Ocena kierowcy - DS 4 II Hatchback

Ładny, wygodny, dobrze wyposażony samochód. W zalewie SUV-ów bardziej tradycyjne, kompaktowe nadwozie wpadło mi w oko. Skuszony produktem innej marki, pojechałem na jazdę próbną z ciekawości, zachęcony wyglądem auta. Przy zwrocie skończyło się zamówieniem. Wszystkie stereotypy w mojej głowie zostały rozskruszone, a DS4 musiał zostać moim kolejnym autem. Ani razu nie pożałowałem decyzji.

1.6 225 KM to znana jednostka, która była już montowana m.in. w Peugeocie 508 i DS7 (w obu jest już niedostępna). Podobno jej przodkiem są sławne-niesławne silniki Prince (THP), opracowane wspólnie z BMW, ale producent twierdzi, że błędy konstrukcyjne zostały dawno wyeliminowane. Czas pokaże ;-). Z mojej perspektywy, moc jest bardziej niż wystarczająca, jak na niską masę i rozmiar auta. Przyspieszenie może nie robi wrażenia (zmierzone 7,1 s do setki), ale elastyczność i kultura pracy już tak. Jeszcze niedawno taką konfigurację określonoby jako hot hatch.

8-biegowa, jednosprzęgłowa skrzynia radzi sobie ze zmianą biegów ze znacznie lepiej niż moje poprzednie DSG - nie trzyma się przesadnie eko-katowania (gdy jest ciężko, lub pod górkę, redukcja jest zawsze na czas), a do tego przyczynia się do dużej oszczędności (wydaje się, że biegi zestrojono tak, by przy najpopularniejszych prędkościach do stałej jazdy auto miało wrzucony dedykowany bieg na płaskiej drodze i trzymało ok. 1800-1900 obrotów. Jedyną wadą skrzyni jest reakcja na kickdown - normalnie przyspiesza i redukuje ochoczo, ale gdy podczas spokojnej jazdy wciśniesz gaz w podłogę, auto najpierw zdaje się pytać "ej, co jest koleś, pewny jesteś?" i dopiero potem redukuje i przyspiesza :-)

Trochę bez przekonania wcisnęli mi zawieszenie aktywne z kamerką i dałem się przekonać, choć egzemplarz testowy tego nie miał. Wybieranie dziur, jazda po marnej drodze - auto po prostu płynie, lewituje nad drogą. Nawet nienachalnych rozmiarów progi zwalniające robią tylko lekkie "pyk" i są ledwo odczuwalne we wnętrzu. Boję się o trwałość tego elementu, ale na razie działa bajka.

Bardzo ładne auto. Pokazy świetlne i wysuwane klamki robią robotę. Nie wiem, co jeszcze bym mógł tu napisać. Fajną opcją jest bezpłatne usunięcie wszystkich oznaczeń, dzięki czemu na klapie nie mamy "1.6 La Premiere tady rady turbo premium lux 225 KM made in France", tylko całkowity brak oznaczeń i mi się to podoba.

Bez zastrzeżeń - słupki nieprzesadnie grube, lusterka chromatyczne, tylna szyba użyteczna, kamerki 360 w super jakości składające obraz z lotu ptaka przy manewrowaniu. Super działa też po ciemku. W opcji kupiłem sobie radar, który pokazuje czające się na poboczach zwierzaki, nieoświetlonych rowerzystów itd. i działa to naprawdę spoko.

Nie rozumiem, dlaczego słychać na to utyskiwania. Kilka fizycznych przycitsków do ważnych funkcji, przyciski w kierownicy, szybki i wygodny system sterowania bez zawieszek, nowocześnie wyglądający, skróty z małego ekranu - ja nie mam zastrzeżeń.

Plus za nawiewy w drzwiach i ukryte za przyciskami nawiewy na środku. Plus za włączanie ekranu sterowania klimą przyciskiem. Plus za ekspresowe chłodzenie. Minus za temperaturę na ekranie dotykowym, ale to już chyba norma. Schowek w podłokietniku jest chłodzony i to tak porządnie. Wentylacja foteli robi robotę - wreszcie nie mam potu na plecach na koszuli w czasie upałów.

Przód - idealnie, tył - bardzo dobrze. Nie dajcie się zwieść negatywnym opiniom - tylna kanapa ma bardzo głębokie i długie siedzisko, więc mała ilość miejsca na nogi jest tylko optyczna/pozorna. Jedyne co naprawdę razi, to przy opuszczonych na maksa fotelach nie ma już gdzie wsunąć stóp (pasażerowie z tyłu).

Najlepiej podsumuję temat tak: poziom nowego BMW 5 albo jeszcze trochę lepiej. Nic nie dochodzi z nadkoli, pierwsze dźwięki jazdy to 80-90 km/h, nieprzyjemnie robi się powyżej 160. Nie podoba mi się dźwięk auta po kickdownie. Nie jest głośny czy coś, ale brzmi jakby się przypadkiem nadepnęło na kota.

Na razie nie ma kosztów, ale pakiet przeglądów i części eksploatacyjnych dostałem o połowie taniej niż wcześniej w Skodzie, więc będzie przyjemnie.

Jest drogo, ale wiedz że nie dostaniesz tyle za tyle u nikogo. Nawet człowiek nie czuje, jak mu się zrymuje.

Póki co nic - nawet drobnych zwieszek systemu nie było.

Na razie nic.