietrznych), dość szybkie i może się podobać. Jest to jedna z droższych wersji tego modelu, dlatego trudno ją porównywać z wersjami bazowymi, które wyglądają inaczej i jeżdżą inaczej (co tu ukrywać, czytaj – gorzej). Ze względu na swoją wysoką cenę (około 65 tys. zł) 207-ka w tej wersji silnikowej nie jest już sprzedawana, ale za to na rynku wtórnym, dzięki świetnym osiągom i minimalnemu zużyciu paliwa, może stanowić ciekawą alternatywę dla małych hatchbacków o sportowym, dynamicznym stylu.