Ford Galaxy - nie każdy bus jest brzydki

Rodzice gromadki dzieci wchodzą do sklepu i wybierają asortyment. Najważniejsze, żeby wózek był praktyczny, fotelik do auta bezpieczny, a zabawki nie utknęły w gardle podczas szaleństw. Ale czemu te wszystkie rzeczy, prócz tego, że będą świetnie spełniały swoje funkcje, nie mogą być po prostu wyszukane i designerskie? W sumie kto powiedział, że nie mogą - niemiecki koncern postanowił połączyć ładne z pożytecznym. Jaki jest Ford Galaxy MkII?

Muszę przyznać, że wysokim osobom ciężko będzie zająć wygodną pozycję za kierownicą. Można nią manipulować na różne sposoby i próbować przestawiać fotel, a i tak ciągle będzie coś nie tak – przeważnie zegary są źle widoczne. W przypadku niższych osób ten problem jest już dużo mniejszy, choć ze względu na stosunkowo poziome ustawienie koła kierownicy i tak nie będzie można zapomnieć o jednym – jadę autobusem. Do tego duże gabaryty auta naprawdę czuć, choć na swój sposób poruszanie się rodzinnym czołgiem po drodze jest całkiem przyjemne. O dziwo – jazda w zakrętach również. Co prawda rodzina od takiego auta raczej oczekuje komfortu, niż jeżdżenia bokiem na łukach, ale Galaxy mimo wszystko potrafi sprawić radość swojemu kierowcy. Zawieszenie jest proste i sztywne, przez co auto prowadzi się całkiem nieźle jak na swoje gabaryty. Nawet w ostrzejszych zakrętach nie dotyka lusterkami jezdni i dość łatwo pozwala opanować poślizg. Niestety – sportowy posmak odbija się na nierównościach. Szczególnie na poprzecznych w Galaxy wszystko się trzęsie – włącznie z jedzeniem w żołądkach dzieci, a to może być już niebezpieczne.

Wigor auta zależy za to od silnika. Najmocniejszy to benzynowe V6 o pojemności 2.8l – osiąga 204KM. Śmiało polecić można jeszcze motor 2.3l 145KM, bo podstawowy 2.0l 116KM cierpi w tym aucie. Wśród diesli najmocniejszy jest 1.9 TDCi – ma 150KM. Jego słabszy brat 1.8 TDCi to z kolei 125KM. Jednak częstym gościem pod maską jest konstrukcja Volkswagena – znany diesel 1.9 TDI o mocy 116 lub 130KM. Szczególnie ten mocniejszy wariant jest godny polecenia, a przy regularnym serwisie odwdzięczy się nieśmiertelną eksploatacją. Problemem jest tylko jego dźwięk – coś na podobieństwo młota pneumatycznego skrzyżowanego z płaczem noworodka. I wszystko byłoby w porządku, gdyby nie słabe wyciszenie kabiny. Do 100km/h nie jest jeszcze źle. Po przekroczeniu 120km/h szybko można zrozumieć, że wiatr jednak też wydaje dźwięki. Z kolei powyżej 140km/h niejeden się zdziwi: „A cóż to, torpeda leci w moją stronę? Nie, to tylko silnik mojego auta tak huczy”. Dlatego z prędkością lepiej nie przesadzać – chyba, że pod maską jest 2.8 V6, bo ten to wręcz zachęca do takiej jazdy, co przynajmniej do momentu opróżnienia baku ucieszy kierowcę. Pasażerów uraduje za to coś innego – w Galaxy łatwo o gniazdo 12V do podłączenia dodatkowych urządzeń zarówno z przodu jak i z tyłu. Praktyczność zwiększają kieszenie we wszystkich drzwiach i schowki – szkoda tylko, że te ostatnie z reguły nie są zbyt pojemne.

Dla chcącego nic trudnego – wózki dziecięce mogą być designerskie i przypominać pojazd Jetsonów, a rodzinny bus wcale nie musi wyglądać jak wszystkie inne auta tego typu. I Ford wyszedł właśnie z takiego założenia – postanowił zaprojektować ładny samochód dla większej rodziny. Czemu tak długo kazał na to czekać? Bo wcześniej z zasady nikt nie skupiał się na tym, by busy jakoś wyglądały – jeśli rodzina miała do wyboru praktyczne lub ładne auto, to wybierała praktyczne. Ale wszystko się zmienia – wymagania również. A ta generacja Galaxy i tak jest zaledwie wstępem do stylistycznego przełomu swojego następcy.

Niniejszy artykuł powstał dzięki uprzejmości firmy TopCar, która użyczyła auto ze swojej aktualnej oferty do testu i sesji zdjęciowej
http://topcarwroclaw.otomoto.pl/
ul. Królewiecka 70
54-117 Wrocław
e-mail: top-car@neo.pl
tel: 71 799 85 00

Dodano: 10 lat temu,
autor: Michał Rogoziński,
zdjęcia: Michał Rogoziński
Zobacz inne artykuły
Bezpieczeństwo w Mazda CX-60 – czyli systemy wspomagające i ochrona
Chcesz poczuć się jak właściciel ponad 3000 aut, których nie musisz naprawiać ani ubezpieczać? Takie rzeczy tylko w Traficarze
Okazje ze Stanów mogą być pułapką, ale nie muszą. Oto, jak sobie z nimi radzić
Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje Politykę prywatności .