Audi, zgodnie ze sztuką, tj. cztery lata od debiutu rynkowego, przeprowadziło facelifting swojego flagowego SUV-a. Odświeżone Audi Q7 zmieniło się nieznacznie pod względem stylistycznym oraz technologicznym. Do sprzedaży trafi tuż po rozpoczętych właśnie wakacjach.
Największe zmiany stylistyczne dostrzeżemy w przedniej części nadwozia nowego Audi Q7 po faceliftingu. Mamy przede wszystkim szerszą atrapę chłodnicy Singelframe, większe narożne wloty powietrza. W opcji dostępne będą reflektory LED Matrix, które zapewniają lepszą widoczność po zmroku. Drobne zmiany znajdziemy także w bocznej części nadwozia oraz w jego tylnej części. Jednak, do czego powinniśmy się już przyzwyczaić, są to wyłącznie śladowe zmiany, które mają wyłącznie nieco odświeżyć nadwozie, a nie nadać mu całkowicie nowego charakteru.
W wyniku przeprowadzonych zmian Audi Q7 nieznacznie urosło. Duży SUV z Ingolstadt mierzy teraz 5063 mm długości, 1970 mm szerokości i 1741 mm wysokości. W zależności od układu siedzeń (dostępna jest wersja 5- oraz 7-miejsowa) pojemność bagażnika można regulować od 865 do ponad 2 tys. litrów. Tylna klapa Audi Q7 2019 jest otwierana i zamykana w pełni elektrycznie, a za dopłatą można dostać także mechanizm otwierania uruchamiany stopą.
W odświeżonym wnętrzu nowego Audi Q7 znajdziemy m.in. dwa nowe wyświetlacze na środkowej konsoli. Wyposażenie obejmuje wszystkie najnowsze osiągnięcia niemieckiej firmy. Kierowca i pasażerowie będą mieli do swojej dyspozycji nawigację MMI, hotspot Wi-Fi, nową usługę głosową Amazon Alexa zintegrowaną z systemem Audi connect.
Na europejskim rynku Audi Q7 po modernizacji będzie oferowane w dwóch wersjach wysokoprężnych z 48-woltowym układem mild hybrid, do których niebawem dołączą również odmiana benzynowa oraz hybryda plug-in. Wszystkie wersje silnikowe standardowo współpracują z ośmiobiegową przekładnią tiptronic.
Audi Q7 po zmianach pojawi się w ofercie mniej więcej w połowie września 2019. Na razie Niemcy nie podali jeszcze cen, od jakich startować będzie oferta flagowego SUV-a z czterema pierścieniami na grillu.