Duża bryła = duży opór aerodynamiczny. Nowy model pali mniej od poprzedniego średnio o 0,5 l/100 km. Wiem, bo zamieniłem stary model na obecny. Zasługa w tym dłuższej skrzyni biegów (w KSIII VI bieg = V bieg w KSIV). Silnik ma znacznie wyższy moment obrotowy na wyższych obrotach (od 3 do 4 tysięcy stary model łapał zadyszkę, w tym jest przyzwoicie w takim zakresie) niż w KSIII. Maksymalny moment to 280 Nm w stosunku do 260 Nm w starym modelu. Ogólnie samochód dla emeryta - najlepiej pali w granicach 60 - 80 km/h, ale jazda jest uciążliwa dla innych. Do 110 km/h spalanie rośnie nieznacznie, powyżej już zdecydowanie bardziej. Podróż nad morze i z powrotem z prędkościami 120 km/h po autostradzie, 100 km/h po krajówkach i jazdą po trójmieście ok. 120 km wygenerowała 6,5 l / 100 km. VI bieg powyżej 90 km/h - typowy nadbieg do zmniejszenia spalania na autostradzie. Pojazd zza kierownicy wydaje się być znacznie żwawszy niż na to wskazują dane z katalogów. Dobry wybór jeśli ktoś poszukuje oszczędnego auta na trasy bez nacisku na osiągi. Do bezpiecznego wyprzedzania bez redukcji nie podchodź. 140 na liczniku się pokazuje w miarę szybko, potem z coraz większym mozołem ledwie do 180 (choć to i tak więcej niż fabryka obiecuje). Za to w aucie brak koła dwumasowego i łańcuch rozrządu. DPF o średniej pojemności (raz na 170-200 km się wypala, przy miejskiej jeździe co ok. 150 km). Na dystansie 12000 km średnie spalanie 6,09 l/ 100 km (trasa 60%, miasto 40%). Niewielkie różnice w spalaniu po dotarciu silnika (może dlatego, że na początku trzeba się było z autem oswoić i nie można było cisnąć, a gdy się silnik dotarł już wiadomo co potrafi).