Polak stworzył ciekawy projekt - czyżby następca Veyrona? - Bugatti

Stare, nieśmiertelne modele bardzo często są inspiracją do powstawania nowych aut. Tak było z Mini czy Fordem GT40. Bugatti Type 57 Coupe Atalante SC Carrozzeria Gangloff z 1938 roku, również do takich należy, a jego współczesną interpretację stworzył Polak – Paweł Czyżewski z Lublina.

Stare, nieśmiertelne modele bardzo często są inspiracją do powstawania nowych aut. Tak było z Mini czy Fordem GT40. Bugatti Type 57 Coupe Atalante SC Carrozzeria Gangloff z 1938 roku, również do takich należy, a jego współczesną interpretację stworzył Polak – Paweł Czyżewski z Lublina.

Patrząc na zdjęcia Bugatti Concept Gangoff można śmiało powiedzieć, że nadaje się na następce Veyrona, który już przecież swoja lata ma. Paweł ze swoim projektem otrzymuje bardzo dobre recenzje, jest chwalony m.in. za inspirację tak wiekowymi autami i za to, że próbuje nawiązać do złotego okresu marki. Wzorował się dokładnie na modelu S57 z karoserią produkcji Gangloff. W oczy od razu rzucają się takie szczegóły jak charakterystyczny grill w kształcie podkowy, czy nabrzmiałe błotniki, nawiązujące do tych stylowych oryginałów z końcówki lat trzydziestych.

Sam autor projektu twierdzi: „Auto powiem szczerze nie było trudne w modelowaniu jeśli chodzi o karoserie, ale wnętrze trochę mnie zmęczyło, aczkolwiek wydaje mi się że efekt wyszedł dobry. Jeszcze co do wnętrza, jeśli chodzi o ergonomię to zeszła na drugi plan. Cała karoseria była w wykonaniu łatwiejsza niż w Legarto (wcześniejszy projekt), ale więcej radości sprawiło mi tworzenie Bugatti. Inspirację znalazłem w klasykach tej marki Bugatti Gangloff S57. Ta piękna maszyna o subtelnych, a zarazem pewnych liniach wzbudziła moją ciekawość aczkolwiek z drugiej strony spowodowała u mnie również smutek bo w tych czasach już nikt nie tworzy tak ujmujących dzieł sztuki.”

Patrząc na projekt można odnieść wrażenie, że tak jak pierwsze modele Bugatti, jest on wykonany ręcznie z pieczołowitą dokładnością i ani projektanci ani konstruktorzy nie przejmowali się kosztami produkcji, spełnili po prostu swoje marzenia. Jak przyznaje autor pracy, Gangloff może czerpać kilka rozwiązań z Veyrona, ale większość jest stworzona od podstaw.

Warto pamiętać, że Paweł sam uczył się trudnej przecież sztuki projektowania, nigdy nie brał udziału w żadnych kursach tego typu, choć nie ukrywa, że bardzo chciałby uczyć się tego rzemiosła od najlepszych. Choć to na razie tylko projekt nie związany z planami Bugatti, to kto wie czy świat motoryzacyjny nie odpowie na wołanie tego ambitnego i pełnego pomysłów Polaka.

Dodano: 11 lat temu,
autor: Mateusz Dêbski
Zobacz inne artykuły
Chcesz kupić dobre auto używane? Pokażemy Ci, jak to zrobić bezpiecznie i wygodnie
Jaki rejestrator jazdy najlepszy? Ranking kamer samochodowych
Czy ubezpieczenie auta musi być drogie? Inszury.pl, bo cena jest ważna
Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje Politykę prywatności .