Ford S-Max

Wszyscy, którzy obserwują konkurs Car of the Year wiedzą, że w większości to zaszczytne miano otrzymują samochody małe – w tym roku był to Volkswagen Polo, a w ostatnim dziesięcioleciu nagrodzono również Fiata 500, Renault Clio, Toyotę Prius, Fiata Pandę i kilka innych małych hatchbacków. Rodzinne vany mają w tym konkursie ciężko – poza Fordem S-Max i Renault Megane Scenic nikt nie zdobył tej nagrody w całej historii plebiscytu. Chociażby właśnie dlatego warto zainteresować się S-Maxem. Dziś, gdy van Forda dostępny jest po faceliftingu jest to jeszcze ciekawsza propozycja dla sporej rodziny lubiącej wojaże.

Kuracja odmładzająca objęła nowy grill, elementy zderzaków oraz przestylizowanie tylnej części nadwozia, w tym lamp. Nowoczesności dodają ostatnio bardzo popularne diody LED, które służą zarówno do oświetlania wnętrza jak i jako lampy do jazdy dziennej. S-Max wygląda masywnie, a drobne elementy stylistyczne dodają mu charakteru – mowa zarówno o szerokich nadkolach, które podkreślają solidność jak i wlotach powietrza umieszczonych z przodu pojazdu mających stworzyć wrażenie dynamicznego samochodu, który pod maską posiada solidną jednostkę napędową. Stylu dodaje, dostępny w opcji (3400 zł) dach panoramiczny.

Wnętrze S-Maxa jest na tyle przestronne, że wewnątrz może znajdować się nawet 7 foteli. W zależności od potrzeb można je konfigurować na 32 sposoby - uchylać, przesuwać, składać zupełnie na płasko. Szkoda, że za wysuwaną podłogę bagażnika trzeba dopłacić prawie dwa tysiące złotych. Gdyby był to standard, to z pewnością więcej osób mogłoby docenić pomysłowość konstruktorów. Jak przystało na vana – Ford posiada dużo schowków, kieszeni i siatek na luźne przedmioty. Niestety niektóre elementy wnętrza wymagają dopłaty w podstawowych wersjach samochodu – np. składane blaty czy schowki pod przednimi fotelami.

Jak przystało na nowoczesnych samochód rodzinny, S-Max zapewnia wysoki poziom bezpieczeństwa. W testach EuroNCAP Ford uzyskał pięć gwiazdek na pięć możliwych w kategorii ochrony dorosłych. Jedną mniej otrzymał za ochronę dzieci podczas jazdy. W wyposażeniu standardowym jest komplet poduszek i kurtyn powietrznych, system aktywnych zagłówków. Nie zabrakło również systemu ABS, ESP, EBA, HLA. Jak przystało na samochód rodzinny, S-Max posiada elektryczną blokadę tylnych drzwi zabezpieczająca przed otwarciem przez dzieci. Swoją drogą - ten system powinien być stosowany w każdym aucie bez względu na gabaryty czy przeznaczenie.

S-Max dostępny jest w Polsce w trzech wersjach wyposażeniowych Trend (od 95 tys.), Titanium (od 105 tys.) i Titanium S (144 tys.). Niestety niektóre opcje wyposażenia dodatkowego zatrważają jak na taki drogi samochód – nawet w wersji Titanium (od 105 tys. zł) za przednie i tylnie chlapacze należy dopłacić 500 zł. Co więcej: za ESP z systemem pomagającym ruszać ze wzniesienia trzeba zapłacić również 400 zł. Za takie drobnostki w Renault Espace (podstawowa wersja za 102 tys. zł) nie trzeba dopłacać. Szkoda również że dwa fotele trzeciego rzędu to wydatek 3700 zł, ale i tak ta cena jest bardziej logiczna niż koszt chlapaczy.

Podstawową jednostką napędową w Fordzie S-Max jest 145 konny benzynowy Duratec o pojemności 2 litrów. Z tej samej linii odnaleźć można jeszcze 2.3 litrowy silnik generujący 161 KM. W Polsce dostępny jest tylko jedna jednostka z nowopowstałego typoszeregu EcoBoost – 2.0 T o mocy 203 KM. Jeśli chodzi o diesle to na dzień dzisiejszy do wyboru są trzy jednostki dwulitrowe: 2.0 TDCi 115 KM, 140 KM i 163 KM. Najmocniejszy dieslem jest 2.2 TDCi o mocy 175 KM. Silniki mogą być zestrojone z 5-cio i 6-cio stopniową ręczną skrzynią biegów, zwykłym 6 biegowym automatem lub 6 biegową automatyczną przekładnią dwusprzęgłową PowerShift. W listopadzie do oferty wejdą jednak nowe silniki EcoBoost: 1.6 (160 KM) oraz 2.0 (240 KM). Miłośnicy jednostek wysokoprężnych będą mogli mieć pod maską dwustukonne 2.0 TDCi. Gama silników jest więc naprawdę duża i można wybrać zarówno spokojnego, oszczędnego diesla jak i mocny benzynowy silnik, która spory apetyt na paliwo będzie rekompensował bardzo dobrymi osiągami.

Dodano: 13 lat temu,
autor: Michał Szukalski
Zobacz inne artykuły
Bezpieczeństwo w Mazda CX-60 – czyli systemy wspomagające i ochrona
Chcesz poczuć się jak właściciel ponad 3000 aut, których nie musisz naprawiać ani ubezpieczać? Takie rzeczy tylko w Traficarze
Okazje ze Stanów mogą być pułapką, ale nie muszą. Oto, jak sobie z nimi radzić
Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje Politykę prywatności .