Wartości rezydualne w segmencie SUV

SUV-y cieszą się nieustającą popularnością wśród klientów i są obecnie najszybciej rozwijającym się segmentem motoryzacyjnym w Polsce. Jeszcze dekadę temu tylko nieliczni producenci mieli w swojej ofercie samochody łączące w sobie atuty pojazdów osobowych i terenowych. Dzisiaj zdecydowana ich większość dostrzega ogromny potencjał drzemiący w tej klasie i oferuje klientom te uniwersalne pojazdy.

SUV, SAV, SAC czy crossover to niezależnie od nazwy modele, które w założeniu producentów dzięki zwiększonemu prześwitowi i niekiedy zastosowaniu napędu na obie osie pozwalają użytkownikowi na bezpieczniejsze poruszanie się w niekorzystnych warunkach atmosferycznych lub zjechanie z utwardzonych dróg. Mimo że ich właściwości terenowe w większości przypadków są raczej symboliczne, a zdecydowana większość nabywców nigdy nie zjeżdża nimi z dróg asfaltowych, z roku na rok coraz więcej klientów decyduje się na zakup tych wszechstronnych modeli. Wraz z rosnącą popularnością SUV-ów rosną ich ceny odsprzedaży na rynku wtórnym, czyli ich wartości rezydualne. W poniższej analizie przyjrzymy się, jak kształtują się wartości rezydualne dwudziestu popularnych modeli po 36 miesiącach eksploatacji i pokonaniu 90 tys. km. Do zestawienia wybrane zostały modele z silnikami wysokoprężnymi i benzynowymi w najtańszych dostępnych wersjach.

Zaskakujące podium

We flotach nadal dominują diesle i jeżeli zdecydujemy się na zakup pojazdu napędzanego silnikiem wysokoprężnym, najlepszą inwestycją będzie Mitsubishi Outlander, Škoda Yeti oraz Toyota RAV4. Pierwsza lokata Mitsubishi wynika przede wszystkim z atrakcyjnej ceny zakupu. Jeszcze rok temu za najtańszego Outlandera napędzanego silnikiem wysokoprężnym musieliśmy zapłacić 145 000 zł, dzisiaj tylko 110 000 zł. 25% upustu wpłynęło nie tylko na zwiększenie wartości rezydualnych japońskiego modelu, ale również na czterokrotne zwiększenie sprzedaży tego modelu w stosunku do roku ubiegłego. Yeti po faceliftingu dzięki szerokiej gamie oszczędnych silników, niskich kosztów eksploatacji i atrakcyjnej cenie zakupu (o 20 000 zł niższej od Tiguana) zajęło drugie miejsce w rankingu. Ostatnia pozycja na podium przypadła Toyocie RAV4. Rabat w wysokości 4900 zł, funkcjonalne, atrakcyjne nadwozie i największy kapitał Toyoty ‒ przekonanie polskich klientów o niezawodności i bezawaryjności modeli z Kraju Kwitnącej Wiśni ‒ zaowocowały trzecią lokatą. W porównaniu silników benzynowych Outlander uplasował się na miejscu czwartym, Yeti na siódmym, a RAV4 na ósmym.

Kolejne miejsca zajęło trio japończyków: Nissan Qashqai, Nissan Juke i Suzuki SX4 S-cross. Trzecia odsłona pioniera klasy SUV ‒ Qashqaia ‒ utrzymuje dobrą passę poprzedników i cieszy się dużym zainteresowaniem klientów. Małolitrażowe oszczędne silniki, funkcjonalne i nowoczesne nadwozie oraz przystępne ceny zakupu to główne atuty tego modelu. Nissan Juke pomimo bardzo kontrowersyjnego designu zewnętrznego również cieszy się dużą popularnością i na rynku wtórnym osiąga wysokie wartości odsprzedaży. Suzuki SX4 S-Cross, długo oczekiwany następca modelu SX4, jest obecnie najnowszym modelem w gamie Suzuki i atrakcyjną alternatywą dla archaicznej Vitary i Jimny. W zestawieniu silników benzynowych Qashqai uplasował się na szóstym miejscu, Juke przede wszystkim ze względu na atrakcyjny, wynoszący 5500 zł, rabat na pierwszym miejscu, a SX4 z jeszcze wyższym upustem – 8000 zł ‒ zajął miejsce trzecie.

Tuż za czołówką

Pierwszą dziesiątkę zamykają Volkswagen Tiguan, Mazda CX-5, Mitsubishi ASX oraz Opel Mokka. Brak Tiguana w czołówce zestawienia wynika z faktu, że jest to model oferowany na rynku już od 3 lat. Wnętrze z Golfa szóstej generacji, relatywnie wysoka cena zakupu i wyższe koszty eksploatacji niż w czeskiej lub koreańskiej konkurencji zaowocowały niższą wartością rezydualną. Tuż za niemieckim modelem ze stratą 0,4% znalazła się Mazda CX-5. Pierwszy kompaktowy japoński SUV, pomimo bardzo wysokiej ceny zakupu wynikającej z wyższej akcyzy (silnik przekraczający pojemność dwóch litrów), osiąga wartość rezydualną 54,7%. Najpopularniejszy model w ofercie Mitsubishi – ASX ‒ tańszy od Mazdy o ponad 15 000 zł charakteryzuje się podobną utratą wartości. Niska dziesiąta lokata Opla Mokka determinowana jest przede wszystkim przez archaiczny i głośny silnik 1.7 CDTI. W wersji benzynowej Opel deklasuje rywali (m.in. dzięki upustowi wynoszącemu 4 tys. zł), osiągając bardzo wysoką drugą pozycję.

W środku stawki

Drugą dziesiątkę otwiera Kia Sportage w towarzystwie Peugeota 3008 i Forda Kugi. Kolejna odsłona koreańskiego modelu kontynuuje dobrą sprzedaż poprzednich generacji modelu i cieszy się nieustającym zainteresowaniem klientów, które ma odzwierciedlenie w wysokich wartościach rezydualnych. Niskie koszty eksploatacji, najdłuższa w klasie siedmioletnia gwarancja i nowoczesna sylwetka to zalety Sportage, które doceniają jej nabywcy. Z kolei decydując się na zakup Peugeota po trzech latach i pokonaniu 90 tys. kilometrów, przy jego sprzedaży odzyskamy 50% jego początkowej wartości. To dobry wynik, niższy o 1,1% od Kii i odrobinę wyższy od droższej o prawie 20 tys. zł Kugi. Druga generacja Forda kusi klientów dynamicznymi turbodoładowanymi silnikami benzynowymi, oszczędnymi jednostkami wysokoprężnymi, szeregiem innowacyjnych rozwiązań niedostępnych w innych markach oraz okresowo atrakcyjnymi limitowanymi wersjami łączącymi bogate wyposażenie z przystępną ceną. Wersje benzynowe Kii, Peugeota i Forda zajęły odpowiednio dziesiąte, piętnaste i szesnaste miejsce.

Na kolejnych pozycjach znalazły się Renault Captur, Honda CR-V i Dacia Duster. Niewielki crossover z Francji pozwala na bogatą personalizację, zarówno wyglądu zewnętrznego, jak i wewnętrznego, co w połączeniu z przystępną ceną zakupu i faktem, że jest to nowy model debiutujący w 2013 roku, czyni z niego atrakcyjną ofertę w segmencie crossoverów. Z kolei przepastna kabina Hondy, oszczędny diesel o pojemności 1,6 litra i opinia o bezawaryjności modelu pozwoli nam sprzedać CRV-kę po 3 latach ze stratą 51,6%. Francusko-rumuński mariaż zaowocował kolejną edycją Dustera, modelu, który zarówno w wersji wysokoprężnej, jak i benzynowej deklasuje rywali pod kątem ceny. Dacia wyposażona w niewysilony silnik Diesla o pojemności 1,5 litra i mocy 90 KM kosztuje ponad dwa razy mniej niż Mitsubishi Outlander czy Honda CR-V. Jeżeli komuś nie przeszkadza niższa jakość wykonania i brak prestiżu marki, to Duster jest dla niego idealnym wyborem. Dacia w wersji benzynowej kosztuje zaledwie 39 900 zł i w zestawieniu silników benzynowych zajmuje wyższą o trzy oczka 13. pozycję.

Peleton zamykają

Ostatnia czwórka rankingu to: Peugeot 2008, Hyundai ix35, Fiat 500L Tekking oraz Jeep Compass. Bezpośredni konkurent Renault Captura – Peugeot 2008 ‒ jest od niego o 5000 zł droższy, a dodatkowo napędzany słabszym o 22 KM silnikiem. Między innymi te różnice powodują, że crossover Peugeota osiąga o 1,9% niższą wartość rezydualną od Renault. Hyundai ix35, model bliźniaczy z Kią Sportage, pomimo atrakcyjnej, odświeżonej w 2013 roku sylwetki, pracującego pod maską tego samego silnika o mocy 116 KM jest od niej aż o 8410 zł droższy, co skutkuje znacznie niższą (o 5,3%) wartością końcową. Fiat 500L Trekking pomimo atrakcyjnego designu zewnętrznego i wewnętrznego, sprawdzonych i bezawaryjnych jednostek napędowych na rynku wtórnym nie jest poszukiwanym i cenionym modelem i osiąga niską przedostatnią pozycję w zestawieniu jednostek wysokoprężnych i nieco lepsze 14. miejsce w rankingu silników benzynowych. Ostatnie miejsce w obu porównaniach przypadło budżetowej wersji amerykańskiej marki ‒ Jeepowi Compassowi. Cena Jeepa ze 163-konnym silnikiem Diesla wynosząca 136 900 zł jest zdecydowanie przeszacowana. Compass jest o ok. 26 000 zł droższy od Mitsubishi Outlandera i Hondy CR-V, ustępując im jednocześnie, np. pod kątem poziomu wykończenia wnętrza. Nawet bardziej przystępna cena wersji benzynowej nie uchroniła Jeepa od zajęcia ostatniej pozycji.

Podsumowując

Segment samochodów osobowo-terenowych jest bardzo różnorodny. W ofercie znajdziemy zarówno modele za niespełna 40 tys. Zł, jak i takie kosztujące kilkaset tysięcy. Poziom wartości rezydualnych uwarunkowany jest przez szereg czynników wśród których najważniejsze to: cena zakupu, marka, pojemność i rodzaj zasilania silnika, koszty eksploatacji, kompletacja wyposażenia, polityka cenowa producenta oraz cykl życia modelu. Rzetelne przeanalizowanie tych czynników pozwoli nam na dokonanie optymalnego wyboru pojazdów do firmowej floty.

Dodano: 9 lat temu,
autor: Kamil Rogala,
zdjęcia: Materiały prasowe Toyota
Zobacz inne artykuły
Bezpieczeństwo w Mazda CX-60 – czyli systemy wspomagające i ochrona
Chcesz poczuć się jak właściciel ponad 3000 aut, których nie musisz naprawiać ani ubezpieczać? Takie rzeczy tylko w Traficarze
Okazje ze Stanów mogą być pułapką, ale nie muszą. Oto, jak sobie z nimi radzić
Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje Politykę prywatności .