Opel Vectra C - wybór rozumu, nie serca

By osiągnąć wewnętrzny spokój, trzeba dokończyć to, co się zaczęło. I tym sposobem u jednych po kostce czekolady znika cała tabliczka, a u innych rozwija się pragnienie osiągnięcia większego sukcesu - wszystko zależy od aspiracji. Opel należy do tej drugiej grupy, ponieważ po niezłych wynikach sprzedażowych Vectry A i B, zapragnął sięgnąć po więcej, dzięki Vectrze C. Auto zamknęło jednak tę linię modelową i dziś jest dostępne tylko na rynku wtórnym. Czy warto wziąć je pod uwagę podczas zakupu?

Vectra C na szczęście nie waży tyle, co współczesne Ople, dlatego potrafi obyć się bez mocnych wariantów. Ale te najsłabsze i tak lepiej omijać – 1.6 i 1.8 122KM są trwałe, ale ciężkie we współpracy na drodze. Problematyczny benzynowy silnik 2.2l radzi sobie z autem znacznie lepiej, ale nic nie ma za darmo - potrafi średnio spalać nawet ponad 9l/100km. Mocniejsze jednostki to już konstrukcje widlaste, raczej rzadko spotykane. Ich moc dochodzi do 280KM w najostrzejszych wersjach – dla koneserów w sam raz. A co z dieslami?

Silnik Fiata ma 1.9l i szczególnie w 150-konnym wariancie jest idealny do tego auta. Jest elastyczny, chętnie zbiera się z niskich obrotów, a jazda Vectrą staje się łatwa i przyjemna. Konstrukcje Opla są dużo spokojniejsze – już sama moc 100-125KM nie powala, a fiatowski silnik ma też lepszą kulturę pracy.

Skrzynie biegów w Oplu są bardzo różne, ale te w Vectrze mogłyby być precyzyjniejsze. Automat nie jest zbyt bezpiecznym wyborem, bo ma awaryjny moduł sterujący. Z kolei przekładnie manualne mają niekiedy tendencje do haczenia, ale i tak nie jest źle. Auto stara się łączyć sport z komfortem, choć przez to zawieszenie czasami się gubi. Jest za twarde jak na komfortową jazdę i zbyt miękkie jak na wyczynowy styl prowadzenia. Wersja sportowa z utwardzonym układem przechyla jednak szalę na jedną stronę i na drodze można wtedy poczuć sporo radości. Trzeba tylko mieć na uwadze lekką podsterowność.

Skoro raz rozpoczęty sukces trzeba próbować utrzymać, to czemu Opel Vectra zniknął z salonów? Tak naprawdę ten samochód zakończył pewien etap w życiu marki. Zamknął okres zachowawczych samochodów i ustąpił miejsca bardziej finezyjnym i wyszukanym technicznie. Mimo tego dalej świetnie spełnia zadania, których oczekuje się od małej limuzyny – tyle że tym razem błyszczy na rynku wtórnym.

Niniejszy artykuł powstał dzięki uprzejmości firmy TopCar, która użyczyła auto ze swojej aktualnej oferty do testu i sesji zdjęciowej
http://topcarwroclaw.otomoto.pl/
ul. Królewiecka 70
54-117 Wrocław
e-mail: top-car@neo.pl
tel: 71 799 85 00

Dodano: 10 lat temu,
autor: Michał Rogoziński,
zdjęcia: Michał Rogoziński
Zobacz inne artykuły
Bezpieczeństwo w Mazda CX-60 – czyli systemy wspomagające i ochrona
Chcesz poczuć się jak właściciel ponad 3000 aut, których nie musisz naprawiać ani ubezpieczać? Takie rzeczy tylko w Traficarze
Okazje ze Stanów mogą być pułapką, ale nie muszą. Oto, jak sobie z nimi radzić
Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje Politykę prywatności .