Opel Corsa 1.2 LPG 83 KM - magnes na...
Nowa Corsa pojawiła się już na horyzoncie, ale w międzyczasie przetestowaliśmy obecnie sprzedawaną Corsę D, wzbogaconą o fabryczną instalację gazową. Jak się sprawuje i ile na niej zaoszczędzimy? Spójrzmy.
Opel Corsa to w naszych stronach jeden z najpopularniejszych przedstawicieli segmentu B. Jest zwinna, niezawodna i przede wszystkim oszczędna, dlatego też zaskarbiła sobie uznanie wśród wielu klientów. Obecna generacja jest dopiero czwartą, a każda kolejna wprowadzana jest po przynajmniej kilku latach ciągłej produkcji - ostrożnie i bez szaleństw. Corsa A przetrwała aż 11 lat, B już 7 lat, C - 6 lat i wreszcie D - 8 lat do tej pory, bo za moment zastąpi ją model E. Dlaczego poszczególne generacje mają tak długi cykl życia? Spójrzmy na Corsę.
Niedrogo do celu
Opel Corsa D z instalacją LPG to przede wszystkim samochód dla oszczędnych. Nie pali dużo benzyny, a po przełączeniu na gaz, podróżowanie staje się niewiele droższe od poruszania się publicznymi środkami komunikacji. Dodajmy tylko, że poruszamy się po wszystkich punktach na mapie miasta bez konieczności wyczekiwania na przystankach, marznięcia w zimie i konfrontacji z nie zawsze miłymi współpasażerami.
Zakup Opla Corsy D nie należy też do najdroższych, bo 46 000 zł za nowy samochód tej klasy to cena jak najbardziej akceptowalna. Do wersji z LPG należy dopłacić dodatkowe 5 000 zł, ale taka inwestycja zwraca się stosunkowo szybko – po przejechaniu jakichś 40 tys. km. Czego więc chcieć więcej? W tym modelu przede wszystkim mocy, ale jeśli nie boimy się dołożyć trochę więcej, to w katalogu ją oczywiście znajdziemy. Spalanie wtedy też wzrośnie, ale przy instalacji gazowej nie będzie to bardzo duży kłopot. W innych kwestiach ciężko się do czegoś przyczepić - w końcu mówimy o segmencie B, a nie limuzynach klasy premium. Jeśli szukasz taniego w utrzymaniu samochodu, którym pojeździsz dobrych parę lat - Corsa D z LPG to interesujący wybór.