Toyota Avensis I - godny następca

Producenci aut poniekąd nie mają prostego życia. Z jednej strony przy projektowaniu nowego auta, pod presją księgowych (koszty) i opinii publicznej, muszą tak przemyśleć każde swoje posunięcie, by nie być posądzonym o nonszalancję. Stworzenie auta, które nieustannie będzie się psuło i doprowadzało właściciela do szewskiej pasji jest bardzo ryzykownym posunięciem i może dramatycznie nadszarpnąć dobre imię marki. Z kolei stworzenie auta niemal idealnego, które do serwisu zaglądać będzie tylko na wymianę oleju i innych części eksploatacyjnych może okazać się... samobójem dla serwisów marki. Zatem cóż uczynić?

Toyota od lat zaliczana jest do liderów rynku, jeśli chodzi o jakość oferowanych produktów. W każdym zestawieniu dotyczącym niezawodności oferowanych na rynku aut produkty japońskiego producenta okupują czołowe lokaty. Wśród tych triumfatorów szczególnie mocno trzyma się Avensis, następca legendarnej Cariny. Jednak, by nie ogołocić serwisantów ze źródła dochodów, w Avensisie pierwszej generacji zastosowano… nowoczesnego turbodiesla 2.0 D4D, o którym można powiedzieć wiele, ale na pewno nie to, że jest legendarnie trwały (o czym za chwilę).

Toyota Avensis, czyli limuzyna segmentu „D”, konkurent VW Passata, Opla Vectry i Hondy Accord, to model, który w dorobku marki zajmuje szczególne miejsce. Gdy model debiutował na rynku w 1997 roku postawiono przed nim bardzo trudne zadanie – sprostać renomie i niezawodności Cariny, która od początku swojej egzystencji przekonywała do siebie ponadprzeciętną trwałością i solidnością konstrukcji. Szczególnie dotyczyło to jednostek napędowych, o których mówiło się, że nadal będą jeździć, nawet gdy korozja pochłonie 80% auta.

Po latach można powiedzieć, że nowy model, w kwestii jednostek napędowych, nie powinien zawieść fanów marki. Wszystkie benzynowe jednostki napędowe, poczynając na najbardziej popularnym 1.6 l 110 KM (lub starszym 101 KM), poprzez najbardziej optymalną jednostkę 1.8 l (129 KM), a na najbardziej dynamicznej 2.0 l (128 KM, lub 150 KM) kończąc doskonale radzą sobie z napędem nielekkiego auta, zadowalając się przy tym przyzwoitymi ilościami paliwa.

Szczególnie dobrze pod tym względem wypada stara, znana jeszcze z modelu Carina E, jednostka 1.8 l (110 KM, oznaczenie 7A-FE) wykonana w technologii Lean Burn (na ubogą mieszankę). Avensis z tym motorem pod maską, przy delikatnym operowaniu pedałem gazu, spala zbliżone (lub nawet mniejsze) ilości benzyny do aut kompaktowych, zapewniając jednocześnie przestronność i komfort limuzyny. Co więcej, nietypowo dla nowoczesnych jednostek benzynowych, maksymalny moment obrotowy osiąga już przy 2.8 tys. obr./min, co sprawia, że przyjemnie zaskakuje elastycznością.

Inne jednostki napędowe także należą do udanych. Co prawda, w przypadku silnika 1.8 l 129 KM niektórzy kierowcy narzekają na dość znaczny apetyt na olej silnikowy, jednak przypadłość ta nie dotyczy wszystkich jednostek. Motor 2.0 l (zarówno w starszej wersji o mocy 128 KM, jak i nowszej 150 KM) to bardzo dynamiczna jednostka napędowa, jednak zużywająca wyraźnie więcej paliwa (średnio ok. 9 l/100 km, przy 7.5 l/100 km dla jednostek 1.8 l).

W ofercie znajdowały się także jednostki wysokoprężne – stara, sprawdzona i wręcz niezniszczalna konstrukcja 2.0 TD o mocy 90 KM oraz nowoczesny silnik 2.0 D4D o mocy 110 KM zasilany w technologii common rail. Obie jednostki zapewniały porównywalną ekonomikę (z delikatnym wskazaniem na motor nowszy), przy czym nowoczesna jednostka D4D odznaczała się wyraźnie lepszymi osiągami i zdecydowanie wyższą kulturą pracy. Niestety, nowoczesny diesel Toyoty, podobnie jak wszystkie inne nowoczesne jednostki wysokoprężne, nie może pochwalić się już legendarną niezawodnością (awarie koła dwumasowego, układu wtryskowego, turbosprężarki). Przy tym, ceny części zamiennych do silnika 2.0 D4D są dość wysokie.

Projekt nadwozia, wystrój wnętrza – Avensis to nie samochód dla osób poszukujących fajerwerków stylistycznych i finezji. To banalnie prosta w formie maszyneria do przemieszczania się, która ze swojego podstawowego zadania na ogół wywiązuje się bardzo dobrze.

Przyzwoite wyposażenie, nieprzesadnie skomplikowana konstrukcja, z którą powinien poradzić sobie każdy mechanik, wysoka trwałość i bardzo pozytywne opinie użytkowników sprawiają, że Avensisy pierwszej generacji trzymają cenę. A że w wersji benzynowej Avensis to auto, które wiernie będzie służyć przez lata, cena wyższa o 10 – 15% od rywali nie powinna dziwić. Co więcej, biorąc pod uwagę, że cena oleju napędowego od stycznia 2012 roku przewyższy cenę benzyny, zakup bardziej ryzykownego diesla powinien być dobrze przemyślany.

Fot. www.carwallpapers.ru

Dodano: 12 lat temu,
autor: Łukasz Kochanek
Zobacz inne artykuły
Bezpieczeństwo w Mazda CX-60 – czyli systemy wspomagające i ochrona
Chcesz poczuć się jak właściciel ponad 3000 aut, których nie musisz naprawiać ani ubezpieczać? Takie rzeczy tylko w Traficarze
Okazje ze Stanów mogą być pułapką, ale nie muszą. Oto, jak sobie z nimi radzić
Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje Politykę prywatności .