Ocena kierowcy - Fiat Uno II

Z pojazdu ogólnie jestem zadowolony. To najlepszy z dotychczas przeze mnie posiadanych. Wcześniej użytkowałem trzy Fiaty 126p i Fiata Cinquecento i były to auta borykające się z licznymi problemami. Fiata Uno użytkuję od nowości i dotychczas nie przydarzyła się mu poważna awaria uniemożliwiająca jazdę. A przejechałem nim kawałek Polski a także Słowację i Czechy.

Na razie poważniejszych problemów brak. Trochę się poci szczególnie w miejscu uszczelki pokrywy zaworów. Brakuje mocy zwłaszcza przy wyprzedzaniu, ale gdy się rozbuja to rozpędza auto do ponad 145km/godz. Traktowany delikatnie odpłaca się niskim zużyciem paliwa. Plus za rozrząd napędzany łańcuszkiem i hydroregulatory luzów zaworowych. Dość głośny przy większych obrotach.

W okresie gwarancji w ASO zgłosiłem głośną pracę lewarka zmiany biegów. Po przesmarowaniu towotem do chwili obecnej zarówno sam lewarek jak i cała skrzynia działa bez szwanku. Czasami przy manewrowaniu na parkingu są problemy z wrzuceniem wstecznego biegu. Ale to drobiazg.

Pojazd na prostej drodze prowadzi się komfortowo. Trzeba uważać z zakrętami bo sprawia wrażenie lekko niestabilnego. Karoseria mocno przechyla się na boki. Na razie zawieszenie sprawuje się nieźle pomimo złego stanu technicznego naszych dróg. Brak luzów w elementach metalowo-gumowych i w układzie kierowniczym. Siadają tylne amortyzatory. Zauważyłem na nich ślady wycieków. Układ kierowniczy bez wspomagania co daje się we znaki przy manewrach na parkingu.

Bardzo dobra dzięki wysoko umieszczonym siedziskom foteli i dużym powierzchniom oszklonym karoserii. Pojazd miewa tak zwane martwe pola na co trzeba uważać przy manewrach na pasach drogowych. Lusterka wsteczne mogłyby być większe bo nie wszystko można w nich zaobserwować. Minus za pojedynczą wycieraczkę przedniej szyby przez co widoczność w trakcie deszczu jest ograniczona. Drugi minus za nieszczelności karoserii przez co do wnętrza dostaje się wilgoć i skutkuje osiadaniem pary na wszystkich szybach i co w konsekwencji ogranicza widoczność.

Bardzo skromne wyposażenie. Jednak wszystko jest w zasięgu rąk i nóg. Minus za kiepskiej jakości plastiki z których wykonano deskę rozdzielczą. Pojawiają się pierwsze denerwujące przydźwięki dochodzące z prawej strony deski rozdzielczej i wynikające ze złego spasowania jej elementów. Koło kierownicze wytarte z powodu fatalnego tworzywa z którego było wykonane. Niewiele schowków a wyposażenie deski rozdzielczej we wskaźniki i zegary ascetyczne. Fotele dosyć trwałe choć może zbyt miękkie ale to chyba moje subiektywne wrażenie.

Prymitywny i niewydajny system nawiewu zimnego i ciepłego powietrza. Gorszy był tylko w maluchu. Wentylator nadmuchu działa bardzo głośno zagłuszając wszystko wokół nawet pracujący silnik. Niekiedy poprzez kanał wentylacyjny do wnętrza dostawały się różnego rodzaju śmieci zasysane z zewnątrz auta.

Pojazd pomimo niewielkich gabarytów zewnętrznych oferuje dużą przestrzeń dla kierowcy i pasażerów. Nikt nie uderza głową o podsufitkę nawet siedząc na tylnej kanapie. Plus za pakowny bagażnik. Ponad 270 litrów pojemności to dużo jak na tą klasę samochodu. Jeszcze lepiej jest po złożeniu tylnej kanapy. Auto zmienia się w małą ciężarówkę. Przewoziłem w nim kanapy i lodówkę w pionie! Operacja złożenia kanapy jest prosta i zajmuje niewiele czasu.

Wystarczające. Pewnie że mogłoby być lepsze ale i tak nie ma porównania do tego co działo się w maluchu. Przy spokojnej jeździe zgodnej z przepisami drogowymi praca silnika nie jest dokuczliwa i można normalnie rozmawiać i słuchać radia. Głośno robi się przy prędkości około 120km/godz wzwyż. Brak przydźwięków (świstów i szumów) wynikających z oporów aerodynamicznych zewnętrznych elementów nadwozia.

Pojazd bardzo ekonomiczny. Przy spokojnym traktowaniu w trasie spala poniżej 5,5l na setkę i to z pełnym obciążeniem. W mieście też niewiele zwłaszcza latem. Moim zdaniem nieopłacalna jest inwestycja w instalację gazową. Samochód prosty w budowie i naprawi go każdy okoliczny mechanik za niewielkie pieniądze. Części zamienne jak na razie są dostępne i kosztują niewiele. Trzeba się liczyć z większą ilością usterek ale ich naprawy nie drenują budżetu domowego w odróżnieniu od posiadaczy innych aut. Koszty ubezpieczenia AC i OC jedne z najtańszych na rynku.

Zdecydowałem się w 2002r. na kupno tego auta gdyż był najtańszy z dostępnych nowych pojazdów na naszym rynku. Nie chciałem pakować się w używane samochody gdyż miałem w tym względzie nie najlepsze doświadczenie. W podobnej cenie było Seicento ale porównując obydwa pojazdy wybór wydawał się mi oczywisty pomimo że Uno konstrukcyjnie był starszy.

Pojazd trapią drobne i czasami powtarzające się usterki. Minus za układ wydechowy. Jest kiepskiej jakości i skłonny do przepalania. Spawany był kilkakrotnie. Słabe też jest zabezpieczenie antykorozyjne. Po 6 latach użytkowania wykryłem pierwsze ogniska korozji zlokalizowane na dolnych rantach drzwi. Koszt ich usunięcia 100zł. Zerwał się też niedawno hamulec ręczny. Naprawa 120zł. Przecieki oleju spod pokrywy zaworów pomimo wymiany uszczelki około roku temu. Rok temu padł hydroprzekaźnik regulacji ustawienia świateł. Naprawa nieopłacalna. Założyłem żarówki halogenowe i po problemie. Rok temu wymieniłem gumowe osłony końcówek drążków kierowniczych. I to chyba wszystko.

Auto ma przejechane ponad 53.000km i nie zaistniały poważniejsze w nim usterki.