Polska Włoszka - Lancia Ypsilon 1.3 Multijet 16v S&S

Nowy Ypsilon to spora niespodzianka Lancii i kolejny po Delcie dowód na to, że raz obrana droga nie musi być tą jedyną słuszną. Luksusowy maluch zdecydowanie zrywa z przeszłością sygnalizując to całkowicie odmienną formą i treścią.

To pierwszy Ypsilon z pięciodrzwiowym nadwoziem. Z początku trudno to zauważyć z racji zewnętrznych klamek sprytnie ukrytych w górnej części tylnych drzwi. Zabieg stylistyczny znany z Alfy Romeo 156 okazał się równie udany w przypadku Lancii. Zamierzony kamuflaż nadając sylwetce lekkości sprawdza się także w codziennym użytkowaniu, choć wymaga przyzwyczajenia.

Ładunek stylu i ekspresja liczącego niecałe cztery metry długości nadwozia Lancii, odróżnia ją od każdego innego współczesnego miejskiego auta. W atrakcyjne krągłości łagodnie przenikają zdecydowane geometryczne formy dachu oraz charakterystycznie podciętej linii okien. Uwypuklone błotniki tylne idealnie komponują się z wąskimi diodowymi lampami. Lancia lśni zanadto nie błyszcząc, uwodzi lecz nie onieśmiela a bardziej niż wzrok, przykuwa uwagę.

Niestety w jej wnętrzu nie jest już tak finezyjnie. Zgrupowane centralnie zegary to jedyny i dodam niekoniecznie słuszny ukłon w stronę tradycji modelu Y. Ich niezbyt fortunne umieszczenie w pewnym stopniu ratuje doskonała czytelność. Także w pełnym słońcu w czym pomaga wieńczący sklepienie zegarów daszek. Do spasowania i materiałów użytych do wykończenia kokpitu nie mam większych zastrzeżeń.

Mam je za to do fabrycznego mocowania nawigacji TomTom za pomocą solidnego uchwytu wystającego z lewego słupka. Prawdę mówiąc nie jest to ani eleganckie ani wygodne rozwiązanie. Tym bardziej, jeśli weźmiemy pod uwagę częste postoje w mieście i konieczność każdorazowego demontażu urządzenia przed opuszczeniem auta w obawie o amatorów cudzej własności.

Za kierownicą Lancii siedzi się znacznie wygodniej niż w Pandzie czy „500-tce”. Profilowane przednie fotele zapewniają niezły komfort nawet na dalszych niż miejskie dystansach. Jak na auto tych rozmiarów Lancia zapewnia całkiem sporo miejsca na tylnej kanapie. Pewnie, że wysocy pasażerowie głowami dotykać będą dachu, ale po pierwsze Ypsilona nie tworzono z myślą o koszykarzach, po wtóre najczęstszymi pasażerami tylnej kanapy będą raczej dzieciaki oraz ich foteliki.

W umieszczeniu ich tam Mamy wspomogą krótkie tylne drzwi Lancii otwierające się pod dość szerokim kątem. Szkoda tylko, że ich designerski profil obfituje w ostre kanty na które należy uważać podczas wsiadania i wysiadania z auta. Na plus wysoka ładowność wynosząca aż 535 kilogramów.

Wysokoprężny silnik Multijet z pomocą turbosprężarki osiąga 95 KM. To wystarczy by małej Lancii zapewnić odpowiednią dynamikę przy średnim zużyciu paliwa oscylującym na poziomie pięciu litrów. Co prawda to więcej niż litr od tego co podaje producent, wciąż jednak apetyt Ypsilona pozostaje na akceptowalnym poziomie zważywszy na niezłe osiągi uroczej Włoszki z polskim paszportem.

Układ start&stop „Ypsilonki” jest gotowy do pracy zanim jeszcze ciecze robocze w jej silniku osiągną optymalną temperaturę. W tym miejscu warto nadmienić, że silnik po nagrzaniu odznacza wysoka kultura pracy, a jego komfort akustyczny pozostaje na bardzo wysokim poziomie. Miłą niespodzianką jest też dynamika uzyskiwana w wyższych rejestrach obrotów, kiedy temperament drzemiący w niewielkim serduszku Lancii potrafi mile zaskoczyć kierowcę.

Tradycyjny układ zawieszenia zapewnia zadowalający komfort jazdy pod warunkiem, że pod kołami nie znajdą się poprzeczne uskoki, na których Lancia potrafi wesoło podskoczyć wstrząsając przy tym całą „zawartością kabiny”. Nagłe zmiany kierunku jazdy oznaczają spore wychylenia boczne jej krótkiego nadwozia, co na szczęście nie ma wpływu na pracę układu jezdnego i kół pozostających na obranym wcześniej kursie. Zbytnią delikatność układu jezdnego graniczącą czasem z ospałością też nie można uznać za wadę małej Lancii, gdyż tego właśnie oczekują od niej potencjalne klientki.

Dla nich Lancia Ypsilon będzie dojrzałym, dynamicznym, stylowym i bogato wyposażonym mieszczuchem. Może piękna Włoszka wysoko się ceni, ale ma ku temu powody. Produkują ją w Tychach ci sami ludzie, którym tak wiele zawdzięcza Fiat Panda i dzięki którym Ypsilon ma szansę stać się najlepszą małą Lancią w historii.

Plusy
+ najbardziej stylowy maluch w segmencie
+ bogate wyposażenie i ogromne możliwości personalizacji auta
+ oszczędny silnik i duży bak paliwa gwarantujący spory zasięg
+ znacznie lepsza funkcjonalność niż w modelu poprzedniej generacji
+ metka „Made in Poland”

Minusy
+ wysoka cena zakupu i opcjonalnych dodatków
+ ograniczona poręczność fabrycznej nawigacji
+ skomplikowana obsługa i nie najlepsza ergonomia kokpitu
+ zbyt głośny silnik przed nagrzaniem

Dodano: 12 lat temu,
autor: Piotr Migas
Zobacz inne artykuły
Bezpieczeństwo w Mazda CX-60 – czyli systemy wspomagające i ochrona
Chcesz poczuć się jak właściciel ponad 3000 aut, których nie musisz naprawiać ani ubezpieczać? Takie rzeczy tylko w Traficarze
Okazje ze Stanów mogą być pułapką, ale nie muszą. Oto, jak sobie z nimi radzić
Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje Politykę prywatności .