Segment samochodów miejskich, przez niektórych wciąż nazywany segmentem B, to od kilku lat ponownie bardzo ważny punkt oferty wielu producentów. Skoda Fabia to prawdziwy weteran pośród samochodów miejskich, a obecnie oferowana w salonach trzecia generacja tego modelu sprzedaje się wyśmienicie. Produkowany w Mladà Boleslav samochód został niedawno zaprezentowany w wersji specjalnej Drive. Kiedy po raz pierwszy usłyszałem tę nazwę, oczyma wyobraźni widziałem Ryana Goslinga, siedzącego w Chevy Malibu z 1973 roku, którym jeździł w filmie „Drive” – zestawienie tego obrazu ze Skodą Fabią wydaje się komiczne. Czy małe czeskie kombi w jakiejkolwiek wersji może budzić emocje podczas jazdy, czy też ostatecznie przylgnęła do niego łatka „zwyczajnego” samochodu do codziennej jazdy? Okazuje się, że czasami o wszystkim decydują detale.
Praktycznie, ale z fajerwerkami
Kiedy z okna redakcji pierwszy raz zobaczyłem testowaną Fabię Combi Drive, pomyślałem: „Czy to na pewno jest Fabia?” Moje wielkie zdziwienie wywołał widok ciemnego szklanego dachu, który - w połączeniu z białym kolorem nadwozia - wygląda po prostu świetnie. Ten widok był dla mnie pierwszym argumentem, żeby spojrzeć na miejską Skodę przychylnym okiem. Detale tworzą obraz całości – w przypadku Fabii Drive nie ma co do tego najmniejszych wątpliwości. Testowany egzemplarz posiadał szesnastocalowe felgi aluminiowe w kolorze antracytu, z polerowanymi rantami – tutaj świetny wygląd udało połączyć się z zadowalającym komfortem i wystarczającym tłumieniem nierówności. Opcjonalne felgi „siedemnastki” pewnie wyglądałyby jeszcze lepiej, ale z pewnością byłoby za twardo. Na uwagę zasługują też czarne wypełnienia kloszy lamp przednich, w których dobrze prezentują się światła dzienne LED. Na błotnikach znaleźć można plakietki z napisem Drive – i na tym koniec, jeśli chodzi o zewnętrzne wyróżniki względem „cywilnych” wersji Fabii.
Wewnątrz na szczególną uwagę zasługuje tapicerka Edition – pikowana na całej długości siedziska i oparcia, z białym kontrastowym szwem. Na desce rozdzielczej swoje miejsce znalazł dekor o wyglądzie szczotkowanego aluminium, a kierownica jest pokryta skórą. Niestety, dobre wrażenie zaburzają twarde plastiki, zarówno w górnej, jak i dolnej części deski rozdzielczej. Kontrast jakościowy jest szczególnie widoczny w zestawieniu z tapicerką siedzeń, która i w dotyku, i wizualnie prezentuje się jak w samochodach z klasy wyżej. To, do czego jesteśmy przyzwyczajeni od prawie dwudziestu lat w samochodach koncernu VAG – panel sterowania klimatyzacją manualną i nawiewem – jednych oburza, drugich zachwyca prostotą i ponadczasowością. Jednak może w przyszłości projektantom uda się ten element delikatnie uwspółcześnić?
Fabia Drive ma zaciekawiać wyglądem i cieszyć wyposażeniem, ale chyba nade wszystko ma spełniać rolę praktycznego samochodu miejskiego. Znajdziemy więc tutaj ogrom schowków, kieszeni, przegródek, szufladek, organizatorów – w tej kategorii Skoda bije całą konkurencję na głowę. To, co w Fabii najlepsze - pozostało, a to co dotychczas pozostawało niezauważone – wyróżnia z tłumu, a jednocześnie nie jest krzykliwe. Simply Clever w pełnej krasie.
Wygląda przyzwoicie, niech też jeździ przyzwoicie!
Downsizing jednym producentom wyszedł lepiej, a innym gorzej. Jeśli jednak chodzi o przykład, jak zrobić to dobrze, to moim zdaniem, silnik 1.2 TSI 110 KM dzierży pas mistrzowski w swojej kategorii pojemnościowej – i taką właśnie jednostkę miał testowany przez nas egzemplarz. Jest to silnik, który można znaleźć w większej Skodzie Rapid, a do niedawna także w Skodzie Octavii, tak więc w niewielkim miejskim kombi powinien spisywać się wyśmienicie. Jednak znając teorię i jeżdżąc wcześniej innymi samochodami koncernu VAG z taką jednostką, nie spodziewałem się, że w Fabii odkryję możliwości tego silnika na nowo. Z racji tego, że pod maską pracują cztery cylindry, nie zaznamy wibracji czy specyficznego dźwięku motorów trzycylindrowych. Fabia Combi Drive z tą jednostką napędową przyspiesza do „setki” w 9.6 sekundy, co w miejskim samochodzie naprawdę robi dobre wrażenie. Co ważne, dzięki sześciostopniowej manualnej skrzyni biegów, bardzo łatwo utrzymywać silnik na niskich obrotach (zgodnie ze wskazaniami komputera). Średnie spalanie może naprawdę pozytywnie zaskoczyć i nie różnić się znacząco od danych producenta – ale wszystko oczywiście zależy od techniki jazdy. Podsumowując: 1.2 TSI 110 KM to idealny silnik dla Fabii w wersji Drive – wówczas to auto naprawdę nieźle poczyna sobie na drodze.
Wiele opcji
Klienci w każdym segmencie poszukują jak największej ilości udogodnień. Nikogo nie szokują już wymagania potencjalnych kupujących, którzy wybierają niewielki samochód miejski z wyposażeniem rodem z klasy średniej. Skoda już jakiś czas temu zasłynęła z możliwości doposażenia swoich samochodów w dziesiątki opcji, które pozwalają stworzyć model niemal „szyty na miarę”. Na przykład Fabia może być wyposażona w pełny system bezkluczykowego dostępu, podgrzewane fotele, kamerę cofania, system ostrzegania przed kolizją czy wymieniony już wcześniej, spektakularny szklany dach. Z kolei system nagłośnieniowy w wersji Drive zyskuje dwa dodatkowe głośniki z tyłu. Posiada też opcję wirtualnego subwoofera, który w udany sposób imituje brzmienie głośnika basowego, a ogólne wrażenia akustyczne są więcej niż zadowalające. Lista wyposażenia standardowego jest imponująca, a ta z opcjami dodatkowymi naprawdę długa. Można więc, a nawet należy być wybrednym i wymagającym podczas konfiguracji swojego samochodu.
Rozsądny Lifestyle Car
Bardzo kibicuję wszystkim tym, którzy nie boją się personalizować swoich aut w ramach opcji, jakie daje producent. Skoda - poprzez wersję Drive - próbuje pogodzić ideę praktycznego miejskiego kombi z filozofią lifestyle carów, które mają przede wszystkim pięknie wyglądać i cieszyć osiągami. Wiele zależy od indywidualnego podejścia, niemniej w tej sytuacji kompromis jest możliwy – nigdy nie będzie to Mini Cooper, ani Fiat 500, ale nie będzie to też „tylko zwykła Fabia”.
Jestem wielkim zwolennikiem teorii, że do dobrze skonfigurowanego samochodu codziennie wsiada się z uśmiechem, natomiast do samochodu kupionego okazyjnie, często wbrew sobie, ale tanio - nie chce się wsiadać wcale. Dlatego nie bójmy się zaszaleć, nie dajmy decydować o naszym przyszłym samochodzie innym. W miarę posiadanych funduszy skonfigurujmy go więc tak, by później cieszyć się z zakupu.
Ile to kosztuje? Bazowa cena Skody Fabii Combi Drive to 56 080 zł (z silnikiem 1.2 TSI 110 KM i manualną skrzynią biegów). Z kolei za model wyposażony podobnie jak testowany przez nas egzemplarz, trzeba zapłacić nawet ponad 73 000 zł. Tutaj pojawia się dylemat: czy lepiej kupić mniejsze auto z niemal wszystkimi opcjami, czy zdecydować się na samochód wyższej klasy ze standardowym wyposażeniem? Wiele zależy od indywidualnych potrzeb. I to kupujący decydują, czy odważą się poczuć jak Ryan Gosling w filmie „Drive”, prowadząc Skodę Fabię.