Volkswagen Tiguan 2.0 BiTDi R-line - witamy w redakcji

Ponad rok temu wróciliśmy w AutoCentrum do formuły testów długodystansowych. Zaczęło się od Aurisa, którego niedawno zastąpił C-HR. Trzeba jednak zachować równowagę w „motoryzacyjnej przyrodzie” i zobaczyć na długim dystansie, jak poradzi sobie samochód z Europy - Volkswagen Tiguan. Poznajmy go.

Pierwsze pytanie, które nasuwa się w tej sytuacji, brzmi: dlaczego akurat Toyota i Volkswagen? Nie wiem, czy naprawdę trzeba to długo tłumaczyć. To dwaj najwięksi producenci samochodów osobowych na świecie. Toyota stała na pierwszym miejscu podium globalnej sprzedaży przez ostatnie 4 lata, w zeszłym roku na pierwszym miejscu pojawił się Volkswagen.

Sprzedaż samochodów tych dwóch producentów to dość zabawny przypadek. Z czym kojarzy się Toyota? Z niezawodnością i ekologią. Japoński producent bardzo mocno promuje hybrydowe układy napędowe i dobrze mu to idzie - na całym świecie widać wzrost sprzedaży samochodów, napędzanych silnikami w tej właśnie technologii.

Z czym zaś kojarzy się Volkswagen? Z długoletnią ewolucją modeli i silnikami Diesla. Oczywiście też z innowacjami technologicznymi, zaawansowanymi systemami bezpieczeństwa i dbałością o szczegóły wykonania, ale dwa główne hasła to właśnie „diesel i ewolucja”. Diesel został jednak splamiony aferą okrzykniętą mianem Dieselgate. Media zagrzmiały, Volkswagen struchlał, ale jaki był tego końcowy efekt?

Dosyć niespodziewany. Producent, który musiał poradzić sobie z zarzutami manipulowania przy pomiarach emisji, wygrał z producentem, którego kojarzymy z hybrydami i ekologią.

Tiguan nie będzie, co prawda, konkurował z C-HR-em bezpośrednio, ale też nie taki był nasz cel, aby dobrać auta konkurencyjne.

 

Czym jeździmy?

Testowy Volkswagen Tiguan to – można powiedzieć - „wersja demonstracyjna”. Jego wyposażenie jest bardzo bogate. Na zewnątrz zobaczymy przede wszystkim pakiet R-line, ale sięga on też do wnętrza. Za kierownicą mamy Active Info Display, a na środku konsoli centralnej system Discover Pro z aktywowaną usługą Car-Net. Do tego podgrzewane fotele, aktywne zawieszenie DCC i wiele innych elementów, które pokazują możliwości doposażenia tego auta.

Pod maską jest silnik, który znamy już z nowego Passata: 2.0 BiTDi. Rozwija 240 KM i potężne 500 Nm momentu obrotowego w zakresie od 1750 do 2500 obr/min. Skrzynia biegów to oczywiście 7-biegowy, dwusprzęgłowy automat, a napęd to 4Motion, oparty o sprzęgło wielopłytkowe Haldex piątej generacji.

 

Co sprawdzimy?

Podobnie, jak w przypadku testu Toyoty Auris, będziecie mogli śledzić dziennik kosztów i zobaczyć realne spalanie samochodu, obliczone na podstawie danych z dystrybutorów. W ten sposób zobaczymy, ile paliwa potrzebuje 240-konny silnik Diesla w mieście, w trasie, w cyklu mieszanym i jak spalanie będzie zależało od stylu jazdy.

Przyjrzymy się też wyposażeniu. W Tiguanie spędzimy zapewne paręset godzin, więc zyskamy całkiem jasny obraz tego, w co najbardziej warto zainwestować przy jego zakupie.

Pokładowe systemy multimedialne stają się w ostatnich czasach coraz bardziej rozwinięte, więc przyjrzymy się i tej kwestii. Nasz Tiguan łączy się z Internetem i w każdej chwili możemy sprawdzić, co się z nim dzieje. Na pewno przypatrzymy się temu z większą uwagą i postaramy się pokazać co ciekawsze funkcje - mamy już na to nawet parę pomysłów.

Do testu otrzymaliśmy też oryginalne akcesoria w postaci bagażników na narty i na rowery, więc póki na stokach będzie śnieg, zobaczymy, jak jeździ się z bagażnikiem - jak wzrośnie spalanie i czy do naszych uszu będą dochodziły nieprzyjemne dźwięki podczas jazdy. Podobny test przeprowadzimy wiosną, kiedy będziemy mogli zmienić narty na rowery.

 

Co chcecie wiedzieć?

Volkswagen Tiguan będzie z nami jeszcze przynajmniej parę miesięcy, więc jeśli będzie ciekawiła Was jakaś kwestia z nim związana, pytajcie pod materiałami o nim. Postaramy się odpowiedzieć na wszystkie pytania.

 

Dodano: 7 lat temu,
autor: Mateusz Raczyński,
zdjęcia: Mateusz Raczy?ski
Zobacz inne artykuły
Bezpieczeństwo w Mazda CX-60 – czyli systemy wspomagające i ochrona
Chcesz poczuć się jak właściciel ponad 3000 aut, których nie musisz naprawiać ani ubezpieczać? Takie rzeczy tylko w Traficarze
Okazje ze Stanów mogą być pułapką, ale nie muszą. Oto, jak sobie z nimi radzić
Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje Politykę prywatności .