HSV przeprowadza rewolucję w swojej ofercie
Dziś zajrzymy na chwilę na motoryzacyjne podwórko Australii. Trzeba przyznać, że mają tam bardzo ciekawe auta, których próżno szukać w katalogach europejskich producentów. Holden Special Vehicles, czyli HSV ostatnio mocno zmodyfikował swoją ofertę. Sprawdźmy, czego możemy im zazdrościć.
Dziś zajrzymy na chwilę na motoryzacyjne podwórko Australii. Trzeba przyznać, że mają tam bardzo ciekawe auta, których próżno szukać w katalogach europejskich producentów. Holden Special Vehicles, czyli HSV ostatnio mocno zmodyfikował swoją ofertę. Sprawdźmy, czego możemy im zazdrościć.Szczerze mówiąc to każda pozycja z oferty HSV jest na swój sposób ciekawa i nie pogardziłbym, jakby losowy model zagościł pod moim oknem - obojętnie który, każdy jest po prostu fajny. Wystarczy spojrzeć na model Senator, ClubSport czy Maloo - każdy ma coś ciekawego do zaoferowania i nikt pewnie by się nie obraził, jakby producent wystartował na rynku Europejskim.
Zacznijmy od podstawowych modeli, czyli ClubSport oraz Maloo, które pod maską chowają 6,2-litrowe jednostki V8 produkcji HSV o mocy 425 KM z momentem obrotowym na poziomie 550 Nm. Model ClubSport to koszt 64 990 dolarów australijskich, czyli około 55 tysięcy euro. Ciekawy model Maloo natomiast kosztuje 58 990 dolarów australijskich, co w przeliczeniu daje około 50 tysięcy euro.
Jeśli dla kogoś seryjne modele są za słabe i zbyt przyziemne, może zdecydować się na odmiany R8 modeli ClubSport, ClubSport Tourer oraz Maloo. Co prawda moc silnika nie jest o wiele wyższa - 436 KM - to już wygląd jest poważnie zmieniony za sprawą 20-calowych felg w czarnym kolorze, kilku dodatków do nadwozia w postaci wlotów powietrza i nakładek oraz skórzanej tapicerki.
Warto również zwrócić uwagę na model Senator, który również pod maską kryje 436-konny silnik V8, zaś 20-calowe felgi w ciemnym, grafitowym kolorze dostaje w standardzie. W ofercie można znaleźć również wyczynowy układ hamulcowy z 6-tłoczkowymi zaciskami. Niestety jak już wspominałem, wszystkie modele są dostępne jedynie na rynku w Australii. A Wy jak uważacie? Czy te modele miałyby szansę na rynku europejskim?
Źródło: Carscoop