Opel Cascada - piękny kabriolet z polskiej fabryki
Kabriolety są obecne w ofercie Opla od dekad. Najnowszą propozycją firmy spod znaku błyskawicy jest Cascada. Piękny kabriolet z brezentowym dachem powstaje w gliwickiej fabryce Opla.
Zacznijmy od najciekawszego. Pozycjonowania modelu. Opel nie widzi Cascady w roli Astry pozbawionej dachu, czyli głównego konkurenta dla Golfa Cabriolet. Nowość mierzy dużo wyżej. Mówiąc o Cascadzie, przedstawiciele Opla wspominają o BMW serii 1 Cabrio czy Audi A3 Cabriolet.
Opel Cascada jest oferowany wyłącznie w bogatej wersji wyposażeniowej Cosmo. Podstawowy wariant z benzynowym silnikiem 1.4 Turbo kosztuje 111 400 złotych. Najdroższy - 2.0 CDTI BiTurbo - 136 600 zł. Cena jest wysoka, jednak po lekturze cennika zaczynamy rozumieć przyczynę. Przydatne elementy, które u konkurentów wymagają dopłaty, w Cascadzie są standardem. Wystarczy wspomnieć o kołach w rozmiarze 235/50 R18, dwustrefowej "klimie", obszytej materiałem desce rozdzielczej, systemie audio ze złączami AUX i USB, tempomacie, czujnikach parkowania oraz tylnych światłach w technologii LED.
Lista opcji pozwala na podbicie kwoty na fakturze o kilkanaście tysięcy złotych. Warto dopłacić za fotele ergonomiczne. Za 2000 złotych otrzymamy niezwykle wygodne, podgrzewane fotele z siedziskami o regulowanej długości - to wciąż rzadko spotykany dodatek, który wybitnie zwiększa komfort na większych dystansach. Kto ceni wygodę podróżowania, powinien także pomyśleć o zamówieniu dodatkowego wyciszenia dachu (800 zł, wymaga dopłaty jedynie w przypadku czarnego dachu) oraz wentylacji foteli (pakiet, 2800 zł).
Strategia Opla nie przewiduje zalania rynku Cascadami. Efektowny kabriolet będzie pełnił wizytówkę marki. Szkoda. Produkt gliwickiej fabryki naprawdę cieszy oko.