Podczas gdy z sejmowej mównicy słyszymy, abyśmy się pomnażali, producenci aut wychodzą tym słowom naprzeciw. I tym sposobem na rynku mamy już kilkanaście samochodów spełniających wymogi wybrednych rodziców i niesfornych dzieci.
Ostatnio do gamy aut mini-rodzinnych takich jak Opel Meriva, czy Corolla Verso, dołączył Nissan. Na rynek polski wprowadził model Note, który powstał na płycie podłogowej pochodzącej od Renault Clio. Nadwozie nowego Nissana to oficjalnie hatchback. Jednak gdy dokładniej przyjrzymy się sylwetce, dostrzeżemy wiele cech z kombi. Pokaźne wymiary – 4083 mm długości, 1691mm szerokości i 1550 mm wysokości, znacznie wykraczają poza segment B, który Note reprezentuje. Wszystko to, zwłaszcza wysokość pojazdu, przekłada się na przestrzeń wewnątrz.
Stylistyka nowego Nissana nie powala na kolana. Przód auta przypomina mniejszą Micrę. Olbrzymie, krągłe światła zachodzą odważnie na maskę. Grill przypomina ten z Murano. Tył to jedyna nowość, a nie zapożyczony element stylistyczny. Płaska klapa jest bez udziwnień. Wysoko umieszczone światła tyle zachodzą aż na dach. Ciekawy zabieg designerski. Samochód jest dość wysoki i trochę tym samym może przypominać Renault Modus. Jednak wygląd Nota to już rzecz indywidualnego gustu. Generalnie auto nie jest brzydkie, ale szczytem pomysłów projektantów też nie jest. A szkoda, bo naprawdę można było zrobić Nota na bardziej nowoczesne auto rodzinne.
Wnętrze to też w pewnym stopniu kopia tego, co z Nissanów już znamy. Nic nas nie szokuje. Wszystko jest tu na swoim miejscu i zostało zaprojektowane w pełni funkcjonalnie. Do dyspozycji mamy kilka przydatnych schowków. Pod siedzeniem pasażera kryje się spory schowek na drobiazgi, mapy itp. Jedyny minus to dostęp poprzez uniesienie siedziska. Imponujące wymiary ma także schowek przed pasażerem. Jest na tyle głęboki, że zmieścimy tam całą rękę. Ale brak podświetlenia to poważne niedopatrzenie, którego rozmiary nie zrekompensują. Powyżej środkowych nawiewów znajduje się, podobnie jak w Skodzie Octavii II, nieduży i bardzo poręczny schowek na portfel, czy telefon. Panel od automatycznej klimatyzacji wygląda gustownie w przeciwieństwie do zegarów. Prędkościomierz i obrotomierz są trochę za małe i przez to nieczytelne, zwłaszcza nocą. Nissan nie zapomniał także o potrzebach dzieci. I tak oto na tylnej kanapie jest sporo miejsca dla naszych pociech, ale także dla starszych członków rodziny. Bardzo dobrym pomysłem są stoliki umieszczone w oparciach przednich siedzeń. Są one wielofunkcyjne, zwłaszcza dla dzieci. Poniżej stolików zaprojektowano pokaźne kieszenie, dodatkowo powiększane dzięki suwakom. Ogólnie miejsca w Nissanie jest sporo, dzięki wysokiej sylwetce i tym samym wysoko osadzonych siedzeń. Bagażnik posiada podwójne dno. Jego pojemność (280l) nie robi wrażenia. Mamy jednak możliwość powiększenia powierzchni bagażowej do 437l, co oczywiście odbędzie się kosztem miejsca na tylnej kanapie.
Silnik to znana z renault konstrukcja, oparta na wtrysku bezpośrednim. Montowany także w Clio, silnik 1,5 dci ma moc dokładnie 86 KM. Jest to wystarczająca ilość koni jak na auto rodzinne. Głowa rodziny, a zarazem wprawny kierowca, spokojnie i bez nadmiernego pośpiechu dowiezie żonę i swoje pociechy do obranego punktu. Note może nie przyśpiesza jak rakieta, ale spalanie ma naprawdę niskie. Podczas jazdy z prędkością 80 km/h udało się nam osiągnąć spalanie na poziomie 3,7 litra na 100 kilometrów. Nawet biorąc pod uwagę zafałszowanie komputera pokładowego, to jest bardzo dobry wynik jak na funkcjonalne auto rodzinne. Średnie spalanie podczas tygodniowego testu wyniosło nieco ponad 6 litrów. Note w pełni zasługuję na miano auta ekonomicznego. Inne dostępne jednostki to benzynowe: 1.4l 88KM, 1.6l 110KM i diesel 1.5 dci 68KM.
Zawieszenie w Note zestrojono dosyć twardo. Z przodu zastosowano niezależne kolumny Mac Phersona, a z tyłu belkę skrętną. Samochód jest dość wysoki i przez to lubi się nieznacznie przechylać na zakrętach, ale ogólne wrażenia z jazdy są jak najbardziej pozytywne. Nad naszymi aspiracjami rajdowców czuwał, na szczęście skuteczny, system ESP. Hamulce z ABS-em są skuteczne, ale na pewno nie powstały do szalenie dynamicznej jazdy.
Nissan Note z silnikiem diesla o pojemności 1,5 to dobry wybór dla rodzin. Mimo, że nie szokuje stylistyką jest po prostu ładny. O końcową opinię poprosiliśmy najbardziej krytycznego sędzię – młodzieńca. Wiktorowi auto przypadło do gustu. Podobał mu się bagażnik z podwójnym dnem, wyciszenie podczas jazdy i oczywiście stoliki. Cena Nissana Note zaczyna się od prawie 50 tys. złotych. Najbogatsza wersja to wydatek rzędu 85 tys. złotych. Warto zatem rozejrzeć się wśród konkurencji, jednakże samochód wypadł w naszym teście pozytywnie.