Toyota Celica - rzadkie zjawisko

Niewielkie, sportowe samochody są ciasne, niepraktyczne i "twarde", przez co poruszanie się nimi po naszych drogach często jest udręką. Jednak dają zarazem tyle radości, że rozsądek schodzi na drugi plan. Są jednak lepsze i gorsze auta. Jaka jest Toyota Celica?

4-cylindrowy, rzędowy silnik 1.8l może i nie brzmi tak dobrze jak bokser w GT86, ale za to sporo potrafi. Trzeba tylko umieć się z nim porozumieć. Przedni napęd co prawda nie sugeruje żadnych nadzwyczajnych doznań, ale można się miło rozczarować. Zawieszenie jest dość sztywne i zapewnia przewidywalne prowadzenie. Ponadto przyjemność z jazdy podkreśla niezły układ kierowniczy – jest bezpośredni i pozwala łatwo wyczuć auto. Trzeba tylko przywyknąć do charakteru jednostek napędowych.

Toyota Celica VII nie oferowała diesli. Słabszy motor benzynowy ma 143KM. Na niskich obrotach praktycznie wcale nie jedzie, na średnich pojawiają się w nim przebłyski mocy, a na wysokich sprawia mnóstwo frajdy i wyraźnie ożywa. Elastyczność jest w nim marna, ale za to pracuje i kręci się jak w bolidzie F1. Do tego jeśli 143KM to za mało, jest też wariant 193-konny. Czy jest odpowiednio ostrzejszy?

Cóż – na pierwszy rzut oka, nie. Prawie 200KM w niewielkim samochodzie to naprawdę sporo, ale po ruszeniu z miejsca człowiek zastanawia się, czy te konie w ogóle żyją. I tak ciągle bije się z myślami aż do około 5-6 tys. obrotów, kiedy to w auto wstępuje szatan, a jednostka zaczyna pracować wręcz wyczynowo. Zmieniają się fazy rozrządu i dodatkowo rozwarcie zaworów, uwalniana jest pełna moc, a motor w przerażającym tempie kręci się aż do odcięcia – to niebywałe w jakich warunkach on kocha pracować! I trzeba do tego przywyknąć, by polubić jazdę tym autem. Wtedy kiepska elastyczność zostanie wynagrodzona z nawiązką.

Toyota Celica trochę spokorniała na tle swojego poprzednika, ale zachowała kilka ważnych elementów. Dalej jest praktyczna, 365-litrowy bagażnik przyda się podczas zakupów i co najważniejsze – jak przystało na sportowe geny, ciągle daje sporo radości.

Niniejszy artykuł powstał dzięki uprzejmości firmy TopCar, która użyczyła auto ze swojej aktualnej oferty do testu i sesji zdjęciowej
http://topcarwroclaw.otomoto.pl/
ul. Królewiecka 70
54-117 Wrocław
e-mail: top-car@neo.pl
tel: 71 799 85 00

Dodano: 9 lat temu,
autor: Michał Rogoziński,
zdjęcia: Michał Rogoziński
Zobacz inne artykuły
Bezpieczeństwo w Mazda CX-60 – czyli systemy wspomagające i ochrona
Chcesz poczuć się jak właściciel ponad 3000 aut, których nie musisz naprawiać ani ubezpieczać? Takie rzeczy tylko w Traficarze
Okazje ze Stanów mogą być pułapką, ale nie muszą. Oto, jak sobie z nimi radzić
Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje Politykę prywatności .