Opel Adam - styl w wielkim mieście
Do grona stylowych maluchów dołączył Opel Adam. Wyróżnia się niecodzienną stylizacją i dobrze zestrojonym układem jezdnym. Obszerny katalog opcji pozwala na pełną personalizację samochodu.
Trzydrzwiowa wersja Corsy D jest produkowana w Eisenach. Samochód wygląda atrakcyjnie, ale gdy przychodzi do zamawiania, wielu klientów stawia jednak na odmianę z dodatkową parą drzwi. Fabryka w hiszpańskiej Saragossie otrzymuje kolejne zlecenie. Aby w pełni wykorzystać moce przerobowe zakładu w Eisenach, Opel postanowił uruchomić produkcję nowego modelu.
Podstawowa wersja Adama kosztuje 42 900 złotych. Sensowne wyposażenie – m.in. ręcznie sterowaną klimatyzację i system audio, komputer pokładowy i 16-calowe alufelgi – posiada Adam Jam, dostępny od 48 500 zł. Dopłaty do 87- i 100-konnej wersji 1.4 nie są wysokie. Samochody kosztują odpowiednio 49 800 zł i 50 700 zł. Wersją dla osób ceniących styl jest Glam (51 500 – 53 700 zł), a Slam (52 500 – 54 700 zł) powinien przypaść do gustu amatorom sportowego stylu.
Oczywiście to ceny wyjściowe. Ich powiększaniu sprzyja monstrualna objętość katalogu opcji. Co w nim znajdziemy? 30 różnych felg, listwy chłodnicy w pięciu kolorach, pięć rodzajów dywaników, cztery kolory skóry na kierownicę i dźwignię zmiany biegów, lakiery i ozdobne folie do wnętrza, kilkanaście rodzajów tapicerek, dachy w kolorze odcinającym się od reszty nadwozia, podsufitki z szachownicą, motylkami, zdjęciem nieba albo 64 LED-ami, które imitują rozgwieżdżone niebo... Zaznaczamy, a cena rośnie.
Gadżety to nie wszystko. Do wyboru jest też wyposażenie. Poza oczywistym – poduszkami powietrznymi, ręczną bądź automatyczną klimatyzacją i systemem audio – znajdziemy także udogodnienia jeszcze niedawno spotykane w dużo większych samochodach. Dla Adama Opel przewidział m.in. asystenta parkowania, system monitorujący martwe pole, podgrzewane fotele i kierownicę, zintegrowany bagażnik na rowery oraz zaawansowaną stację multimedialną IntelliLink z 7-calowym, dotykowym ekranem. Aby mieć pole manewru, na dodatki warto z góry przeznaczyć kilka tysięcy złotych. Za auto przyjdzie więc zapłacić 55-60 tys. zł. Tanio nie jest, ale w specyficznym sub-segmencie ekskluzywnych maluchów liczby nie są czynnikiem przesądzającym o zakupie. Jeżeli samochód przypadnie klientowi do gustu, zamówienie jest składane. Warto dodać, że od niemieckich konkurentów - Audi A1 oraz Mini - Adam jest tańszy o ponad 20 tysięcy złotych. To naprawdę mocny argument.
Opel wkracza do segmentu stylowych maluchów z pewnym opóźnieniem. To rewiry Mini oraz Fiata 500, na których zadomowiło się także drogie Audi A1. Czy swoje miejsce znajdzie też Opel? Zainteresowanie Adamem znacząco przerosło oczekiwania koncernu. Fabryka w Eisenach pracuje pełną parą, a mimo tego popyt znacząco przerasta podaż. Czas oczekiwania na zamówiony egzemplarz jest liczony w miesiącach.